Skocz do zawartości
Forum

Rodzina


Gość Katarzyna

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mieszkam wraz z 2 letnim synem i mężem w jego domu rodzinnym. W domu u góry mieszka teściowa wraz z dwoma moimi szwagierkami, a na dole ja z mężem i synem. Jakieś dwa tygodnie temu postanowiłam sprawdzić czy komuś zależy na kontakcie ze mną z mężem i synem. Od dwóch tygodni nikt nie chce do Nas przyjść. Jak ja przychodziłam to było ok, ale zawsze gdy ja nie przychodzę to nikt nie chce do mnie przyjść. Po prostu tego nie rozumiem o co chodzi i nie daje mi to spokoju. Kiedyś mąż się ich pytał czemu nie przychodzą to odpowiedziały że nie miały czasu i że będą przychodzić, ale niestety z tej rozmowy nic nie wyszło, bo i tak nie przychodzą. Czuję się w ich rodzinnym domu jak nie potrzebna osoba... Czuję jakby im wcale nie zależało na kontakcie ze mną. Czuję, że one myślą tylko o sobie. Mamy się z mężem wyprowadzić za jakiś czas to też tak będzie, że tylko my będziemy do nich przyjeżdżać skoro problemem jest dla nich zejść z paru schodów do Nas i znaleźć dla Nas choćby paręnaście minut? Dodam jeszcze, że nic im nie zrobiłam złego i nie jestem z nimi pokłócona. Proszę o odpowiedź co o tym myślicie, bo mi jest z tym bardzo źle. 

Odnośnik do komentarza

Zajmij się sobą i swoją rodziną, nie przejmuj się tym na co nie masz wpływu. Nie przychodzą, ich wola, Ty jak masz ochotę to do nich zawsze możesz zajrzeć, niepotrzebne są tu rewizyty, poza tym jesteś młodszą to mogą myśleć, że możesz latać po schodach. Nie wiem, tak gdybam. 

Jak się wyprowadzicie, to też ich odwiedzjacie jak będziecie mieli ochotę, nie oczekując rewizyt, nie szukaj drugiego dna. Uszanuj ich decyzję, nie wyskakuj z pretensjami, bez względu jaka jest przyczna. 

Ciesz się, że masz taką neutralną teściową, a nie taką co stale siedziałaby wam na karku. 

Nie masz widać innych problemów, to ten urasta do takiej rangi. 

 

Odnośnik do komentarza

Nie masz widać innych problemów, to ten urasta do takiej rangi

Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Każdy wchodzac w nowe środowisko, czy to pracy, szkoly, czy rodziny ,chce byc lubiany i akceptowany. Traktowanie kogoś jak powietrze, lekceważenie ,okazywanie obojetnosci, jest  bardzo bolesne i poniżające . Dziewczyna weszła do rodziny męża i to normalne  że chciałaby czuć się jej częścią. Oczekuje szacunku i akceptacji a tymczasem jest odrzucana i alienowana bo jak widać nikomu z tej  rodziny nie zależy na tym żeby czuła się w niej dobrze. 

Zdobycie zaufania i wpasowanie się w nowe środowisko wymaga czasu. Byc może kiedyś staniesz się dla teściowej córką, a dla szwagierek przyjaciółką. Jednak nic na siłę nie przyspieszysz. Staraj się byc wobec nich w porządku i bądź cierpliwa. Nie przeżywaj tej sytuacjj, bo tylko się tym nakręcasz. Zacznij zapraszać do siebie swoje koleżanki i nie licz na ich towarzystwo. Buduj swoje zycie rodzinne oparte na własnych zasadach, a może one będą chciały kiedys do ciebie dołączyć. A jeśli nie to nie . Trudno. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 26.08.2021 o 12:55, Gość Katarzyna napisał:

Czuję się w ich rodzinnym domu jak nie potrzebna osoba... Czuję jakby im wcale nie zależało na kontakcie ze mną.

Moim zdaniem masz jakieś kompleksy (może nawet poczucie wartości niziutkie) i po prostu wychodzą na wierzch w takich sytuacjach. Ja bym się cieszyła gdyby nie przychodzili do mnie. Czułabym się przynajmniej swobodnie. Tutaj na forum tyle razy ludzie się skarżyli na wtrącanie, nawiedzanie teściów/matek, a Tobie się nie podoba spokój, cisza i swoboda ? Chyba, że chodzi o coś innego np. o to, że nie pomagają w opiece nad dzieckiem?

 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...