Skocz do zawartości
Forum

Jestem w kropce.


Gość Michał

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Może poradzicie co wy byście zrobili w takiej sytuacji. Pięć lat temu wyjechałem za granicę sam w celu zarobienia pieniędzy na budowę domu. W tamtym czasie mijało 5 lat małżeństwa. Nasza córka miała też 5 lat. Po roku dołączyła żona z córką. I chwilę po tym dostałem umowę na stałe w dużej znanej firmie gdzie pracuje do dzisiaj. Żona pracowała do czasu gdy dwa lata temu urodziła nam się kolejna córka. A w między czasie wzięliśmy niewielki kredyt żeby "ruszyć" z budowa. Na początku 2021 r miałem pierwszy atak paniki chdz wtedy nie miałem pojęcia że jest coś takiego. Puzniej zdarzały się coraz częściej. Dwa mięs temu lekarz stwierdził zaburzenia lękowe z atakami leku i stany depresyjne.  Od jakiegoś czasu żona nalega na powrót do Polski, w czym nie widzę najmniejszego sensu ponieważ nie mamy gdzie mieszkać (chociaż żona twierdzi że u jej mamy, gdzie ja kompletnie nie wyobrazam sobie mieszkać z dwójką dzieci 9 i 2 lata w jednym pokoju), jeśli chodzi o pracę to podejrzewam że nie bardzo mam szanse na jakąkolwiek przez swój stan bo gdy pomyślę o prowadzeniu samochodu od razu pojawia się atak lęku, tak samo w sklepie. Nie liczę już pozostałych w ciągu dnia i nocy. Raty samych kredytów to miesięcznie ponad 4000zl. Do tego trzeba doliczyc wynajem mieszkania, rachunki, wydatki na dzieci, tankowanie samochodu no i życie. W dodatku nie mamy pracy.  Z drugiej strony teraz gdy córka skończyła szkołę i żona planuje wyjazd moje ataki są dużo silniejsze w dodatku pojawiają się kilka razy na dzień do tego bezsennosc i ciągły lęk co mnie kompletnie wykańcza i zaczęły się zwolnienia lekarskie. W dodatku do mojego terapeuty mam pełne zaufanie (co mnie samego dziwi) i bardzo pomaga mi w tym wszystkim. Nie mam pojęcia gdzie znajdę w Polsce osobę której na tyle zaufam. W dodatku nie płacę ani centa. Poprostu nie wyobrażam sobie zostać sam, bo nie mamy tutaj znajomych żadnych, dosłownie nikogo. Poradzicie, cokolwiek, już nie daje sobie rady z tym, wszystkie opcje biorę pod uwagę.

Odnośnik do komentarza

A jakie żona ma argumenty, żeby wacać, skoro zgodziła się na kredyt, żeby tam rozpoczynać budowę domu? 

Na pewno powrót do tesciów jest najgorszym rozwiazaniem, ale jeśli żona nie liczy się z Tobą, tylko postanowiła wrócić do matki, tzn., że wasze małżeństwo się posypało i gdzie nie będziecie ono się raczej rozpadnie, musisz się z tym liczyć. 

 

Odnośnik do komentarza
Gość Gość Michał

Chce wracać do Polski żeby tam pracować bo żeby lata pracy do emerytury jej leciały. A jeśli chodzi o kredyt to jeden mamy w Polsce a drugi tutaj. Szczerze to już nie mam siły tłumaczyć że jadąc do Polski z miejsca wpamy w przysłowiowe sza...bo.  Bez pracy, mieszkania itd.

Odnośnik do komentarza

Trzeba rozmawiać na argumenty, przecież tam gdzie jesteście też może żona pracować.  A wrócić jak będziecie w lepszej sytuacji materialnej. 

W małżeństwie nie można samodzielnie podejmować tak ważnych decyzji bez akceptacji partnera. Jeśli więc nie godzisz się, żeby wyjeżdżała, nie powinna tego robić. 

Ale jak nie jesteś stanowczy, boisz się, ulegasz żonie, choć Twoje racje przeważają, to tak masz. Jeśli jesteśmy czegoś pewni, nie należy ustępować. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...