Potworne oslabienie po covidzie. Po spacerze kilometrowym leje się z człowieka i zadycha jest.

[Gość ozdrowieniec]

Witam. Czy tez mieliscie podobne stany oslabienia po przejsciu covida? Że przejscie kilkaset metrow i juz sie pociliscie i nie mogliscie zlapac tchu?

Ja do momentu zachorowania bylem czynnym rowerzystą, potrafilem robić 50 km dziennie i wtedy dopiero cos tam czulem zmeczenie i poty, a gdy wszedlem ostatnio na rower po raz 1-szy od tej przerwy po chorobie to przejechanie kółka 500 metrów (ze wzniesieniem na trasie) było dla mnie wyzwaniem i w trakcie jazdy zaczeło mi brakować tchu, wróciłem cały mokry i zadyszany. To jest normalna reakcja po covidzie? Az takie oslabienie organizmu? Jak mieliscie, jak dlugo dochodziliscie do zdrowia? Ja przeszedlem covid lekko, mialem 2 dni stan podgorączkowy i utrate smaku/zapachu na 2 dni tez i zatkany nos. Ten nos zatkany mam do dzis, ale to juz pozostalosci po covidzie. Nawet RTG płuc zrobilem i wyszlo oki. Serce tez oki. Cisnienie w normie. Tylko to oslabienie. Napiszcie ile czasu wracaliscie do formy, kiedy wam mijaly zadyszki, dusznosci przy wysilkach? U mnie mija juztydzien od tego ze jestem negatywny i mam przeciwciala IGG. 

[Listopadka]

Cześć. Jestem obecnie w twojej sytuacji. 1.5 tyg temu miałam lekkie przeziębienie,  w testach wyszedł covid. 6 dni temu dopadło mnie przewlekłe zmeczenie. Nie miałam siły wstać z łóżka co dopiero iść do pracy. Robiłam badania krwi , crp , morfologia,  ddimery, magnez potas I inne. Wszystko wyszło dobrze. Nie ma żadnego stanu zapalnego. RTG KLP ok. Suplementuje magnezy potas I inne ale nie widzę różnicy. Widzę że kilka lat już minęło. Ale jak doszles do siebie ?? Szybko ? Ja mam już tak tydzień. Co pochodzę to muszę usiąść bo mnie nogi bola.