Skocz do zawartości
Forum

Od pragnienia do nienawiści


Gość Kobieta 89.

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Kobieta 89.

Dzień dobry, od wielu lat borykam się z jednynym - nawracającym problemem. Jest to temat dziecka. Od 9 lat jestem w małżeństwie... I od lat ten temat jest walkowany przeze mnie. Dodam że parę lat temu była zdiagnozowana u mnie nerwica, zaburzenia osobowości, stany depresyjne. Prócz tego zdarzały się epizody samookaleczania, wybuchy agresji. Przez ostatnie dwa- trzy lata przyjmowałam leki wcześniej cital, ostatnio escitalopram + symla. Temat dziecka średnio powraca co 3-4 miesiące... Są to miesiące że albo pragnę mieć je bardzo, kupuje ciuszki... Gdy widzę maluchy to płakać mi się chce... A przychodzą miesiące że wręcz czuję obrzydzenie że mogłabym być w ciąży. Od kilku miesięcy stan pragnienia posiadania dziecka był na tyle silny, że wszystko już zaplanowałam, ustaliliśmy z mężem od kiedy się staramy, dwa miesiące temu leki odstawiłam, zaczęłam brać kwas foliowy... I nagle okazało się że trzeba że względu na nie pewna sytuację wszystko przesunąć. Ogarnął mnie straszny żal, smutek.... Tydzień temu dowiedziałam się o ciąży znajomej ( ciut młodszej ode mnie) i poczułam że świat mi się zawalił, czemu inni mogą a ja nie?!.... Straciłam swój cel.... Odechciało mi się wszystkiego. Starałam się myśleć pozytywnie, wrócić do swoich marzeń.. Do ustaleń. Dziś obudziłam się z całkowita niechęcią do ciąży.. I nie nawiscia do siebie czemu nie mogę być normalna :( 

Odnośnik do komentarza

Dobry psycholog się kłania. Radzę iść i przegadać. 

Nie zawsze podłoże leży w naturze kobiety, że nie może mieć dziecka. Często myśli te złe prowadzą do nieudolności z zajściem,upragnionej ciąży. 

Warto sobie poukładać w głowie, wszystko co związane jest z chęcią posiadania, nie nastawia się że muszę. Odpuść i zobaczysz że bezkontroli można więcej osiągnąć niż nam się wydaje. 

 

Odnośnik do komentarza
Gość Kobieta 89.

Regularnie chodzę do psychologa... Ale jak tak przez kilka dni może się nagle myślenie zmienić ? jeszcze kilka dni temu planowałam wszystko...lubię planować, wizualizować wtedy cel jest bardziej realny... A nagle wróciła całkowita niechęć ? następna wizyta za dwa tygodnie... Co do tego czasu będzie.. Nie wiem. 

Odnośnik do komentarza

Chodzisz do psychologa, psychoterapeuty czy terapeuty? Czy ten temat omawiałaś na sesjach i z psychiatrą? Zauważ, że dziecko to nie zabawka, a mam wrażenie, że trochę tak traktujesz macierzyństwo. To poważna sprawa, to zobowiązanie na całe życie. Dziecko wymaga cierpliwości, troskliwości, opieki niemal 24h (przynajmniej przez kilka lat), a przede wszystko bezwarunkowej miłości stale, a nie wtedy gdy akurat lepiej się poczujesz. Masz zaburzenia osobowości a to tłumaczy takie nagłe przestawienia, dziwne, ze o to pytasz. Nie jesteś świadoma swoich chorób/zaburzeń?

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
Gość Kobieta 89.

Tak chodzę do psychologa. Nie raz rozmawiałam o tym, i przez ostatnie miesiące byłam 100% na tak. Odstawiłam już leki, zaczęłam brać kwas foliowy wg zalecen ginekologa. Ale znów pojawił się strach o pracę o opinię ludzi.. Wiem że dziecko to odpowiedzialność, nie zabawka. jestem wolontariuszka w domu małego dziecka. ( niestety chwilowo odwiedziny wstrzymane) Prócz tego mam zwierzaki którym oddaje cała siebie, więc braku odpowiedzialności nie zarzucę sobie. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...