Skocz do zawartości
Forum

Ja - swój przyjaciel


Gość indyla

Rekomendowane odpowiedzi

Zauważyłam że swoją wartość oceniałam i oceniam na podstawie tego co ktoś o mnie mówi lub ile mam znajomych. Obecnie znajduję się w sytuacji że nie mam przyjaciół (koronawirus, rozstanie,), nikogo i zdałam sobie sprawę że czuję się nic nie znacząca bo nikt ze mną nie piszę, rozmawia. Brakuje mi bycia szczęśliwym sama ze sobą, bo podobno to najważniejsze by w desperację nie popadać.... 

Odnośnik do komentarza
W dniu 25.06.2020 o 17:22, Gość indyla napisał:

Zauważyłam że swoją wartość oceniałam i oceniam na podstawie tego co ktoś o mnie mówi lub ile mam znajomych. Obecnie znajduję się w sytuacji że nie mam przyjaciół (koronawirus, rozstanie,), nikogo i zdałam sobie sprawę że czuję się nic nie znacząca bo nikt ze mną nie piszę, rozmawia. Brakuje mi bycia szczęśliwym sama ze sobą, bo podobno to najważniejsze by w desperację nie popadać.... 

Podobno żeby inni nas polubili i akceptowali trzeba najpierw polubic i akceptować samego siebie. Nie liczba znajomych np. na FB mówi o twojej wartości. Sama musisz poznać swoją wartość. Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Gość Nieznajoma20

Mam podobny problem. Mam małą grupkę znajomych. Nigdy nie miałam partnera. Moje życie jest po prostu... nudne. Monotonne?

Chociaż sama słabo radzę sobie, mam dla Ciebie radę.

Wyjdź z twojej strefy komfortu. Próbuj. Nie masz co robić, bo nie masz znajomych? Wsiadaj na rower przejedź się, skoś trawnik, posłuchaj muzyki. Może nie rozwiąże to do końca problemu, ale oczyści to twoją głowę.

Ważne też żebyś miała pasje, a jeśli nie to chociaż jakieś zajęcie.

Ja postanowiłam podjąć pracę na lipiec. Zbieranie borówek. 

Trzeba z tym walczyć i uzbroić się w cierpliwość, z nadzieją, że nadejdą lepsze czasy.

Odnośnik do komentarza
Gość Nieznajoma20
1 minutę temu, Gość Nieznajoma20 napisał:

Mam podobny problem. Mam małą grupkę znajomych. Nigdy nie miałam partnera. Moje życie jest po prostu... nudne. Monotonne?

Chociaż sama słabo radzę sobie, mam dla Ciebie radę.

Wyjdź z twojej strefy komfortu. Próbuj. Nie masz co robić, bo nie masz znajomych? Wsiadaj na rower przejedź się, skoś trawnik, posłuchaj muzyki. Może nie rozwiąże to do końca problemu, ale oczyści to twoją głowę.

Ważne też żebyś miała pasje, a jeśli nie to chociaż jakieś zajęcie.

Ja postanowiłam podjąć pracę na lipiec. Zbieranie borówek. 

Trzeba z tym walczyć i uzbroić się w cierpliwość, z nadzieją, że nadejdą lepsze czasy.

Chciałam jeszcze dodać, że też przejmuje się zdaniem innych, a szczególnie mojej rodziny. Musimy przestać, bo to my przeżywamy nasze życie, nie kto inny.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...