Skocz do zawartości
Forum

Podjąłem wyzwanie odstawienia kofeiny. Kto chce ze mną?


Gość BógJestZły

Rekomendowane odpowiedzi

Gość BógJestZły

Jest to 12 dzień u mnie bez kofeiny w jakiejkolwiek postaci. Przyczyną jest cierpienie na nadmierne pobudzenie, bezproduktywne w formie niepokoju, na które cierpię od paru lat. Nie jest to pobudzenie produktywne pobudzenie, ani pobudzenie lękowe. Bardziej coś na zasadzie irytującej niemożliwości znalezienia sobie miejsca, skupienia się, czasami irytacja osiąga poziom na granicy rozpaczy i bezsilnej wściekłości, czuję jakbym miał wyskoczyć z siebie i momentami mam dość i chciałbym nie istnieć, żeby to przerwać. Może ktoś z was ma podobnie? Nie potrafię uchwycić momentu, w którym to się pojawiło, ale postanowiłem wyeliminować czynniki potencjalnie odpowiedzialne za to. Nie wiem, czy kofeina ma z tym jakiś związek, ale teoretycznie pobudza neuroprzekaźniki odpowiedzialne za niepokój i pobudzenie. Adrenalinę, glutaminian, i kortyzol (to kortykosteroid) i w małym stopniu dopaminę i serotoninę. Kto się ze mną podejmie wyzwania, bo z drugą osobą łatwiej wytrwać, jedno mobilizuje drugie. Celem nie jest całkowite odstawienie kawy, ale jej ograniczenie do doraźnego, rzadkiego stosowania. Wtedy działa lepiej, powraca euforia. Gdybyście odstawili kawę na miesiąc i wypili potem mocną bez dodatków to dostalibyście przyjemnej euforii, albo chociaż mocnego podniesienia nastroju. Niestety, ale w wyzwaniu nie powinno się zastępować kawy yerbą, guarana, zieloną herbatą. Wszystkie są wciąż źródłem kofeiny. 

Odnośnik do komentarza

No i brawo Ty. Ja nie piję kawy od lat i żyję. Zastąpiłam kawę z kofeiną... kawą inką ? Jednak nie zgadzam się, że gdy wypiję kawę po długim niepiciu to doznam euforii. Znacznie przesadzone (jak to bywa u Ciebie ? ). Nic takiego nie czuję gdy wypiję od święta kawę w gościnie. Zapewniam więc, że aż tak nie zadziała (nooo chyba, że efekt placebo).

Proponuję jeszcze mierzyć ciśnienie, aby się upewnić, że nie masz nadciśnienia.

 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły
13 godzin temu, Javiolla napisał:

No i brawo Ty. Ja nie piję kawy od lat i żyję. Zastąpiłam kawę z kofeiną... kawą inką ? Jednak nie zgadzam się, że gdy wypiję kawę po długim niepiciu to doznam euforii. Znacznie przesadzone (jak to bywa u Ciebie ? ). Nic takiego nie czuję gdy wypiję od święta kawę w gościnie. Zapewniam więc, że aż tak nie zadziała (nooo chyba, że efekt placebo).

Proponuję jeszcze mierzyć ciśnienie, aby się upewnić, że nie masz nadciśnienia.

 

To nie jest przesadzone. Zaraz podlinkuje Ci odpowiednie źródła. Kawa czarna, albo mocna herbata liściasta u ludzi bez tolerancji ma w większości działanie mniej lub bardziej euforyczne, ale tylko na początku po wypiciu. Na niektórych działa wręcz jak mała dawka kokainy, albo amfetaminy. Jeżeli u Ciebie efekt nie występuje to widzę kilka możliwości. Albo pita okazyjnie kawa to rozpuszczalna z jakimiś dodatkami (a tego, bez obrazy kawą nazwać nie można), typu mleko, cukier, miód. Albo jesteś jedną z osób o takim profilu fizjologicznym, że na Ciebie nie działa, albo efekt podniesienia nastroju występuje, ale nie zauważasz go. U większości osób, które długo nie piły czarnej kawy, albo mocnej herbaty zadziała jak stymulant. Na początku, potem efekt daje już tylko, że musisz wypić, żeby czuć się normalnie. Mam nawet kumpla, który jest tak wrażliwy, że działa na niego jakby na serio wziął narkotyki i ma euforię, ale za to jak odstawia to czuję się bardzo źle. Nadciśnienia to nie mam, bo mierze codziennie, miałem 120-130 na 80-70, a teraz jak zacząłem biegać to mam nawet po 110-70, u lekarza za to zawsze 200 na 110, bo się tak boję, że lekarz się dowali i mi dadzą niezdolność do pracy i będę zdychał w gównianej Polsce pod śmietnikiem. Dlatego boję się następnych badań okresowych. 

Odnośnik do komentarza
20 godzin temu, Javiolla napisał:

Jednak nie zgadzam się, że gdy wypiję kawę po długim niepiciu to doznam euforii. Nic takiego nie czuję gdy wypiję od święta kawę w gościnie. Zapewniam więc, że aż tak nie zadziała (nooo chyba, że efekt placebo).

Ja również nie pije kawy w nadmiarze. Owszem lubię. Dlatego pije. Ale mogę pić codziennie 1 filiżankę kawy a następnie nie pić jej przez pół miesiąca np. I żyje też mi się dobrze:) 

Ja także , przez okres picia kawy, nie zauważyłam żeby ten napój jakoś na mnie specjalnie działał czy pobudzał. Właściwie to po wypiciu nie czuje żadnej różnicy. Już się zastanawiałam czy to ok skoro niektórzy odczuwają tak ogromne pobudzenie ?

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły

No, ale cały czas pozostaje kwestia tego jakie wy pijecie kawy dziewczyny. Czy to są rozpuszczalne instant, albo latte z czarnej ale z dodatkiem mleka i cukru? Jeśli tak to faktycznie nie zadziała jak piszę. Mówię o działaniu porządnej kawy czarnej bez dodatków. Cały kubek takiej kawy powinien u człowieka bez tolerancji wywołać euforię, lub przynajmniej podniesienie nastroju i pobudzenie. Jak ktoś pije codziennie to efekt zanika. Jeśli pijecie taką jak wszystkie dziewczyny u mnie w pracy, czyli instant z saszetki, albo latte z mlekiem i cukrem to nie zadziała. Taka na mnie też nie działa. Spróbujcie kiedyś wypić mocną czarną, chyba, że macie problemy z sercem albo żołądkiem to nie. Po takiej powinnyście doznać euforii, a przynajmniej podniesienia nastroju na jakieś pół godziny lub dłużej. 

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Gość BógJestZły napisał:

chyba, że macie problemy z sercem albo żołądkiem to nie.

Właśnie dlatego nie pije kawy, bo mnie po niej bolał żołądek. Fakt, że piłam z mlekiem... małą ilością, wręcz symboliczną, ale jednak. Czarną i gorzką piję ineczkę ?

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły
11 godzin temu, Javiolla napisał:

Właśnie dlatego nie pije kawy, bo mnie po niej bolał żołądek. Fakt, że piłam z mlekiem... małą ilością, wręcz symboliczną, ale jednak. Czarną i gorzką piję ineczkę ?

To jest ciekawe, większość osób odstawia kawę w pierwszej kolejności z powodu problemów z żołądkiem. Chyba więcej jest osób, które żołądek po kawie boli niż nie boli. Ineczka jest dobra, bo ma błonnik i ja zauważyłem, że jak ją piję regularnie to chudnę. Jest też czarna łagodna dla żołądka, ale czytałem, żeby tego lepiej nie pić, bo to jest poddawane chemicznej obróbce i jest jeszcze gorsze od zwykłej czarnej. Ja widzę poważniejszy powód do odstawienia kawy od żołądka. Jest to pobudzanie osi podwzgórze, przysadka, nadnercza do produkcji hormonów stresu. No, a to jak wiadomo już wstęp do dalszych problemów. Natomiast jeśli nie pijesz kawy na co dzień to jest dobry środek pobudzający na kryzysowe sytuacje. Chociaż to jak pisałem zależy jak jest stosowane. Czarna bez dodatków pobudzi na bank. Jest mała grupa osób, u których efekt jest przeciwny tzn. usypia zamiast pobudzać. To może wynikać z kilku czynników. Spożycie z węglowodanami, albo po posiłku może zwiększyć transport tryptofanu do mózgu z tryptofanu powstaje serotonina, a ona powoduje senność. Inną teorią jest to, że usypia osoby z wyczerpaniem nadnerczy, bo spala resztki kortyzolu i adrenaliny. No i ostatnia jest taka, że jest to barometr cukrzycy. Podobno jeśli kawa Cię usypia to masz początki cukrzycy, czyli insulinooporność, ale ja bym od razu takich drastycznych scenariuszy nie zakładał. Nie wiem też czemu, ale poczyniłem obserwację, że mężczyźni bardziej uzależniają się od kawy i mają trudniejsze odstawienie od kobiet. Serio. Interesuję się tematem od dawna i tak jest. Większość uzależnionych od kawy jakich znam to mężczyźni. Mamy inną biochemię organizmu. No, albo to może wynikać z tego, że kobiety przeważnie piją inną kawę. Taki słodki kleik z saszetki z mlekiem i cukrem. U mnie w robocie większość facetów pije czarną, a kobiety takie coś. Ja bym się po takiej kawie z saszetki, albo liofilizowanej z taką ilością cukru i mleka porzygał. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...