Skocz do zawartości
Forum

5 lat


Gość Ery

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. Postanowiłem sobie, że jeśli w moim życiu w ciągu 3-5 lat nie zajdą jakiejś poważne zmiany, to rozstaje się z tym światem. Nie mogę znaleźć partnera (wolę facetów), jestem krótko mówiać nieatrakcyjny pomimo młodego wygladu, a poza tym od kilku lat bezskutecznie szukam pracy w różnych zawodach i mieszkam u rodziców, a mam 36 lat. Dlatego podjałem decyzję, że za kilka lat trzeba będzie podjąć jakiejś ostatecznie kroki, bo nie ma sensu tak się tutaj męczyć. Kiedyś dodatkowo przeżyłem śmierć kliniczną i wiem jak jest pięknie po drugiej stronie, nie ma żadnych problemów, nikt cię nie odrzuca i jest taki piękni błogostan, którego chcę tylko ciągle doświadczyć. Mam swoje pasje, hobby, ale trudno się nimi cieszyć bez drugiej osoby, a dodatkowo jeszcze brak pracy coraz bardziej dobija. Znam też bezbolesny sposób na śmierć, ale na otwarym forum nie będę się nim dzielił, dałem sobie czas, choć wcale nie chciałbym się rozstawać z życiem, ale czasami nie ma innej drogi...

Odnośnik do komentarza

Musze Cie rozczarować, bo jeśli popełnisz samobójstwo to ten piękny świat jaki widziałeś przejdzie Ci bokiem. Chyba nie umiesz planować. Samobójstwo to nie przejście z jednego pokoju do drugiego.
Poza tym ludzie tak szybko chcą się zegnać z życiem, tak trudno im popracować nad sobą. Czas podjąć ostateczne kroki-tak? To podejmij.
Zacznij działać w kierunku polubienia siebie, zaakceptowania siebie takim jaki jesteś, podwyższenia własnej wartości.
Piszesz, że nie ma innej drogi... jest, tylko czy chcesz nią iść? Czy wolisz skoczyć w przepaść bo nie che się chodzić po wertepach i omijać przeszkody.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Bardzo często ludzie oczekują, że ktoś przyjdzie i odmieni nasze życie na lepsze Że nasze życie się zmieni bo ktoś je "polepszy" Ja osobiście myślę, że to nie ktoś ma nas zbawić ale to my sami musimy to zrobić Musimy gdyż mamy dług wdzięczności wobec Stwórcy Sądzę, że jesteśmy tu po to aby przez trudne doświadczenia wzrastać Moje życie się zmieniło kiedy przestałam oczekiwać na kogoś, na wydarzenia z zewnątrz i zaczęłam sama dawać sobie wsparcie Nie szukamy tak uparcie miłości na zewnątrz jeśli odnajdujemy ja w sobie i zacznamy samemu dla siebie być wsparciem Szukanie pracy pod presją, jednocześnie z dylematami osobistymi to niewątpliwie wyzwanie Jednak lekcje, które musimy odrobić są zawsze skrojone na miarę naszych możliwości Jeśli samemu Ci ciężko z tym się mozolic udaj się do terapeuty, psychologa Poszukaj grupy wsparcia Nie wiem czy w rodzicach wsparcie masz czy nie, warto też z nimi rozmawiać Czemu 5 lat? Życie można zmienić w jednej chwili, kwestia przeskoku świadomości i, co za tym idzie, zmiany myślenia i działania Uwierz w siebie to najważniejsze Odwaz się być sobą w pełni Milosc, tą prawdziwą odnajdujemy wtedy, kiedy sami możemy się nią obdarować Śmierć kliniczna i to co widziałeś to możliwe przedsionek tego co nas czeka Zastanawiałeś się kiedyś nad reinkarnacja? Co jeśli niedokończone życie musiałbys i tak przeżyć na nowo? I na nowo, dopóki nie rozwiązałbys konfliktu w sobie i nie zrozumiał przesłania Boga?

Odnośnik do komentarza

Powiedz tak szczerze czy dojrzałe choć trochę jest to Twoje postanowienie? Wątpię. Chłopie.. Tm Twoje życie to weź się w garść. Szukasz pracy długo?bo może czekasz na ta idealna której nie ma. Bierz jakaś która się napatoczy. Byle mieć pracę, pieniądze i zajęcie. Potem znajdziesz inna. Wiesz że łatwiej się szuka mając już jakaś pracę? To polecam próbować.
Szukasz partnera? A mało to jest ogłoszeń gejów w Internecie? Nie chcesz tak. To wybierz się do miejsc dla nich przeznaczonych. Na stowe kogoś poznasz. Nawet jako przyjaciela tak na dobry początek. Zawsze coś nie?
Zawsze jest jakieś rozwiązanie. Tylko trzeba coś robić bo samo nie przyjdzie. Jeśli tego nie wiesz to marne życie przed Tobą faktycznie.. Masz 36 lat. Obudź się.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Co do pracy nad sobą, to pracuje cały czas, ostatnio schudłem 12 kg i chudne dalej i nabieram mięśni. Kiedyś ponad 12 lat cieszyłem się zyciem, akceptowałem i co? I dalej jestem sam. Niby były jakiejś propozycje, ale nikogo z podobnymi zainteresowaniami. Na dodatek od jakiegoś czasu nie mogę znaleźć pracy, co mnie dodatkowo dobija. Nwn juz co robić dalej ze swoim życiem. Każdy bylby zdołowany, gdyby taka blokada trwała z 4-5 lat. Robisz wszystko, zeby wyjść z tego gnoju i nic. Tamtem świat nie ucieknie.

Odnośnik do komentarza

Ależ praca nad sobą to nie tylko praca nad sylwetką Tobie bardziej przyda się praca nad psychika choć cialo w dobrej kondycji jest bardzo istotne Z upływem lat wiele osób traci gdzieś młodzieńczy zachwyt nad życiem Świat wokół nas jest niby ten sam jednak nas już nie ciekawi Czemu? Myślę, że warto poszukać w sobie odpowiedzi

Odnośnik do komentarza

Współczuje Ci. Nie ma nic gorszego niż być ciągle i ciągle samemu. Ja też jestem sam :( Życie wtedy jest takie jałowe i smutne, i nawet co z tego gdy ma się jakieś pasje, itp. skoro potem wraca się do pustego mieszkania/pokoju, nikt na nas tam nie czeka i nie ma do kogo się odezwać :( Mówiąc szczerze ja też powoli myślę o tym co Ty.

Odnośnik do komentarza
Gość Andrzejala

Musisz sobie uświadomić ,że nie ma drugiego życia ,ani świata.Jest śmierć i tyle .Chcesz na własne życzenie umierać ,chyba ci odbija .Na pewno brak pracy jest dużą porażką ,ale wiedz ,że masa ludzi też boryka się z tym problemem. Nie ładuj się w poważne problemy w temacie kontaktów z tą samą płcią ....Jesteś młody ,więc możesz pomyśleć aby poszukać pracy w innym mieście ,a tam znajdziesz też przy okazji fajną dziewczynę i zobaczysz co to jest szczęście i satysfakcja .

Odnośnik do komentarza

~Ery
Co do pracy nad sobą, to pracuje cały czas, ostatnio schudłem 12 kg i chudne dalej i nabieram mięśni.

Absolutnie nie miałam na myśli pracy nad sylwetką, wyglądem czy zewnętrzna oprawą... to tylko ciało. Pracuj nad polubieniem siebie od wewnątrz. Poznaj swoją wartość, doceń samego siebie, pokochaj swój charakter, poczuj się dobrze sam ze sobą, ze swoją osobowością, stań się pewnym siebie człowiekiem.
Gdy tego dokonasz znajdziesz pracę i partnera.
Pamiętaj, że wszystko tkwi w naszej głowie. Natomiast 5 lat to wystarczająco dużo, aby to wszystko w sobie wypracować. Pytanie zasadnicze: czy chcesz?

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...