Skocz do zawartości
Forum

Dac mu szanse?


Gość czarrrna7364738

Rekomendowane odpowiedzi

Gość czarrrna7364738

Bylam przez ponad 3 lata w praktycznie idealnym zwiazku jak sadzilam w sumie. jak zaczelismy sie spotykac facet wprost mi powiedzial ze nie kocha mnie od tak jakby nie zwracal uwagi ze mnie mnie zranic i nawet nie pytalam go o to. ja w sumie tez bylam dopiero zauroczona bo byla to po jakims miesiacu dwoch spotykania sie. ale nic. przeplakalam cala noc nie musial mi tego tak mowic i poza tym dalej wszystko bylo cudnie takiego zwiazku by mi kazdy pozazdroscil uznalam ze wszystko jest ok ze sie zakoc.h.uje w swoim czasie po prostu. bylam traktowana tak ze nie jedna kobieta mi zazdroscila planowane bylo juz wesele wspolne mieszkanie cieszylismy sie soba. za kilka miesiecy takie wyznanie w sumie lekkie nawet nnie doslyszane w pol zdania sie powtorzylo ale przyjelam to na klate bo wszystko bylo na bardzo dobrej drodze choc przyznam ze takie slowa rania nie sa obojetne. sielanka trwala ponad 3 lata. nic zlego dalej sie nie dzialo i takich wyznan nie bylo nawet wrecz przeciwnie jakies niesmiale przypadkowe kocham cie jakby sie wstydzil to nawet slodkie bylo i oprocz tego duzo lubie cie planowania przyszlosci az do takiego momentu gdzie w sumie przez prace troche troche samo to sie stalo z biegiem czasu oddalismy sie na jakis czas od siebie i po tyle latach dzwoniac do ukochanego uslyszlam przez telefon (!) ze (mowi facet) nie wie co bedzie dalej ze nie bylo miedzy nami jakiegos uczucia ze nic takiego do mnie nie czuje ze slubu nie bralismy ze chcialby cos do kogos poczuc tak to jest niesczeliswy. wlasnie uslyszlam ze nie jest do konca szczesliwy. okropnie mnie to zabolalo bo wczesniej nie dawal mi tego odczuc wszystko bylo w porzaddku i on tez tak mowil. pomyslicie ze bylam tylko do seksu czy cos ale nie bylo was tam to wygladalo calkiem inaczej. jak po takim czasie ktos tak mowi to nie wiem czy jest zdrowy psychicznie itp. potem moj stwierdzil ze jednak chce sie jeszcze spotykac i zoabczyc co z tego bedzie ale ze nie jestesmy razem na razie . jednak teraz poznaje jego prawdziwa twarz. jak bylismy ze soba byl cudownym facetem prawie idealem a teraz widze ze glownie mysli tylko o sobie troche narcyzem jet tez. nie mysli o zalezeniu rodziny ani nic (co mialo miejsce wczesniej) tylko kupuje rower zmienia samochod itp (jak bylismy para bylrozsadnym czlowiekiem odkaldal pieniadze) a teraz kupuje rzeczy niby ma oszczednosci ale go na to nie stac moim zdaniem jakby mial inna prace to co innego. powiedzialam mi ostatnio ze nie chce byc od czasu do czasu i albo cos z tego bedzie albo nie chce juz ale on mowi ze trzeba to naprawic i ze wszystko popsul. wczesniej mowil wtedy przy rozstaniu ze chce probowac z innymi kobietami jeszcze i ze ja tez moge z facetami ( ale ja nie chce) (podczas tej naprawy zwiazku bez zwiazku) a teraz ze nie moemy sie z nikim spotykac itp.

Odnośnik do komentarza

Daj sobie z nim spokój, nie da się żyć z takim niestabilnym facetem, sam nie wie czego chce.
Już dużo wcześniej powinnaś z nim szczerze porozmawiać o rozstaniu, skoro mówił, że nie kocha, to dlaczego z Tobą był!?
Udawałaś, że mimo wszystko jest w porządku, nie przyjmowałaś tego do wiadomości i wyszło jak wyszło.
Od początku byłaś na straconej pozycji, teraz Ty powinnaś rozdawać karty, postawić sprawę jasno, nie kochasz mnie, to nie ma sensu tego ciągnąć.
Może on też cały czas oczekiwał tego pazura od Ciebie. Bądź stanowczo, bo inaczej całe życie będziesz bujała na tej huśtawce.

Pisz poprawnie, bo nie Cię czytać.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...