Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Co robić? Pomocy


Rekomendowane odpowiedzi

Mój narzeczony z którym jestem od 8 lat od samego poczatku kontrolował mnie. Wszędzie zakładał podsłuchy, śledził. Do tego zdradzał, okradał, bił, niszczył moje rzeczy. Wmówił sobie, ze nie może pracować przeze mnie bo musi cały czas być przy mnie i mieć mnie na oku. Mieszkamy w moim mieszkaniu , gdzie wszelkie rachunki opłacam ja. Jemy za moje. Wszystko do domu kupuje ja. Sprzątam, pracuje, a on siedzi i niszczy wszystko. Przypala parapety, podłogi, koce, wersalkę,rozwala meble. Wszystko to dlatego, ze wg niego jestem zła. Byłam w ciąży kiedy zostawił mnie i wyleciał do USA. Uciekł bo czekała go sprawa. Jechał pod wpływem narkotyków. Spowodował wypadek z udziałem paru aut. Chciał bym za ów wypadek odpowiedzialność wzięła na siebie. Na policji zeznał, ze to ja podałam mu narkotyki bo nie chciałam by mnie zostawił. Na szczęście miałam świadków którzy byli ze mna tego dnia i tak tez zeznali. Miesiąc po urodzeniu dziecka mój ,,ukochAny,, wrócił do Polski. Niby szczęście , ale ... nic a nic się nie zmienił. Dziecko to tylko mój obowiązek, samotne spacery, budził mnie o 5 rano zebym leciała po swieZe pieczywo, chodził co tydzień na imprezy. W jego telefonie znalazłam rozmowy z dziewczyna. Spotykał się z w Stanach. Wracał do Polski a jej napisał żeby czekała. Powiedziałam mu o tym co wyczytałam. W zamian zostałam pobita a mój telefon zniszczony. Po dwóch latach uciekłam od niego. Chciałam zaczac zyc od nowa. Pojechałam na wesele . W trakcie wbiegł na nie złapał za rękę i wrzeszczał ze mnie kocha zebym uciekała z nim. Nie zrobiłam tego. Inni goście wyprosili go. W zamian za to porysował mi cały samochod (teksty suka, kurwa, szmata) Wrocilam do niego bo obiecywał poprawę, tyle ze oczywiście nic takiego nie stało się. Dalej bił, połamał nos i palce u ręki. Popodbijal oczy. Nadal mieszkaliśmy u mnie. Nadal za mieszkanie, dziecko, oraz wszelkie zakupy odpowiadam ja. Ostatniej nocy kiedy od niego uciekłam z własnego mieszkania raZem z dzieckiem tradycyjnie był naćpany i pijany. Przytulał mnie uśmiechając się i mowiac ze odbierze mi dziecko. Dodam, ze nigdy oficjalnie do dziecka nie przyznał się. Uciekłam. W zamian kolejny raz zdewastował mi samochod. Jego rodzina od zawsze była przeciwko mnie. Każde jego niepowodzenie było przez nich odbierane jako skutek tego, ze synuś zadał się ze mna. Nawet teraz kiedy mamy dziecko oni ciagle nastawiają go przeciwko mnie. Dziwią się, ze nie chce się z nimi zadawać. Dodam jeszcze, ze mój narzeczony to straszny kłamca. Potrafi np włamać się do domu moich rodziców a zostawały stamtad przegoniony dzwoni na policję skarżąc się ze go atakujemy. Policja na szczęście nie uwierzyła mu wiec ... zadzwonił raz jeszcze z donosem ze ćpam razem z kolega z pracy. Robi się z tego ogromna sprawa bo niby cośmy pod jedna z galerii przyjezdza pare radiowozów. Jesteśmy sprawdzani na wszelkie sposoby heh. Takich spraw z moim ,, ukochanym,, doczekałam się mnóstwo . Do tego z ukrycia robi mi zdjęcia gdy gdzieś nago jestem i wysyła kolegom. Ciagle twierdzi ze to ja jestem ta zła i stad takie komedie. Powiedzcie prosze czy ja zdurniałam do reszty czy to z tym chłopakiem jest coś nie tak?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...