Skocz do zawartości
Forum

Gdy nie masz ochoty żyć


Gość łzy

Rekomendowane odpowiedzi

Przepraszam, masz rację :-( poprostu juz nie wiem co myśleć. Chyba dziś mam znowu gorszy dzień :-( i zaczynam płakać. Staram się być silna bo muszę ale gdy chwilę jest dobrze za chwilę jestem wrakiem człowieka. Przepraszam ze myślałam, że to Ty.

Odnośnik do komentarza
Gość Tu może każdy

Nie skupić się ponieważ widać że twoje skupienie jest bardzo duże. Chodzi o to żeby z syna przez przypadek nie zrobić jak by to ładnie ująć np. bardzo silnie jest em związany z moją mamą i nie mogę ją za wszelką cenę zostawić a w szczególności teraz jak ma stresa muszę ją wspierać trochę jak mąż oczywiście w tym intelektualnym wymiarze. Syn staje się mężczyzną a to wiąrze się ze zmianą i to dużą zmianą. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Gdy jest moj syn w mieszkaniu nigdy nie płacze przy nim, nie pokazuje i nie rozmawiam o tym co się ze mną dzieje. To tylko dziecko niech żyje w swoim świecie szczęścia. To trudne bo czuje się z tym sama ale cóż takie jest życie. Czasami trzeba coś przeżyć w samotności, póki mam siłę walczę tzn staram się. Bywają gorsze dni takie jak dziś ale mam nadzieję, że jutro będzie lepiej.

Odnośnik do komentarza
Gość Tu może każdy

Widziś nie bez przyczyny zadałem ci te kilkanaście godzin temu pytanie.
Ja nie ogarnął bym życia z dzieckiem w pojedynkę czuł bym na każdym kroku brak wsparcia już nie chodzi o przytulanie wspólne wyjście do kina z żoną ale mega spraw z adaptacją rodziny. Moja mama też myślała że ogarnie sama i ok te takie podstawowe jak jedzenie , pranie czy czasami dała kasiorke. Wprowadzenie i wychowanie dzieci to nie tylko być to jest mega wyzwanie na poziomie mentalnym i finansowym. Poza tym różne wzorce na przyszłość przenoszenia w celu budowania własnej rodziny.
Przepraszam ale do córy przyszła koleżanka i robię poczęstunek, jak coś to potem plgawozymy. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Czasami nawet gdy już nie mam tej siły to i tak wiem, że muszę. Myślę, że za niedługo wrócą mi chęci do życia gdy leki zaczną działać i zacznę psychoterapię. Jeszcze parę dni temu chciałam zakończyć swoje życie A dziś mimo, że płacze jest we mnie iskierka nadziei która mówi ze każdym dniem będzie lepiej wyjdziesz z tego. Powiedz mi proszę jak sobie radzisz z lekami, bo moim największym problem jest wchodzenie z mieszkania wtedy dostaje ataku paniki. Mój organizm szaleje poprostu.

Odnośnik do komentarza
Gość Tu może każdy

~łzaa
Czasami nawet gdy już nie mam tej siły to i tak wiem, że muszę. Myślę, że za niedługo wrócą mi chęci do życia gdy leki zaczną działać i zacznę psychoterapię. Jeszcze parę dni temu chciałam zakończyć swoje życie

Kochana, musisz być twarda i wierzyć w to, iż wszystko się w twoim życiu ułoży. Grunt to się nie przejmować się i się nie zamartwiać na zapas , bo wszystko to co jest teraz złe i nieprzyjemne, to na pewno kiedyś przeminie i nastaną wtedy tylko te lepsze dni, z których będziesz pełnymi garściami czerpała radość życia.

~łzaa
Powiedz mi proszę jak sobie radzisz z lekami, bo moim największym problem jest wchodzenie z mieszkania wtedy dostaje ataku paniki. Mój organizm szaleje poprostu.

Zdaję sobie sprawę jak ciężko jest żyć, gdy ogarnia Cię lęk. Lecz nie przejmuj się, takich jak my jest o wiele więcej, niż mogłabyś sobie wyobrażać i jakoś im się udało pokonać tego potwora. Nam też to się uda, uwierz w to skarbie, bo ja w to wierzę z całego serca :)))

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...