Skocz do zawartości
Forum

Jak porozumieć się z partnerem?


Gość p...l

Rekomendowane odpowiedzi

Od dwóch lat jestem w związku z facetem 7 lat starszym, mamy dwumiesięczna córkę i mieszkamy ze soba od pół roku. Oby dwoje mamy dziecko z poprzednich związków. Problem polega na tym, że lubię oglądać filmy erortyczne których mój partner nie akceptuje, od ponad miesiaca klocimy się bez przerwy a przy każdej kłótni słyszę tylko że mam wypier***, jestem nikim, nic nie potrafię... Partner pracuje całymi dniami ja jestem na macierzyńskim i zajmuje się domem. Nie umiemy się dogadać, jeden drugiemu skacze do gardła tylko. Doszło do tego że na parę dni wyjechałam do rodziców bo jednej z kłótni. Mam syna który zaczął do szkoły tutaj chodzić (przeprowadziliśmy się do partnera 70 km od domu).

Odnośnik do komentarza

Każdy związek wypracowuje sobie swój sposób komunikacji- Wasza jest taka ,ze o cokolwiek skaczecie sobie do gardła.

Trzeba by rozważyć, dlaczego jest tak nerwowo- czy dlatego, ze ogólnie jesteście nerwowi i nie macie cierpliwosci do drugiego człowieka, czujecie jego obecnośc jako formę wlasnego ograniczenia, dązycie ogólnie do czegoś innego, macie inne wyobrażenie o rodzinie a on dodatkowo może uważa, ze wziąl sobie za duży kłopot w postaci Twojego syna na głowę. Czy bylas w stosunku pracy i otrzymujesz teraz roczne macierzyńskie, czy ojciec Twojego dziecka placi regularnie na swojego syna alimenty i przynajmniej chleb to Twoje dziecko z pierwszego związku je swój. Czy alimenty, które on placi na swoje pierwsze dziecko są dużo wyższe niz te, ktore dostaje Twój syn od swego taty (partner może uważac, jesli jest duża dysproporcja, ze on na wszystkich musi pracować i wszyscy "jadą na jego plecach")?

Jeśli jestes 2 miesiące po rozwiązaniu, to jeszcze pewnie po porodzie tak duzo tego seksu nie zażylas. Czy Tobie to porno jest potrzebne na 5 min przed Waszym aktem, czy tak ogólnie lubisz coś pieprznego oglądać. Jesli tak ogólnie to nie widzę problemu, bo przeciez możesz sobie filmik taki wlączyć wtedy gdy go nie ma w domu, bo pracuje. Jesli potrzebne Ci to przed Waszymi igraszkami ( a pewnie tak wlasnie jest) to pojawia się problem jaki ma większośc kobiet wobec swoich partnerów ( bo to zazwyczaj panowie gustują w takich pozycjach filmowych).

Facet gdy widzi, ze potrzebujesz sobie pooglądac może jest juz z założenia urażony, bo uważa, ze potrzebujesz sztucznej podniety a on sam z siebie Cię nie podnieca. Ponadto w tych filmikach kobiety są traktowane często przedmiotowo i jemu to może się wydawać " brudne", "niskie", "zwierzęce". Może on o Waszej miłości chcialby miec lepsze zdanie niż tylko "kopulacja" czyli akt czysto fizjologiczny. Jak Ty gustujesz w takiej rozrywce, to może spadasz w jego oczach, jestes taka prosta, taka trywialna. A może jest po prostu delikatny i uważa, ze to co w życiu robil i będzie robil w sypialni to tylko intymna sprawa między nim i jego partnerką i ktoś trzeci w postaci filmu to jakiś intruz, na dokładkę wulgarny.

Nie wiem. Jak się o to kłocicie ,to on pewnie mówi dlaczego mu to nie pasuje. W młodym wieku ,w czasie gdy związek się dopasowuje, to seks jest waznym elementem łagodzącym codzienne niesnastki i kłotnie- warto może choć w tej kwestii się nie kłócić ,tylko wyrabiac jakis sposób porozumienia, aby kolejny Twój związek nie legl w gruzach. Masz dziecko z nim, a drugie wogóle, fajnie byłoby gdybyś umiała Wasze kłotnie stonowywać. A tylko wtedy się dogadacie, jak kazde z Was wykaże się potrzebą zrozumienia drugiej strony.
Jak on mówi do Ciebie abyś wyper... to na pewno jest wkurzony. Czy wzięlas sobie znów za partnera faceta, ktorego rozpoznałas dopiero wtedy, gdy urodzilas mu dziecko? Czy może on jest tak przepracowany, ze nie znajduje po pracy atmosfery na wypoczynek, zrozumienie, ze mial dziś cięzki dzień, docenienie, ze on radzi sobie z rzeczywistoscią na zewnątrz a Ty nie umiesz mu okazać, ze cały dzień za nim tęskniliście, ze juz nie mogliście się doczekac, kiedy on wróci z pracy, aby mu opowiedziec co u Was się działo- jak slicznie dzis się zachowywała Wasza córcia a jaki pomocny przy niej byl Twój synek wtedy, gdy po szkole przyszedł do domu. Czy może siedzisz w domu, jestes naburmuszona, ze musisz opiekować się maleństwem, nie masz tam może jeszcze koleżanki, z którą byś sobie czasem pogadala i czujesz się jak ta kura domowa, której pan i władca może zrobić awanturę o przesoloną zupę. Może wydaje Ci się , ze on jest stworzony do wyższych celów a Ty to tylko kupki, zupki i za grosz zrozumienia z jego strony dla Ciebie. I całą tę frustrację wyladowujesz jak tylko on się pojawi w drzwiach? I stąd juz nie tak daleko do jego prob wyrzucania Cię słownego z domu, bo wg niego bez Ciebie było mu lżej.

Musisz sobie sama ze sobą uczciwie pogadac o co Tobie chodzi, gdy Ty mu skaczesz do gardla. Jak w sobie rozkminisz i stwierdzisz, ze życie nie powinno składac się tylko z kłotni . Zastanowisz sie co Ty sama ze swojej strony możesz zrobić aby było spokojniej, bardziej tak zeby dzieci mogły się rozwijac w atmosferze zrozumienia, to może trochę tej złosci opadnie i on mimo swojego przemęczenia tez jakoś stonuje ( nie będziesz mu świecila naburmuszoną twarzą tylko obliczem spokojnej kobiety, która zechce przyjąc na spokojnie o co mu może chodzić). Ponadto jak juz Ty w sobie się trochę uspokoisz to może znajdziesz słowa, którymi na spokojnie wyjawisz, wytłumaczysz, co Tobie w Waszych ukladach przeszkadza. I znajdziesz porę ku temu- na pewno nie wtedy, gdy on pada ze zmęczenia, ani jak Ty jestes poirytowana np. po nieprzespanej nocy, ba mala miala kolkę.

Zdecydowałas się na zostanie matką w związku z drugim juz męzczyzną. Ze względu na dobro dzieci i szacunek do samej siebie powinnas podjąc próby uspokojenia Waszego związku. Próby porozumiewania się. Jak nie będziesz umiała sama dotrzec do partnera to może warto iśc na terapię par.

Kazde z Was jest żle obciązane nieudanym swoim pierwszym związkiem i czasem jakaś niewinna uwaga, jakieś prawie nieszkodliwe zachowanie w partnerze odsłania filmik z jego poprzedniego związku i dalszy ciąg sytuacji, gdzie niby głupia sprawa a doprowadzała do drakońskiej awantury. I jakby chcac temu zapobiec reaguje się niewspólmiernie do bodzca. I to może tyczyć zarówno Twojego nieczytelnego dla drugiej strony zachowania jak i jego zachowania, którego Ty nie rozumiesz. Wasze pierwsze związki się rozpadły i Wy mozecie juz byc na coś bardzo pouczulani, co nie jest czytelne dla drugiej strony, bo nie byliscie u siebie nawzajem w tych poprzednich pechowych związkach.

Nie załamuj się tylko walcz o swoją rodzinę.Walcz na spokojnie i z głową. Nawet jakbyście się mieli rozstać, to powinnas umiec sobie powiedziec, ze swej strony zrobilas wszystko aby się udało. Z tego co piszesz nie ma elementu alkoholu, narkotyków, osób trzecich w związku. Czyli jesli się spotkaliście i się pokochaliscie to przy rozsądnej pracy tylko Waszej lub i na terapii dla par, powinno wszystko się pomyślnie ułożyć.Czego serdecznie Wam życzę.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...