Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Czy warto dać druga szanse chłopakowi? Nie wiem co zrobić.


Gość emo.marti

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Jestem z chłopakiem od 5 miesięcy a raczej chyba byłam.. ponieważ ograniczyłam z nim kontakt , narazie nie chce z nim być. Chodzi o to, ze ostatnio byliśmy w Zakopanym z jego znajomymi i zaczęli pic no i się zebrało na rozmowy , była gadka szmatka na różne tam tematy głównie zeszło się im na tematy o seksie i fantazjach (ta parka to tacy napalency) no a mój chłopak się nakręcał i chyba nie miał własnego zdania , ja natomiast nie chciałam uczestniczyć w tej rozmowie wiec znudziło mi się ich słuchanie to się położyłam i włączyłam sobie telewizor. Później gdy mieliśmy chwile dla siebie bo oni byli w swoim pokoju my w naszym chciałam sobie z nim poleżeć normalnie porozmawiać tak po prostu ale on dążył aby do jednego.. wiec odmawiałam , odsuwalam się od niego a on miałam wrażenie, ze coraz bardziej mnie siłą do siebie przyciąga co mnie zdenerwowało bo nie robił takich rzeczy wcześniej wiec powiedziałam jemu ze ja nic nie chce zeby dał spokój i zaczęłam omawiać jak spedzimy jutrzejszy dzień no i tak sobie gadamy no i przyszla ta parka znajomych do naszego pokoju bo akurat trafił nam czteroosobowy pokój w tym mieszkaniu a oni sobie wzięli mniejszy dwuosobowy a i tak więcej czasu spędzaliśmy w naszym bądź w kuchni no i oni się zaczęli wygłupiać , mój chłopak nagle zaczął dotykać mnie po kroczu i nie wiem co on chciał zrobić... chyba mnie rozebrać wiec kiedy zrobił się bardzo nachalny i nie rozumiał żeby przestać bo to nie było już śmieszne uderzyłam go w twarz a on wstal zwyzywał mnie od nienormalnych.. a jeszcze te komentarze tego jego kolegi idioty no pokaz jaki z ciebie ogier coś tam coś tam, mnie już to przestało bawić mimo ze to żarty ,oni się świetnie bawili , tam padały różne teksty czego nie mogłam słuchać on coś jeszcze powiedzal ze na pieska tez byłoby fajnie wiec zalozylam buty wzięłam kurtkę i wyszłam się przewietrzyć bo w sumie to nie wiedziałam co mam zrobić. Wtedy się naprawdę zaczęłam bać tego ze on mi coś zrobi chociaz jest moim chłopakiem. Jak wróciłam to oczywiście miał świetny humor bo według niego to się nic nie stało. Ale ja jakoś już nie miałam ochoty się do niego przytulić , tamci tez byli w swoim pokoju wiec ja sobie włączyłam telewizje już nie chciałam zbytnio z nim gadać on już na tyle wypił ze tez nie miał nic do powiedzenia wic polozylam się na drugie łóżko to przyszedł do mnie mi cały czas było przykro wiec powiedziałam ze jeszcze raz mnie dotknie to biorę taksówkę i wracam do domu i ze nie będę z nim , chciał mnie pocałować w czoło ale go odepchnęłam i kazałam iść do znajomych wiec on jedynie odburknął ze nie idzie i ze poleży przy mnie odwrócił się i poszedł spać. Ja nie mogłam długo zasnąć , ciagle myślałam dlaczego on się tak zachowuje. Byłam wściekła wręcz bo miałam ten czas spędzić fajnie odpocząć ale rzeczywistość była inna. No i jak mi się udało zasnąć nawet nie wiem kiedy a mam bardzo czujny sen to obudził mnie mój chłopak a właściwie jego ręka pod moim stanikiem wiec zaczęłam go budzić on niby zaczął mnie przepraszać , ze to przez sen ze nie wiedział co robi ale nie chciało mi się w to wierzyć bo do tej pory się to jemu nie zdarzało , wiec zle się z tym czułam. Później już starałam się z nim rozmawiać jak najmniej on i tak byl zajęty piciem ze znajomymi wiec ja w sumie odliczałam aby godziny do powrotu z tego przeklętego Zakopanego. Przez cały ten pobyt próbował ciagle mnie łapać a to za tyłek a to gdzie indziej i miałam wrażenie ze robi to tak żeby ci jego znajomi to widzieli. Już mnie to męczyło bo nie mogłam sie swobodnie do niego przytulić czy usiąść na kolana żeby on tego nie odebrał w inny sposób niż ja. za jego znajomymi tez nie przepadałam bo się ciagle kłócili on ze się patrzy na inne dziewczyny ona ze woli komedie nie horror i musimy znów w kinie oglądać g.wno. No a mój chłopak ciagle się przed nimi popisywał ale nie zachowywał się tak jeszcze jak w tym Zakopanym. Miałam wrażenie, ze traktuje mnie jak prostytutkę która może mieć kiedy chce i jak chce. Czułam się tam dosłownie sama, oni pojechali się tam bawić a to miał być nasz romantyczny wyjazd.. Teraz gdy wróciłam nie odzywam się do niego , to znaczy nie chce narazie z nim być jakoś nie zależy mi na tym kontakcie. On pisze dzwoni ale ja już chyba nie potrafię jemu zaufać, po prostu się boje , ze się nie obronie bo on jest silniejszy. Nie wiem co teraz mam zrobić bo zmieniłam do niego nastawienie ale z drugiej strony tez mam dobre z nim momenty. Bo wcześniej zanim zaczął wychodzić z tymi znajomymi był zupełnie inny, opiekował się mną jak byłam chora, potrafił nawet w nocy zadzwonić jak nie mogłam zasnąć, nawet jak się pokłóciliśmy to brał wolne w pracy i przyjeżdżał a pracuje 150 km od nas no i nie pił tak a jak zaczęliśmy z nimi wychodzić to bardziej na nich zwracał uwagę niż na mnie ale nigdy nie robił takich rzeczy jak w Zakopanym.
Jeśli to istotne to mamy 21 lat. No i ogólnie to ja nie chciałam z nim nic robić bo nie czułam się jeszcze na tyle pewnie w tym związku żeby pójść , ze tak powiem na całość nawet jak kiedyś próbował to się w pewnym momencie zatrzymał i sam zapytał czy chce to z nim zrobić a ja powiedziałam , ze nie. No i nie kocham go aż tak na tyle żeby być pewnym ze to jest ten jedyny jeszcze o tym nie wiem bo jestem z nim krótko a tez czas spędzamy głownie w weekendy. Nie wiem co mam teraz zrobić bo raz go nienawidzę a raz tęsknie bo mi się przypominają te dobre momenty.. on raz mnie przeprasza ze żałuje ze teraz czasu nie cofnie ze już nie będzie pil a raz , robi ze mnie winnà bo mówi ze zachowuje się jak dziecko nie kobieta. No ale do tej pory było ok zawsze rozmawialiśmy i on rozumiał. Dochodziło do pieszczot ale rzadko jak nie chciałam to nie namawiał , mogłam normalnie sobie poleżeć powygłupiać się a jak tam byłam to nie mogłam nawet się przytulić bo on chciał czegoś więcej. Myśle o tym cały czas. I żałuje ze tam pojechałam ale tez sie zastanawiam czy wybaczyc? Może ktoś ma podobny problem bàdz miał? Bo ja się pogubiłam i sama nie wiem co teraz mam zrobić. Proszę bez żartów. Dziękuje.

Odnośnik do komentarza

Masz prawo czuć się źle po tym, jak potraktował Cię chłopak. Chciał być może zaimponować koledze, koleżance i pokazać, jaki to on nie jest macho. A tak naprawdę potraktował Cię przedmiotowo, sprawiając ogromną krzywdę. Daj sobie chwilę czasu. Porozmawiajcie ze sobą na spokojnie na temat tego wyjazdu do Zakopanego. Opowiedz mu, jak się z tym czujesz. Zapytaj, dlaczego tak Cię potraktował. Mam nadzieję, że szczera, spokojna rozmowa pozwoli Wam się porozumieć. Nie rób niczego wbrew sobie. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...