Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

zdradziłam męża


Gość allesa

Rekomendowane odpowiedzi

Zdradziłam mojego męża i fatalnie się z tym czuję . Mam obecnie 35 lat . Mój mąż jest moim rówieśnikiem. Poznaliśmy się w szkole gastronomicznej a małżeństwem jesteśmy od 15 lat . Mój mąż był moim pierwszym partnerem seksualnym a ja dla niego pierwszą partnerką . Właściwie to najpierw zostaliśmy przyjaciółmi a potem jakoś tak to poszło , że przekroczyliśmy granice przyjaźni . Trzeba jednak powiedzieć , że naszym związku seks był zawsze na dość odległej pozycji . Mojemu mężowi wystarcza jak kochamy się co kilka tygodni a czasami to mam wrażenie, że chętnie w ogóle by tego nie robił. Tym niemniej jesteśmy sobie bardzo bliscy i nie wyobrażam sobie życia bez mojego męża . Myślę , że ciągle jesteśmy przede wszystkim dobrymi przyjaciółmi . Od kilku lat prowadzimy razem lokal gastronomiczny i w rezultacie na nic nie mamy czasu a na urlopy wyjeżdżamy osobno , bo jak jedno wyjeżdża to drugie musi pilnować biznesu .
W tym roku na wiosnę wybrałam się na wycieczkę objazdową do Hiszpanii . Na miejscu zbiórki pani pilotka czytała w jakiej kolejności mamy wsiadać do autokaru i zajmować w nim miejsca. Tym sposobem obok mnie znalazł się Remigiusz - sporo starszy ode mnie , szpakowaty , sympatyczny pan , który pachniał doskonałą wodą kolońską . Siłą rzeczy, spędzając ze sobą mnóstwo czasu podczas podróży szybko nawiązaliśmy ze sobą kontakt . Facet był ponadprzeciętnie inteligentny, uprzejmy, oczytany i bardzo tajemniczy , bo niewiele o sobie mówił . Przebywanie w jego towarzystwie było bardzo przyjemne. Po jakimś czasie poczułam, że obecność tego mężczyzny mnie podnieca i po prostu nachodzi mnie ochota na seks. To się stało w Madrycie . Do kolacji Remigiusz kupił butelkę wina . Kiedy późnym wieczorem zapukał do drzwi mojego pokoju wpuściłam go bez słowa . Wiedziałam czym to się skończy ale to było silniejsze ode mnie. Ze wstydu i z wrażenia miałam wypieki na twarzy ale jednocześnie miałam na to wielką ochotę . Kochaliśmy się prawie do rana . Nigdy wcześniej nie doświadczyłam czegoś takiego. Miałam kilka orgazmów i robiłam rzeczy , o których wcześniej mogłam tylko pomarzyć. Ta bajka trwała przez kilkanaście następnych dni i nocy. Dzięki Remkowi zrealizowałam swoje najskrytsze seksualne fantazje . No ale nadszedł koniec wycieczki . Od początku umówiliśmy się, że to będzie również koniec naszej znajomości . Oczywiście nie dotrzymaliśmy słowa i spotykamy się nadal . Nasza znajomość ogranicza się obecnie tylko i wyłącznie do seksu . Czuję się okropnie . Nie mogę spojrzeć mężowi w oczy . Wydaje mi się, że on się domyśla , że coś jest nie w porządku . Nie chciałabym stracić męża ale jednocześnie nie potrafię zrezygnować ze spotkań z Remigiuszem . Nie mam pojęcia, co robić dalej . Chodzi mi po głowie, aby przyznać się mężowi, że go zdradzam ale wiem, że strasznie go tym zranię i stracę, bo on natychmiast odejdzie a na nim też mi zależy .

Odnośnik do komentarza

Może niektórych to oburzy, ale zastanawiam się, czy to co robisz, to nie jest najmniejsze zło. Masz jakąś niespełnioną potrzebę, mimo że związek z mężem jest bardzo udany, partnerski. Ale jak można odmawiać komuś prawa do fizyczności, której potrzebuje?

Może moglibyście popracować z mężem nad tą stroną? Czy on jest świadomy tego, że Ci tego brakuje?
Nie mów mężowi lepiej...

Odnośnik do komentarza

Witam. Jestem właśnie po tej drugiej stronie, żona zdradziła mnie parę miesięcy temu na imrezie panieńskiej (post zamieściłem dzisiaj). Od urodzenia dziecka w zasadzie seks między nami przestał istnieć, zawsze znajdowała wymówkę, nie bo dziecko śpi, nie bo dziecko nie śpi, nie bo gorąco, nie bo zimno. Pgodziłem się już z tym a tu dowiaduję się, że na iprezie panieńskiej razem z panną młodą uprawiała seks z trzema mężczyznami. I co? Też realizowała swoje fantazje, na które ze mną nie miała ochoty?

Odnośnik do komentarza

~xsxxs
Może niektórych to oburzy, ale zastanawiam się, czy to co robisz, to nie jest najmniejsze zło. Masz jakąś niespełnioną potrzebę, mimo że związek z mężem jest bardzo udany, partnerski. Ale jak można odmawiać komuś prawa do fizyczności, której potrzebuje?

Może moglibyście popracować z mężem nad tą stroną? Czy on jest świadomy tego, że Ci tego brakuje?
Nie mów mężowi lepiej...

Właściwie to jest całkiem dobry pomysł . Masz fajnego męża i świetnego kochanka . Po co to psuć ?

Odnośnik do komentarza

Napiszę inaczej. Bardzo eleganckie zachowanie, mam nadzieje, że mąż zrozumie. A jeżeli wie, to możliwe, że czeka na potwierdzenie? tobie chodzi po głowie, by się przyznać, to może nim zabije go nadciśnienie po prostu mu powiesz. A reszta będzie jak napisałaś. Albo Remigiusz będzie teraz twoim partnerem. Przeczytaj sobie sama, jak opisujesz tą scene z Remigiuszem. To cię fascynuje. Więc to poczucie winy, przebija Remigeniusz.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...