Skocz do zawartości
Forum

Chorobliwe kłamstwa


Gość Derenn

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Od prawie 2 lat jestem w zwiazku z młodszym o rok facetem. Układa się różnie, raz jest cudownie, raz nie- jak w każdym związku te złe i dobre momenty przeplatają się na okrągło , mieliśmy jedna 2 miesięczna rzerwe. Problem polega na tym że on od samego początku wzbudzał we mnie podejrzenia. Był bardzo skryty, mało o sobie mówił, co się u niego dzieje, chował telefon, gdy nie byliśmy razem i pisaliśmy wieczorami, nagle znikał do następnego dnia do poludnia twierdząc że zasnął - wiele było takich momentów gdy siedzieliśmy z jego znajomymi rozmawiali na tematy o których w ogóle nie miałam pojęcia- wkurzalo mnie to że przyjaciół informuje o pewnych rzeczach A mnie nie. Ale nie robiłam mu z tego powodu awantur za kazdym razem gryzlam sie w jezyk gdy chcialam powiedziec co o tym mysle. Ostatnio nie wuem co mnie pokusiło ale przejrzałam jego telefon.. odkryłam że będąc że mną w związku spotykał się że swoją była.. miał jej zdjęcie w tel z datą ktora wskazywała że byliśmy już wtedy w związku. Zobaczyłam też rozmowy z kolejną byłą...na początku zwiazku mielismy w planach jechac za granice, on pojechał pierwszy , ja miałam dojechać po miesiącu i z tego co wynika z wiadomości które pisał do niej wynika że namawiał ją na przyjazd do siebie wiedząc że mam do niego za chwile przyjechać- pamietam ze wtedy krótko przed moim przyjazdem małymi krokami odpychał mnie od siebie , robił awantury, usunął status związku ( choć usiłował mi wmówić że to samo się przestawilo i że mam paranoje) teraz juz wiem, ze bylo to tylko po to,bo wiedział że nie chce abym przyjechała a z kolei tamta namawiał na przyjazd.. jak to było ujęte " bez wydawania się w relacje, only sex " i skończyło się na tym, że w dniu w którym.mialam do niego wyjeżdżać napisał mi że to nie ma sensu. 2 miesiące wakacji byliśmy osobno , ja zajęłam się swoimi sprawami i pod koniec wakacji odezwał się twierdząc że coś do mnie czuje. Doszło do spotkania, pogodzilismy się i już wspólnie wyjechaliśmy za drugim razem. Jakiś czas ukrywałam fakt że dowiedziałam się o tych rzeczach az ostatnio podczas sprzeczki wyszlo to ze mnie A najgorsze jest to że on pomimo tych faktów- WSZYSTKIEGO SIE WYPIERA i twierdzi że to sobie wymyśliłam! Cały czas próbuje obarczyc wina mnie - usiłuje mi wmówić że mam jakieś urojenia.. nie dociera do niego że go zwyczajnie przyłapałam, choć może dociera ale nie ma odwagi tego przyznać. Powiedział mi że on nie ma mi nic do powiedzenia, poprosiłam aby mi to wyjaśnił skoro twierdzi że się mylę a on że ja już mam swoją wersję więc nie.ma sensu mi tego tlumaczyc I, i że jestem bezczelna i on nie ma ochoty rozmawiac. Przedstawiam mu fakty A on w oczy mi mówi że to nie.prawda . Myślałam że mnie krew zaleje. Jak można tak ściemniać? Czy on jest zdrowy psychicznie? Co robić?

Odnośnik do komentarza

Rozwikłałaś tajemnicę nieudanego Twojego wyjazdu w zesze wakacje do niego. Intryga była poważna- najpierw Cię zaprasza, potem stwierdza, ze to nie ma sensu ( w tym czasie kombinuje z byłą) a potem znów wraca do miłowania Ciebie.

I w taki sposób będziesz rolowana cały czas. Jesli na etapie " narzeczeństwa" nie jestes jedyną i najważniejszą to nigdy taką nie będziesz. Nie masz się co zastanawiać, czemu on się nie przyznaje czy tez czemu Tobie zarzucając konfabulacje nie chce z Tobą rozmawiać. To Ty nie powinnas juz miec powodów na tracenie czasu na takiego osobnika, tracenia swoich nerwów na dochodzenie w szczególach dlaczego tak było, kiedy jeszcze było nielojalnie i dlaczego tak było.
Facet z tych co traktuje kobiety instrumentalnie- chyba Ci taki nie jest potrzebny na partnera życiowego?

Pewnie, ze zaboli i dłuższa chwilę będzie bolało jesli Ty faceta traktowałaś poważnie ,wiązalaś z nim jakieś nadzieje.
Ale traktuj ten ból jako oczyszczenie po "brudnym" związku z nieuczciwym człowiekiem.

Głowa do góry ,jesteś młoda i jeszcze nie jednego spotkasz na swojej drodze. A zapewniam, ze nie wszyscy mają taki podly charakter.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...