Wstydze sie patrzec na ludzi kiedy czuje się brzydko..

[Gość aqaq]

Ogólnie mam problemy z kontaktem wzrokowym,ale gdy czuje sie mało atrakcyjnie i nie wyglądam zbyt korzystnie to unikam kontaktu wzrokowego,boje sie,że ktoś kto uwaza mnie za ''ładną'' gdy przyjrzy mi się bliżej stwierdzi,że ''brzydka''..Niby oczy są zwierdziadłem duszy,ale nawet gdy sie zmuszam by patrzec komus w oczy analizuje w myślach co ta osoba myśli o mnie i mam wrażenie,że widzi tylko moją brzydotę ..Tyczy sie to zwłaszcza facetów,dlatego do pracy przeważnie nosze pelny makijaz bo automatycznie czuje sie pewniej...Ale wiadomo,że makijaz po jakimś czasie zaczyna sie ścierać itp..A poprawiać sie juz nie mam za bardzo ochoty,wtedy unikam ludzi..Boje sie,że ktoś sie rozczaruje moim wyglądem ..Nie che byc taka przewrażliwiona na swoim punkcie,doszło do mnie ,ze zachowuje sie tak jakbym nie widziala ludzi. Przechodze obok ludzi nie zwracajac na nich uwagi,ale gdy spojrze na kogos to zazwyczaj podchodzą i chca nawiazac rozmowe a ja w gadaniu jestem na bakier bo zaczynam sie stresowac i mam pustke w głowie..Ostatnio byla druga zmiana ja patrze sie w oddali na jakis przedmiot a tam jakis facet wita sie z osobami z działu a ja na niego nawet nie spojrzałam. Potem poszedł dalej i rozmawiał z kilkoma osobami i nasze spojrzenia sie zetknęły na kilka sekund wtedy podszedł i sie przywitał ...Tez mam wrazenie,że ludzie mnie nie dokońca dobrzee przez to odbierają ,choć nie mam złych intencji wobec nich .Ja porostu mam taki swój świat..Z drugiej strony własnie obawiam sie,że mam dziwny wyraz twrzy, gdy rozmawiam i ,że wygladam brzydko,dziwnie i ludzie sie mna zniesmaczą i jak komuś sie podobałam to po bliższym spojrzeniu przestane mu sie podobac...Jak z tym walczyc? ;to utrudnia zycie

[Gość Rsc]

Unikasz ludzi bo uwazasz ze jestes brzydka a oni uwazaja ze po prostu masz ich w d..... i kolo sie zamyka.

[Gość przyjaciel ja]

- jesteś super

[laurette]

To prawda, to utrudnia zycie. No widzisz - sama sobie odpowiedzialas. To po co tak sie meczyc?
Jesli bedziesz zadbana, fajnie ubrana (oczywiscie dlaCiebie fajnie i wygodnie) a do tego nie bedziesz na wylot sprawiala wrazenia ponurej to na pewno nikt by Cie nie odbierał jako brzydkiej. Czasem ktoś mało urodziwy nadrabia ubiorem i posturą i od razu inaczej jest.
Poza tym przestan o sobie sama tak mysleć. To widać z boku uwierz mi, od razu widać czy ktos jest przestraszony, lękliwy, wstydliwy. Wystarczy popatrzec na taka osobe. Nie unikaj kontaktu wzrokowego. Po prostu sie przyzwyczaj.

[Gość autorka1]

laurette

To prawda, to utrudnia zycie. No widzisz - sama sobie odpowiedzialas. To po co tak sie meczyc?
Jesli bedziesz zadbana, fajnie ubrana (oczywiscie dlaCiebie fajnie i wygodnie) a do tego nie bedziesz na wylot sprawiala wrazenia ponurej to na pewno nikt by Cie nie odbierał jako brzydkiej. Czasem ktoś mało urodziwy nadrabia ubiorem i posturą i od razu inaczej jest.
Poza tym przestan o sobie sama tak mysleć. To widać z boku uwierz mi, od razu widać czy ktos jest przestraszony, lękliwy, wstydliwy. Wystarczy popatrzec na taka osobe. Nie unikaj kontaktu wzrokowego. Po prostu sie przyzwyczaj.

Jestem bardzo zadbana,dbam o siebie,mam bzika na punkcie wyglądu,ciagle przeglądam sie w lustrze..Ale to siedzi w mojej glowie..Boje sie,że ktoś sie mna zniesmaczy lub skrytykuje głosno moj wyglad..Pamietam sytuacje gdzie czekałam w kolejce a taki chłopak popatrzyl na mnie a gdy ja na niego to zrobił taką zniesmaczoną minę..Innym razem był wieczór czekałam na przystanku i podjechał jakis facet ,podeszłam a on zaczal bajerować gdy zaswiecił swiatlo powiedzial ''nie podobasz mi sie'' do dzis jak o tym pomysle robi mi sie przykro...Brat tez wiele razy mi mówił gdy patrzyłam na niego ''ale jestes brzydka'' lub wyśmiewał mój wygląd..Teraz dojrzalam,zmieniłam sie fizycznie,faceci zwracają na mnie uwage,ale co z tego skoro swoim zachowaniem i kompleksami ich zniechecam..