Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Jak usamodzielnić się cierpiąc na zespół Aspergera?


Gość m...m

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry, Jestem 25-letnim chłopakiem ze stwierdzonym Zespołem Aspergera z orzeczonym stopniem umiarkowanym wg orzecznictwa powiatowego. Mam taki problem, że od dłuższego (szczerze - 6-8 lat) nie mogę znaleźć dla siebie stałej pracy. Oczywiście, od paru lat zdarza mi się złapać jakieś tymczasowe zajęcie, ale nie o to chodzi. Chodzi mi o to, że właściwie od początku roku 2018 (obecnego na czas pisania tego pytania) moje zdrowie psychiczne nagle uległo znaczącemu pogorszeniu (choć i w ubiegłym roku zacząłem chodzić do psychologa i psychiatry po pomoc). Otóż tak 2. stycznia myślałem że oszaleję, gdy myślałem że jutro wracam do pracy (a normalnie po prostu ogarniał mnie smutek na samą myśl). Później 4 stycznia miałem coś w rodzaju ataku (aż chciało mi się wyć), i czułem się gorzej niż podle. Ale zdołałem dotrwać, lecz wziąłem sobie dzień bezpłatnego urlopu celem regeneracji. Niestety, okazało się że niezależnie od pory dnia miałem ochotę kłaść się do łóżka i nigdy nie wstawać. Potem z czasem wszystko powoli zaczynało wracać do normy, ale gdzieś pod koniec stycznia, niespodziewanie zmarła moja babcia. Kolejny druzgocący cios dla mnie. Chwilę potem poszedłem na rozmowę kwalifikacyjną do US, lecz niestety nie załapałem się. Po wygaśnięciu umowy o pracę u mojego ostatniego pracodawcy, zacząłem na nowo szukać ofert. Niedługo był telefon, że właściciel stacji benzynowej dużej państwowej sieci chciał pracownika. Z dużą dozą niepokoju udałem się na rozmowę kwalifikacyjną. Niestety, po miesiącu rozmów (i okazania mojego orzeczenia) nie udało się. Nie mógł zatrudnić osoby niepełnosprawnej na pracę zmianową po 12h w tym w nocy. No nic, szukałem dalej, przez marzec i kwiecień. Parę razy zdarzało mi się trafiać na rozmowy kwalifikacyjne (w tym do zakładu poza miejscowością gdzie żyję, ze względu na zapewnione dowożenie przez pracodawcę). Niestety, wszystko spełzło na niczym, dalej mnie dołując. Przez ten czas gromadziły się we mnie negatywne emocje, związane z właściwie nieprzyjaznym nastawieniem mojego ojca i mojego brata do mnie (np. że jestem parszywym leniem, darmozjadem, nic-nie-robem i parę innych określeń, które niestety są zbyt wulgarne bym je tu zacytował, nie mówiąc o tym jak byłem traktowany). W maju i czerwcu już tylko rzadko przeglądałem oferty, ze względu na to, że już nie miałem nadziei. Po prostu chciałem skończyć ze sobą, umrzeć. Skończyły mi się przepisane tabletki od psychiatry, a nie mam w tej chwili środków, bo prawie wszystkie pieniądze jakie dostaję jako pomoc socjalną idą na rzecz domu (do mamy właściwie). Gdzieś mam jeszcze receptę, ale dopóki nie uzyskam następnego świadczenia, nie będę w stanie ich zakupić (przynajmniej wiem z czym się zmagają emeryci i renciści). W międzyczasie mój brat i jego dziewczyna znaleźli zatrudnienie po paru dniach (z czego brat poza miejscowością w którym żyjemy, jego stać na dojazdy), moja mama nawet twierdzi że jej były współpracownik, którego nie cierpiała, chwilę po wyrzuceniu z banku gdzie pracowali znalazł pracę w innym banku, co mnie jeszcze bardziej deprymowało. Mam jeszcze marzenia, ale bez pieniędzy raczej ich nie spełnię. A chciałem się przede wszystkim przeprowadzić się do dużego miasta, znaleźć tam pracę w której mógłbym czuć się dobrze i zarobić dość, żebym miał jeszcze coś dla siebie do pierwszego, no i mały samochód. W skrócie - żyć samodzielnie na własny rachunek. No ale nie mogę. Wciąż mieszkam z rodzicami, z którymi mam dość złe stosunki, często chce mi się (znowu) leżeć w łóżku i wyć, prosząc o śmierć, bo nie jestem w stanie znieść tej egzystencji. Tak więc: Czy jest jakiś inny sposób na to, żebym poczuł się dobrze, bez uciekania się do "ostatecznego rozwiązania"? Bo szczerze mam już dość swojego życia...

Odnośnik do komentarza

Jeśli Pana samopoczucie spadło do takiego poziomu, że myśli Pan o odebraniu sobie życia, że nic Pana nie cieszy, to jest to symptom, który kwalifikuje Pana do konsultacji u psychiatry. Podejrzewam, że leczenie antydepresyjne powinno być kontynuowane. Dopiero kiedy podreperuje Pan swoje zdrowie psychiczne, możliwe będzie skuteczne szukanie pracy zawodowej. Powodzenia i pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...