Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

problem z zona


Rekomendowane odpowiedzi

witam
Na wstepie chcialbym napisac troche o sobie
Wiec mieszkam od 15 lat w Szwecji mieszkalem tu z zona wszystko dobrze sie ukladalo ale kobiety xza granica nie klimatyzuja sie za czesto .Zona bardzo czesto chciala wracac do polski i tak poztanowilismy ze najpierw ona wroci poszuka pracy a za rok pozbieram pieniadze na start i dolacze do niej.Wszysto sprzedalismy dom meble i inne drobiazgi juz nie potrzebne.Ja zamieszkalem w malym paskudnym mieszkaniu zeby placic malo i odlozyc.Wszystko bylo dobrze przez 3 miesiace i od jakiegos czasu czuje obojetnosc nie cieszy sie jak przyjade jak mowie o powrocie to jej nie zalezy czuje ze stalem jej sie obcym czlowiekiem a ja ja nadal kocham tu zostalem calkiem sam nie mam za wielu znajomych wszyscy maja rodziny .Nie wiem czy jest jeszcze nadzieja jak probuje z nia rozmawiac to odpowiada jak chcesz co ja mam decydowac za ciebie jestem w strasznej dziurze a mialem dom kochajaca zone teraz sam w ciasnej klitce

Odnośnik do komentarza

Nie dopytuj się za dużo,tylko wracaj. Może to nie chodzi wcale o ciebie ,tylko co innego gryzie żonę,że się zmieniła. Jak bedziesz na miejscu razem z nią ,to wtedy przekonasz się, jak naprawdę wygląda sytuacja. Myślę,że po jakimś czasie wszystko wróci do normy. Zresztą,co byś miał sam robić w tej Szewcji . Chyba nie masz wyjścia.

Odnośnik do komentarza

Tobie zle w klitce bez żony a ona jak przyjechala do Polski to może widzi, ze tu tez nie tak różowo. Ona była inicjatorką tej zmiany a teraz zastanawia się co z nią jest nie tak, skoro tam jej było żle i odczytywała to jako tęsknotę za Polską,. A w Polsce, bez Ciebie i znów jednak w nowych warunkach ,tez jest jej żle. Może byc na etapie depresji, ze  żadne msce w życiu jej nie odpowiada. Dlatego stracila motor i chęc do życia a Ty odbierasz to jako jakąś obojętnośc wobec Twojej osoby.

Odnośnik do komentarza

dziekuje za wpisy wlasnie sie wyjasnilo ,Przyjechalem do polski tak zeby zrobic niespodzianke tak mi sie wydawalo a zastalem obojetnosc ttotalna znieczulice i po rozmowie wyczlo .prosilem o szacunek o czczerosc i za to jestem jej wdzsieczny ,powiedziala ze mnie nie kocha patrzy na mnie jak na kolege a nie meza teraz juz wiem ze to koniec tylko ktora droga isc.....

Odnośnik do komentarza

A Ty nie wierz jej tak bardzo, zes teraz kolegą dla niej. Albo jestes kolegą, bo na kochanka znalazła sobie innego, albo jetes kolegą, bo ona wpadła w jakąs depresję (Szwecja jej się nie podoba, Polska może tez, ). Nic nie piszesz o dzieciach. Może się staraliście, może ona nie może zajśc w ciąze i postrzega siebie jako osobę bezwartosciową, taką wydmuszkę, która nie może być zapłodniona.

Jesli ona ma się otrzeć o szacunek wobec Ciebie to powinna Ci jakos podpowiedziec z jakiego tytulu jestes dla niej tylko kolegą. Jesli idzie o innego chłopa, nie macie dzieci, to pewnie masz pozamiatane, bo nie bedziesz żebral o uczucie. Tylko dobrze policz aby nie bylo, ze oddajesz i żonę i pieniądze Wasze wspólne innemu.

Jesli chodzi o jakis rodzaj depresji, to trzeba dotrzec do tego, jaki i dlaczego i jak swojej ślubnej pomóc. Zaprowadzić do lekarza, otoczyć czułoscią, dbac aby przyjmowała leki.

Masz prawo jako mąz żadac aby z Tobą poszła na terapię małżeńską. Jesli sam nie umiesz wydobyc z niej dlaczego jestes tylko jej kolegą, to może na takiej terapii ona bardziej doglębnie i otwarcie ujawni żródła dlaczego jej mąz to teraz jakby kolega tylko.

Ty nie rozczulaj się nad sobą, ze Ty kochasz a ona mówi, ze nie ma malżeństwa, bo tylko kolegą jestes, Ty się wez do roboty. Zabezpieczaj swoje interesy finansowe (jesli grozi Ci jakiś konkurent) i/lub zadbaj i o Was i o żonę idąc na jakąs terapię, bo słaby jesteś w wyciąganiu z niej zeznań o co tak naprawdę chodzi.

Ty się tak rozczulasz, bo ona powiedziała zes kolega i Ty juz
nie wiesz jak sobie z tym nieszczęsciem poradzisz. Tyle, ze Ty nawet nie wiesz jakie to nieszczęscie. Może to jest tylko kryzys, zawirowanie, które niestety w malżeństwach się zdarzają.A jak kryzys to trzeba go przejśc, przerobić i znów naprostować Wasze ścieżki. A może i koniec. Tyle, ze jeżeli koniec, to ona się nad Tobą nie rozczula tylko odsyla Cie do kategorii kolegów, to Ty tez szybko się opamiętaj i podziel strawiedliwie
z koleżanką wspólne zabawki. Popłaczesz sobie póżniej, na to zawsze jest czas, bo teraz to czas się wziąć w garść i dojść prawdy.

Odnośnik do komentarza

Myślę, że Twoją żonę dopadł kryzys. Może poczuła się samotna, poczuła, że Ci na niej nie zależy, dlatego się wycofała. Jeśli ją kochasz i chcesz ratować związek, porozmawiaj z nią na temat rozpoczęcia terapii małżeńskiej. Możliwe, że potrzebujecie czasu i pomocy, by od nowa wszystko poukładać w swoim życiu. Nie poddawaj się tak łatwo. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...