Pesymistyczne nastawienie do życia

[Gość Trish]

Witam. Od dłuższego czasu staram się znaleźć kogoś kto doradzilby mi w mojej sprawie lub polecił kogoś, kto by mógł to zrobić.
Mam 25 lat i czuję się nieco zagubiona. Wychowalam sie w niezbyt zamoznej rodzinie z wieloma problemami. Oboje rodziców cierpi na choroby psychiczne, dlatego główna opiekę sprawowali nade mna dziadkowie, również po wielu przejściach, glownie zsylka na Sybir wiele lat temu. Byłam wychowywana dość rygorystycznie przez co bardzo się buntowalam. W wieku nastoletnim zsczelam popalac trawke az do kiedy skończyłam 21 lat. Nie pale od 4 lat. Niestety wciągnęłam to w moja siostrę ktora pali do dzis i czuję się winna tej sytuacji. Wydaje mi się że zrujnowalam jej życie.
Czesto sąsiedzi plotkowali o naszej rodzinie, co bardzo psulo nasza opinie. Często rodzice innych dzieci zakazywali się z nami zadawać. W domu bywalo roznie. Wierzę ze wszyscy chcieli dobrze, jednak często padaly ostre slowa, w domu byla tez przemoc pomiędzy dziadkami. Często lataly talerze i doniczki.
Wszystkie moje związki raczej były nieudane, ciężko mi nawiązać normalna relacje, boję się zaangażować. Z powodu skomplikowanej sytuacji, wyjechałam za granicę gdzie pracuję i utrzymuje się samodzielnie od prawie 5 lat. Nie mogę narzekać na karierę zawodową,jednak często mam trudności w kontaktach z innymi. Mam wrażenie że mówię o rzeczach o których powinnam.
Tęsknię za ojczyzna i rodzina, mam wyrzuty sumienia ze odcielam się od domu. Przed wyjazdem chcialam dostać się do wojska, jednak list z terminem poboru dostalam juz po wyjeździe i nie zdecydowałam się wrócić.
Myślę jednak ze największym moim problemem jest dobór odpowiedniego partnera życiowego i zaangażowanie się w zwiazek. Marzę o normalnym życiu a mam wrazenie ze robie wszystko żeby takiego nie mieć. Jeden z moich bylych zdradził mnie ze swoja kuzynka, inny rzucił dla przyjaciółki, inny byl z inna kobieta w tym samym czasie, kolejny spotykal z kims innym za moimi plecami, ostatni byl agresywny i potrafił mnie uderzyć od czasu do czasu. Proszę doradzcie co mam ze sobą zrobic. Mam wrażenie że moje życie to jakieś błędne koło. Z góry dziękuję.

[Gość fmkjhfgyui]

Zdecydowanie wybierasz agresywnych chłopaków a unikach spokojnych.

[Gość Trish]

Raczej się z tym nie zgodzę. Oprócz ostatniego partnera, pozostali nie wydawali się być agresywni. A nawet jeśli to na co to by miało wskazywać?

[Gość lmbjdd]

Właśnie na tym polega problem. "Nie wydawali się". Nie potrafisz rozpoznać agresji bo jestes do niej przyzwyczajona z domu rodzinnego. Skutki sa opłakane. Agresywny partner wyłądowuje agresję na tobie.

[kikunia55]

Chyba stwarzasz wrażenie osoby zbyt grzecznej, takiej, którą można bezkarnie krzywdzić oraz takiej, ktora za bardzo chce z kimś być. Jesli prawie kazdy z nich prowadzil "podwójne życie" to oni się z Tobą nie liczyli.
Ponadto w momencie jak poznajesz takiego osobnika, to masz slaby dar rozpoznawania jego morale. Ludzie bywają różni, ale nie wszyscy jak już im się dziewczyna znudzi to ją zdradzają. Zazwyczaj najpierw mówią "cześć" a potem szukają nowych wrażeń.