Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Nerwica lękowa, nie pozwala mi normalnie funkcjonować.


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Ok. 6 lat temu, skończyłem naukę. Chodząc do szkoły, czułem się świetnie, nic mi nie dolegało. Mogłem funkcjonować tak, jak zdrowy człowiek. Potrafiłem nawet wyjść na miasto, między ludźmi i nie sprawiało mi to najmniejszego problemu. Ale, od kiedy zaczął się okres poszukiwania pracy, dopadła mnie nerwica lękowa.

Od zawsze ze wszystkimi problemami, muszę sam walczyć, nigdy nie miałem wsparcia, nawet w domu. Jest tak do dziś.
Od bodajże 3 lat, nie potrafię normalnie funkcjonować. Jestem wycofany z życia, często też i zamknięty w sobie.

Mój niestety problem polega na tym, że nie potrafię nawet wyjść na miasto, między ludźmi, a nawet samo wyjście do sklepu osiedlowego, jest dla mnie problemem/wyzwaniem, gdyż paraliżuje mnie praktycznie za każdym razem, mając tą świadomość, że zaraz będę z kimś mijać się na ulicy.
Nie potrafię patrzeć ludziom w oczy, gdyż mam strach, stresuje się, paraliżuje mnie od środka i nie jestem "swój". Często widzę spojrzenia innych osób na mnie, nawet w domu, ale gdy popatrzę się na nich, od razu zmieniają kierunek wzroku. Bardzo mi z tym źle, bo i przez to, ciężko jest mi w życiu. Myślałem nad terapią, nad leczeniem, ale nie mam odwagi, zrobić coś w tym kierunku.

Prosiłbym o jakieś rady, o rozmowę. Jestem otwarty na rozmowę na PW.

Odnośnik do komentarza

Cześć. Rozumiem cię bo sam mam nerwicę lękowa ale w trochę innych problemach. Myślę że najlepszym rozwiązaniem była by rozmowa z psychologiem. Ja przez 2 miesiące wmawiałem sobie różne choroby i dopiero Pani Psycholog mnie z tego wyleczyła. Dasz radę. Trzymaj się i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Jeśli masz problemy w funkcjonowaniu społecznym, że aż odczuwasz lęk przed wyjściem do sklepu, patrzeniem w oczy, nie wspominając o szukaniu pracy, to czas najwyższy poszukać pomocy. Sam nie jesteś w stanie sobie z tym poradzić. Konieczna jest jak najszybsza konsultacja z lekarzem psychiatrą, by postawił diagnozę i podjąć leczenie (terapia i/lub leki). Do psychiatry nie potrzeba brać skierowania od lekarza rodzinnego. Możesz od razu się umówić. Na NFZ będzie za darmo, ale trzeba czekać. Prywatnie wizyta będzie niemal od razu, ale trzeba zapłacić. Nie zwlekaj i idź do lekarza. Im wcześniej rozpoczniesz terapię, tym lepiej. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za wiadomość. Czy wybierając psychiatrę, kontaktując się z nim, w celu umówienia wizyty, wystarczy że powiem, że na NFZ chcę wizytę umówić? Słyszałem od pewnej osoby, że muszę iść do lekarza rodzinnego, aby wystawił mi skierowanie. Teraz czytam od Pani, że lekarz rodzinny, nie jest potrzebny. Chciałbym upewnić się, raz jeszcze.

Odnośnik do komentarza
Gość Natalka130388

Cześć!Mam podobne jak Ty. Tylko że u mnie nerwica nasiliła się od mają tamtego roku. Pracuje od 7 lat i teraz jest mi nawet ciężko czasem iść do pracy, a mam 5min drogi. Powiem Tak, przechodziłam wizytę u psychiatry bo bałam się czasami wyjść na miasto, do sklepu. Wizyta ok. Leki antydepresyjne można powiedzieć że pomogły na czas ich brania. Najgorszy jest stan zaczynania i ukończenia tego leku. Jeśli decydujesz się na psychiatrę i wizytę u niego to same leki nie wystarczą . Musisz pochodzić też na terapię do psychologa bo same branie tabletki nic nie da. U mnie po jakimś czasie od zakończenia leczenia powróciła nerwica.i bezsenność, ale nie byłam już u psychiatry i psychologa. Biorę ziołowe tabletki uspokajające. Pije melise. Robię to co mnie relaksuje. Muzyka , Ćwiczenia, ksiazka. Ważne żeby czymś się zająć w wolnym czasie. Czasem pomaga czasem nie ale wazne jest to żeby mieć w kimś wsparcie. Kogoś bliskiego żeby wysłuchał,doradzil , poszedł na spacer, przytulił.Wierzę że nam się kiedyś uda wyjść z tego. Oby jak najszybciej.☺ Ważne jest to co mamy w głowie. Trzeba mieć pozytywne nastawienie, wiem że ciężko tak przestawić myslenie ale czasem trzeba powiedzieć sobie " dasz radę "; "idź przed siebie".Trzymam mocno kciuki ☺powodzenia i wytrwałości.

Odnośnik do komentarza

U mnie tez bylo ciezko z patrzeniem ludziom w oczy, z przelamaniem sie zeby isc do pracy,mialem natretne mysli lekowe,nie mialem zadnego wsparcia wsrod znajomych,rodziny,nie chodzilem do psychologa,moze w dzisiejszych czasach zabrzmi to troche dziwnie ale pomogla mi wiara i modlitwa. Ze unikalem ludzi modlilem sie zawsze sam a do kosciola chodzilem jak bylo najmiej ludzi.

Odnośnik do komentarza

Nerwic nie ma :P Fobia społeczna, wysoką skuteczność wykazują tu leki 1 rzutu nie są to silne leki, SSRI, i czasem
benzodiazepiny na poczatek stosowanie SSRI, bo bywa że zwiekszają lęk przez pierwszy tydzień. Ale to co opisujesz
to wygląda już na harkor w podręcznikach tak nie mam.
I sam też miałem ale nie aż tak. czułem dyskomfort, lęk niechęć. Albo jak jechałem autobusem wypchanym ludzmi przez odcinek gdzie następny przystanek jest za 4km i soje w korku. To atak pani się pojawiał. Ale szybko samymi lekami to zbiłem paree miesięcy brania Seroxtu 40mg i Relanium 5mg przez 5 tyg.

Odnośnik do komentarza

Czekalem ma twoj odzew,no i w koncu zagubilem twoj watek no i nie wiem czy ty w ogole tu jeszcz zajrzysz. U mnie wszystko jest ok, pracuje,funkcjonuje normalnie ,zeby wyjsc z tego musisz wierzyc ze masz wsparcie i to jest najwazniejsze.

Odnośnik do komentarza
Gość agonista

Witaj krole.
Strach przed anonimową grupą ludzi,przechodniami,trudności związane z lękiem przed "palnięciem głupstwa" w indywidualnej rozmowie.Lęk przed publicznym czy towarzyskim wystąpieniem.
To choroba psychiczna zwana Fobią Społeczną.Samoizolacja będzie się pogłębiać,co powoduje dodatkowy lęk tzw.antycypacyjny.
Tę chorobę leczy lekarz psychiatra.Farmakologia.
To niestety choroba przewlekła.
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...