Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Partnerka


Rekomendowane odpowiedzi

Witam.
Chciałbym zasięgnąć opinii bo nie wiem co mam teraz zrobic. Trzy lata temu jeszcze w trakcie rozwodu z żoną poznałem wspaniałą dziewczynę. Było nam razem bardzo dobrze. Tylko wtedy nie wiem czy to przez stres związany z rozwodem czy przez co zacząłem ją oklamywac i wyskakiwac z kolegkolegami na imprezy. Dowiedziała się o tym. Wiadomo jak to się mogło skończyć. Zerwała ze mną. Przez pół roku prosiłem pisalem setki sms-ów ze będzie inaczej. Po pół roku bez żadnego kontaktu z jej strony w końcu napisała żebym przyjechał. Przyjechałem porozmawialismy i wróciliśmy do siebie. Przez następny rok starałem się jej wynagrodzić to co robilem wcześniej. Przed tym jak do siebie wróciliśmy zmieniłem pracę. Pracowałem w firmie transportowej w Niemczech. Jak się zeszlismy to wróciłem do mojej dawnej firmy. Bo tu częściej byłem w domu ( ona zaakceptowała to ze będę znow jeździł u starego pracodawcy). Starałem się spełniać wszystkie jej zachcianki. W międzyczasie kupiliśmy działkę i planowalismy ślub. Kilka dni przed ślubem odwołała go. Powiedziała że powodem jest to co zrobiłem na wycieczce (popijawa z innymi uczestnikami ) i to ze byłem szczery wobec jej koleżanki gdzie nawet nie wiedziałem że miałem jej czegoś nie mówić. Pomyślałem wtedy ze ok. Może sie bać. Pojechaliśmy razem do Chorwacji bo nie chciałem jej rac odczuć ze że ta sytuacja mnie dobila i ze byłem na nią zły. Nie chciałem odwoływać wyjazdu. Zresztą nasze dzieci na niego czekały. Wróciliśmy i potem zaczął się zjazd w dół. Zaczęła jezdzjezdzic do koleżanki. Coraz trudniej było się do niej dodzwonić. Widać bylo ze coraz mniej jej zalezy. Pomyslalem ze kogoś ma. Zapytałem wprost. Powiedziała że nie. W październiku chcialem jechać na mecz reprezentacji do warszawy. Mówiłem jej że może pojedziemy razem. Ona ze nie bardzo chce jechać bo będzie zimno. Mówię ok to biorę 3 bilety i pojadę z naszymi dzieciakami. Ona odpowiedziała ze jej syn za bardzo nie jest w temacie. I zebym tylko z moim jechał. Do końca chciałem zabrać jej dziecko. W końcu w sobotę przed meczem. Chciałem przyjechać i JeszcE pogadać żeby młody z nami jechał. Powiedziała żebym nie przyjeżdżał bo idzie do kina i.pozno wroci. Stwierdzilem ze skoro tak to pojadę z kolegą ( niestety z tym z którym wcześniej imprezowalem) . Pojechaliśmy i wróciliśmy. Z nami był mój syn. Co my mogliśmy robić? Po tym zerwała. Odebrałem to tak jak by szukała wymówki tylko. Myślałem ze kogoś ma i jej o tym powiedziałem. Potem przez miesiąc praktycznie się nie odzywałem. Chciałem pokazać że swietnie sobie radzę. Wiedziałem że donosi jej o tym co robię nasz wspólny znajomy. Chciałem to.jeszcze potwierdzić i kilka razy wcisnalem mu kit o imprezach i takich rzeczach. Powiedział jej a ona mi to wypomniala. Od tego czasu zerwalem z nim wszelki kontakt. Potem pojechałem odebrać od niej resztę moich rzeczy. Wcześniej mnie zapewniała że nic nie czuje i ze jestem jej obojętny. Myślałem że ona wyjdzie i będzie naprawdę obojętna. Ze nic jej to już nie obchodzi. Zeszła do garażu dać mi rower i coś tam jeszcze i wybuchnęla szczerym placzem. To było widać po niej. Rozmawialiśmy prawie godzinę. Nie wiem czemu ale wydaje mi sie ze t9 wszystko nie jest dla niej obojętne. Wypomina mi ze zmieniłem tą pracę. Przecież miała tyle czasu żeby powiedzieć że nie chce zebym tam pracowal. Mówi że za dużo pracowalem. Ale ja całą wypłatę oddawalem jej (oczywiście wiem co sie z nią działo) . Mieliśmy w planach budowę. Jeśli takie coś nie dalo jej poczucia bezpieczeństwa to co mialo jej to dac ? Nie wiem co o tym wszystkim myśleć i co dalej robić. Jak rozmawiamy sam na sam to czasami mam takie wrazenie jak by sie wachala a jak ma czas odpisać na smsa to jest już zimna jak lód . Nie wiem co o tym wszyswszystkim myśleć i co dalej robić. Pomóżcie. Jak ugryźć ten temat

Odnośnik do komentarza
Gość do autorki

Sknociłeś związek już na początku.Oszukiwałeś,imprezowałeś i niestety jej zaufanie do Ciebie legło w gruzach.
Potem, dała Ci szansę, ale chyba jednak nie poradziła sobie tak do końca z brakiem zaufania.Nie wiem,może potrzebuje wiecej czasu?

Odnośnik do komentarza
Gość Magdusia79

Kolego dla mnie to ewidentnie brak zaufania z jej strony. Powinniście zostawić przeszłość za sobą kiedy do siebie wracaliscie. Z tego co piszesz Ty to zrobiłeś. Ile chciałeś pokutowac za to co było? Związek polega na zaufaniu. Twoja partnerka wykazała się dużą niedojrzaloscią. Plany mieliście wielkie. Normalny człowiek przy rozstaniu by porozmawiał. Tak z czystej przyzwoitości. Oczywiście że mogles podejrzewac że kogoś ma bo jej zachowanie było dziwne. Poczekaj i na pewno znajdziesz kogoś kto Cię doceni.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...