Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Mężatka zakochana w koledze


Gość Myszka78

Rekomendowane odpowiedzi

Mój problem polega na tym że kocham innego mężczyznę(sąsiada).Nie mogę normalnie zyć i funkcjonować.Cały czas o nim myślę.Mój mąż dowiedział się o tym.Dał mi ultimatum żebym to skończyła.Zarzuca mi że spotykałam się z nim i sypiałam z nim.a to nie prawda.Owszem nie raz rozmawialiśmy pisaliśmy smsy ale to jak kolega z koleżanką.Nie było sytuacji żeby doszło do czegoś woęcej i nigdy mi niczego nie obiecywał.Zresztą nie było mowy wogle o nas.Owszem ciągnęło nas do siebie bo widziałam nie raz jak kolega obserwował mnie z ukrycia ja sama jak go widziałam to od razu serce mi mocniej biło.Lubiliśmy rozmawiać.Tylko nie rozumiem sama siebie dlaczego doszło do tego że się zakochałam.Kolega jest babiarzem.Nie raz byłam świafkiem jak spotyka się z jedną a za chwilę z drugą.Czesto chodziło o sex.Wspomnę że kolega jest rozwodnikiem.Przez jakiś czas spotykał się z kobietą którą ja znałam i spotykaliśmy się na różnych imprezach.Byłam pogodzona z tym że to już poważny związek.Potem z nia zerwał.Podobno między czasie spotykał się na sex z inną kobieyą którą też znamzI tu właśnie o nią chodzi.Doprowadza mnie ta sytuacja do szału.Jak jestem w domu patrzę czy stoi jego samochód czy wtaca na noc.Powiedziałabym że jest to moją wręcz obsesją.Jak widzę że nie ma wieczorem samochodu to po prostu jestem strasznie przygnębiona.Sama nie wiem co mam robić.Wykańcza mnie ta sytuacja.Sama nie wiem co czuję do męża.Raz chce z nim być raz nie.Muszę wspomnieć że z mężem jesteśmy 14 lat.Mamy dwójkę dzieci.Od jakiś pięciy lat zaczęły się problemy.Jak byłam w ciąży z córką zaczęło mi coraz batdziej przemężadzać picie męża.Mówiłam mu o tym ale on uważał że wszystko sobie wyolbżymiam.Jak był w domu to i tak miał swoje sprawy.Czyłam się samotna.Ale on uważał że przasadzam.Przez ten czas raz było lepiej raz gorzej.Nie mniej jednak doszliśmy do momentu że i mi przestało chyba zależeć.Teraz to on znowu się stara i mówi że ja nie doceniam tego.A ja zaczęłam być obojętna.Sama nie wiem co mam zrobić w tej sytuacji jak zacząć normalnie zyć.Tak bardzo się męczę i cierpię.Z drugiej strony jeszcze chyba kocham trochę męża

Odnośnik do komentarza

Zdradzasz swojego męża, nawet jeśli nie fizycznie, to emocjonalnie. W tej sytuacji on jest ofiarą, nie ty. Rozumiem, że w waszym małżeństwie może nie układać się zbyt dobrze, jednak to nie powód do zdrady. Pokładanie uczuć w człowieku, którego sama określasz babiarzem, nie jest - chyba przyznasz sama - dobrym pomysłem. Ogarnij uczucia względem męża i przestań go zdradzać lub rozwiedź się z nim. Może Święta przyniosą jakieś rozwiązanie? Może pomoże wyjazd i przemyślenie sprawy w osobności? Pomyśl także o dzieciach, bo one zawsze przegrywają, gdy dzieje się źle między rodzicami.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...