Wypalenie? Depresja ?

[Boorys]

W wieku 17 lat przez problemy osobiste i alkohol w domu, wpadłem w problemy z narkotykami, po roku czasu brania postanowiłem z tym skończyć, wyznaczyłem sobie cele które chciałbym osiągnać w życiu, i dążyłem do nich za wszelką cenę. Mam teraz 20 lat, posiadam prawo jazdy kat. A(2) i B, posiadam samochód, motocykl, zrobiłem sobie wymarzony duży tatuaż, posiadam kolczyki które zawsze chciałem mieć, od ponad 2 lat chodzę na siłownię, trzymam dietę, doszedłem do sylwetki której bardzo chciałem ( + 26 kg ), mam na swoim koncie wygranych kilka pucharów i medali, mam spory zasób oszczędności które odkładam na samochód z wyższej pułki. Do wszystkiego doszedłem sam i na wszystko zarobiłem sam. Studiuje przyszłościowy kierunek, robię kursy zawodowe. Należę bardziej do introwertyków, mam sporo znajomych ale żadnego przyjaciela z którym mógłbym pogadać, wyżalić się, ponarzekać na dziewczynę w barze przy coli ( Nie piję alkoholu) trochę to męczące. Poznałem dziewczynę która jestem od 2 lat, była dla mnie przyjacielem z którym mogłem rozmawiać o wszystkim, kilka miesięcy temu okłamała mnie w paskudny sposób ale doszliśmy do porozumienia, daliśmy sobie a raczej ja dałem jej kolejną szansę. Ogólnie mówiąc byłem szczęśliwy. Dlaczego byłem ? Od około 2 miesięcy wstecz, nie czuję żadnej satysfakcji.. w pogoni za tym wszystkim, zmęczyłem się życiem. Wstaje rano, studia, siłownia, i tak dzień w dzień. Nie wstaje z motywacją, z chęcią tylko z myślą kiedy skończy się kolejny dzień, do tego dochodzą problemy ze strachem że dziewczyna zrobi to kolejny raz, nie potrafię w tak krótkim okresie czasu jej zaufać, przez tą są kłótnie, podejrzenia. Czuję się wypalony, emocjonalnie, psychicznie. Zacząłem znowu uciekać w poprzedni nałóg, nie jakoś poważnie, ale od czasu do czasu coś sobie zapalę. Nie mam już żadnych marzeń, celów, nie widzę sensu. Straciłem całą motywacje i chęć do czegokolwiek. Nie wiem co mam robić ? Jest ktoś w stanie mi jakoś pomóc ? Wyjść z tego ? Pokazać drogę ? Nie chce się znowu stoczyć..

[Gość House...1]

No powinienes odwiedzic psychiatre, psychoterapute, ktory Cie poprowadzi i pomoze Ci z tego wyjsc... Niestety rzeczy z dziecinstwa pozostawiaja w nas pietno w doroslym zyciu....

[mgr Kamila Krocz]

Podejrzewam, że odczuwasz silny stres w związku z problemami w relacjach z dziewczyną plus doszło codzienne zmęczenie. Nie potrafisz sobie poradzić, więc uciekasz w używki, a to nie jest dobra droga. Rozważ konsultację z psychologiem. Pozdrawiam!

[Lusy]

Chyba cię to wszystko przeroslo. Masz dopiero 20 lat, a zrobiłeś już w życiu wiecej niż niejeden 30 latek. Musisz przystopować, bo teraz już masz efekt zmęczenie materiału. Wypalenie i pewnie depresję. Za dużo, za szybko ,to chyba gorzej, niż wolno i mało. Musisz z czegos zrezygnować,bo nie radzisz sobie i powoli siegasz po używki. To jest niebezpieczne. Ogranicz swoją aktywność i poskrom ambicję, bo przede tobą całej życie i zdążysz wszystko osiągnąć. Sprawa z dziewczyna,to cześć życia i zdarzają się takie sytuacje. To nie koniec świata, ale tobie trudno się z tym pogodzić. Radzę ci znaleść czas i udać sie do psychologa , a może i do psychiatry po leki na depresję. Teraz to, powinno być twoim priorytetem.