Skocz do zawartości
Forum

Chorobliwa zazdrość


Gość niktosiek

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem potwornie zazdrosna o najlepszą przyjaciółkę. Znamy się szmat czasu, więcej niż połowa naszego życia. Dziś spotkała się z osobą, z którą zerwał jej się kontakt po gimnazjum. Już wtedy kiedy z nią rozmawiała byłam o nią zazdrosna, ale nie tak jak teraz. Ona cieszy się z tego, że wyjaśniły sobie na spokojnie wszystko i planują gdzieś razem wyjść, a ja prawie płaczę i nie mogę poprawnie złapać oddechu myśląc o tym. Jestem zazdrosna o to, że mnie nigdy nie nazwała przyjaciółką, a ją tak, że się z nią spotyka, a kiedy ja jej coś proponuję to nie ma zawsze czasu i denerwuje mnie to jak zawsze rozmawiała z nią uśmiechnięta, a na mnie bardzo często się wyżywa. Nie mam żadnych znajomych poza nią i dwoma innymi dziewczynami, bo boję się odzywać do ludzi, a ona stawia kroki do przodu i poznaje innych na grupie wsparcia. Jestem o to potwornie zazdrosna, bo boję się, że zerwie ze mną kontakt, albo go ograniczy tak jak wtedy, kiedy zadawała się z tamta osobą z gimnazjum. Ona nawet tego nie zauważała, a kiedy próbowałam zwrócić jej na to uwagę, zbywała mnie. Czuję, że nasze rozmowy będą się znów toczyć jak wtedy, kiedy owa przyjaciółka się z nią zadawała, czyli będzie samo pisanie o tym, jak one spędziły czas, o czy gadały i inne rzeczy o tym co robiły, które mnie szczerze nie obchodzą i tylko denerwują. Źle mi z tym, że postrzegam przyjaciółkę jako przedmiot, który może gadać tylko z wyznaczonymi przeze mnie osobami, bo inaczej będę kipieć z zazdrości, ale nie wiem jak sobie z tym poradzić.

Odnośnik do komentarza

" Źle mi z tym, że postrzegam przyjaciółkę jako przedmiot, który może gadać tylko z wyznaczonymi przeze mnie osobami, bo inaczej będę kipieć z zazdrości, ale nie wiem jak sobie z tym poradzić." Otworzyć się na innych ludzi. I to indywidualnie się otworzyć lub nawet poprzez Twoich przyjaciól. Przeciez moze się okazac, ze ta znajoma o która jestes zazdrosna lub inna jej kolezanka bardzo beda Tobie jako osoby odpowiadały.

Drugi człowiek jak wiesz nie jest nasza własnoscią, ale kontakt z nim nas ubogaca. A jakie jest Twoje ubogacanie w kontaktach z przyjaciólką jak Ty kipisz z zazdrości? To Ty sprowadzasz lub chcesz sprowadzić Waszą znajomośc na relacje jakiś wlasności, zależności, podporządkowania.To ani Ciebie ani jej nijak nie ubogaci.

Jestesmy róznorodni i nasza psychika do swojego rozwoju potrzebuje róznych bodzców i róznych znajomości. To nas rozwija. Pozwol jej sie rozwijać. Nawet jesli czasowo lub na zawsze Wasze stosunki sie ochłodzą to i tak jesteś wygrana jeśli ona jest osobą interesującą. Miałaś z nia kontakt, pozwoliła Ci się poznać. Teraz Ty z Tą wiedzą o drugim człowieku możesz iść w swiat i szukać innych znajomych. Umiałaś być dla niej ważna, bedziesz umiała być ważna dla innych. Rzadko kiedy nasze znajomosci i ich intensywność jest na całe zycie. To są etapy rozwoju naszego i tych ludzi. Nawet jak to się luzuje lub wogóle konczy, to nie trzeba żywić złości do tej osoby tylko wdzieczność, że zycie ją nam przyniosło. Nie trzeba jej obgadywać, nie trzeba robić jej afer tylko pozwalać aby znajomość płynęla jak potrzeby życia wskazują. Głebokie międzyludzkie relacje ucza nas człowieczeństwa, ale nie sa nigdy stałe, constans. To jest w życiu płynne. Pamiętaj, ze ona była i jeszcze jest kimś dla Ciebie wspaniałym ale jeszcze iluś ludzi może mieć Ci do zaoferowania dużo a i Ty im tez możesz zaoferować swoje zainteresowania, swoje przemyslenia, swoja osobę.
Spotkani w życiu ludzie nas ubogacają, ale niestety nie można ich zatrzymać na silę.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...