Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Stracona przyjaźń?


Rekomendowane odpowiedzi

Straciłam przyjaciółkę i chciałabym usłyszeć opinię innej strony, czy warto dalej starać się o odzyskanie przyjaźni. Przyjaźniłam się z Emilią 5 lat, od naszego ostatniego dnia w przyjaźni mija już 2 tyg. Wszystko zaczęło się sypać, gdy powiedziałam Emilii, że spotykam się od miesiąca z jej byłym chłopakiem. Oczywiście na początku rozmowy podpytywałam delikatnie o jej byłego chłopaka, czy ona dalej cos do niego czuje, wszystkie odpowiedzi wskazywały na to że juz dawno sie do niego wypaliła, nawet wspomniała mi, że go nie kochała. (Byli ze sobą 1,5 roku, zerwali 9 miesięcy temu. Związek zakończyła Emilia) Po zbadaniu gruntu zdecydowałam sie powiedzieć jej, że sie spotykamy i cos do niego czuję, nie ukrywała tego że była w wielkim szoku, sama mi o tym powiedziała. Mówiła że się cieszy, że nie jest zła na mnie za to że spotykam sie z jej byłym tylko jest zła o to że nie powiedziałam jej o tym wcześniej. Sama kiedyś powiedziała byłemu, żeby ze mną był po zerwaniu, dlatego że obydwoje mamy dobre serca i pasujemy do siebie. Była ciekawa jak to się stało, że zaczęliśmy się spotykać, wysztko jej powiedziałam, oprócz tego że jesteśmy razem. Nie chciałam jej przygniatac wszystkimi informacjami na raz, żeby na początku przetrawiła wiadomość o spotkaniach. Po tym jak jej powiedziałam pojechała do domu. Bardzo sie martwiłam, jak zareaguje po czasie i jak sie czuje ze świadomością że jej najlepsza przyjaciółka spotyka sie z jej byłym. Wypytywałam sie jej o to co chwilę, przy rozmowie telefonicznej, mówiła że jeszcze to do niej nie dociera, ale żebym sie nie martwiła,że wszystko jest w porządku, a wręcz mówiła żartobliwie że jak nie przestane to zaraz mi cos zrobi. Żebym poszła spać z czystym sumieniem umówiłam sie z nią na rozmowę przez tel wieczorem. Znowu pytałam sie jak ona sie z tym czuje, odpowiadała tak samo jak w poprzedniej rozmowie. Powiedziała mi, że zadzwoniła do jej byłego chłopaka, i uprzedzała go ze jak tylko mnie zrani to będzie z nim źle, on ją upewniał że nie zrobi mi krzywdy i wtedy palnął że uprawialiśmy seks, mówiła że odpowiedziała: -"to fajnie" i zmieniła temat. Byłam zdziwiona że do niego zadzwoniła, nie spodziewałam sie tego. Pytała sie mnie czy uprawialiśmy seks powiedziałam prawdę, że tak. Nie była zbyt przejęta. Rozmowę ciągnęłyśmy dalej, było jak zwykle, pożegnłyśmy sie i poszłysmy spać. Rano dostałam wiadomość od naszej przyjaciółki Karoliny, której Emilia sie zwierzała poprzedniego dnia, że przegięłam, złamałam zasadę, że tak się nie robi przyjaciółkom. Zwyzywała mnie od szmat, dźwięk, pytała czy swędzi mnie dupa, ze latam do byłego przyjaciółki, pisała mi same najgorsze  wyzwiska. Jakbym to z jej byłym chłopakiem była. Bardzo mnie to zabolało. W czasie zajęć w szkole Emilia poprosiła mnie na bok o chwile rozmowy, wiec poszłam. Pytała sie mnie czy przeczytałam to co Karolina mi napisała, powiedziałam, że tak i wtedy się zaczęło. Emilia nagle zmieniła zdanie, stwierdziła że złamałam wszelkie zasady, nie chce ze mną rozmawiać, mówiła że nie wie czy mi ponownie zaufa, pytała czy następny nie będzie jej następny były chłopak. Byłam w tak wielkim szoku i nie wierzyłam w to co mówi, przecież jeszcze dzień wcześniej sie cieszyła, że w końcu znalazłam sobie kogoś na kogo zasługuję. Gdy mi to mówiła, czułam że ona tak sie nie zachowuje, jakbym rozmawiała z nie tą osoba którą znam. Nie mogę się pogodzić z jej decyzją. Nie wiem, czy do końca była to jej decyzja, czy po rozmowie z Karolina zmieniła zdanie, ale dosyć szybko zmieniła o 180°.  Powiedziała że przez noc do niej to wszystko dotarło i nie może już się ze mną przyjaźnić. Myślę, że a decyzja była wywarta przez Karolinę, to oczywiście tylko moje domysły. Mijają 2 tygodnie sytuacja sie nie poprawiła. Emilia traktuje mnie jak powietrze, zaprzyjaźniła się z innymi dziewczynami i chłopakami z klasy i wydaje mi się że ustawia ich przeciwko mnie, bo nikt nie chce ze mną rozmawiać i zostałam sama. Chciałabym z nią porozmawiać jeszcze raz na ten temat, ale nie wiem jak do niej podejść. Boję się że znowu będzie bardzo bolało. Proszę o pomocną opinię na ten temat.

Odnośnik do komentarza

Upsss, myślałam, że wszyscy jesteście nieco starsi (ze względu na ten seks), a tymczasem okazuje się, że to szkolne towarzystwo.
Cóż, twoja "przyjaciółka" okazała sie psem ogrodnika, do tego, że szczreością zdecydowanie jej nie po drodze.
Skoro sama zerwała z chłopakiem i przyznała, że nigdy go nie kochała, to wasza relacja nie powinna jej boleć.
No więc pies ogrodnika, a do tego prawdopodobnie zazdrosna o twoje dobre samopoczucie.
Rozumiem, że byłaś pewna tej przyjaźni, ale teraz już wiesz, że pomyliłaś się. Twoja "przyjaciółka" pokazała swoje prawdziawe oblicze, nie masz więc czego żałować.
Gorzej z atmosferą w klasie.
Jedną z zasad jest ignorowanie i nie tłumaczenie się w sytuacji, gdy ktoś wymyśla historie na twój temat, bo jak mówią winni sie tłumaczą.
Z drugiej strony jednak, nie jest miło, gdy znajomi odwracaja sie od ciebie. Może jednak spróbuj zbliżyć się do kogoś z klasy i powoli odkręcać sytaucję i opwiedzieć kilku osobom swoją wersję?
Trochę to dziwne, że wszyscy się od ciebie odwrócili.
Zdecydowanie, nie szukaj z już nią kontaktu, to ty masz prawo być na nią obrażona i nie pokazuj, że jesteś zgnębiona. Luz i uśmiech na twarzy.
Co mnie jeszcze dziwi? Fakt, że twój chłopak w ogóle rozmawiał z nią na wasz temat, a tym brardziej przyznał, że sypiacie ze sobą.
Co to mialo być? Przecież to wasza prywatna sprawa, jak mógl jej o tym mówić (może innym też opowiada?), ty zrsztą podobnie. Nie miałaś żadnego obowiązku tłumaczenia się przed nią...no tak, ale skoro macie po naście lat...to trochę niepoważne i niedojrzałe.

Odnośnik do komentarza

Stracona przyjaźń? Nie wiem, czy można mówić tu o jakiejkolwiek przyjaźni, skoro dziewczyna nastawia innych przeciwko Tobie. Z jednej strony staram się ją zrozumieć - ufała Ci, gdy tymczasem Ty związałaś się z jej eks chłopakiem. Możliwe, że jakieś uczucia jeszcze do niego żywiła i dlatego tak mocno zareagowała, wspierana przez drugą koleżankę - Karolinę. Z drugiej strony, skoro z nim zerwała i go nie kochała, nie powinna mieć pretensji ani do Ciebie, ani do niego, że postanowiliście stworzyć parę. Zastanawiające jest jednak zachowanie Twojego chłopaka. Nie rozumiem, w jakim celu opowiada byłej, że sypia z Tobą. To są Wasze prywatne sprawy i nic nikomu do tego. On powinien Cię chronić, a nie rozpowiadać, że uprawia z Tobą seks. Sprawę pogarsza też fakt, że cała sytuacja rozgrywa się w wąskim towarzystwie, niemal ze szkolnej ławki. Co zrobić? Na reaktywację przyjaźni bym nie liczyła. Zadbaj teraz o swój związek, jeśli zależy Ci na chłopaku i postaraj się znaleźć znajomych, którzy nie będą Cię oceniać ani napiętnować z powodu, że związałaś się z byłym partnerem przyjaciółki. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...