nie umiem zakończyć toksycznych znajomości

[Gość agrest82726]

witam jak w teamacie. Mam niby "znajomych" z którymi czasem pisze ale nie spotykam się, najgorsze w tym wszytskim jest że oni ściągają mnie w dół i zamiast czuć się przy nich dobrze czuję że mój nastrój się pogarsza, z niektórymi mam bliższe relacje z innymi na zasadzie "czesc" z tymi z którymi mam bliższe ciągle obiecują że się zspotkają. Z jedną koleżanką probowałem się spotkać 4 lata, a teraz mówi żebym do jej domu przyjechał bo pracuje a mieszka daleko, po za tym chiałem z nią porozmawiać nie odbiera telefonów ode mnie (nie wiem jak to odebrać), ... mieliśmy się spotkać niby w jeden dzień ale mi coś wypadło i nie mogłem, przełożyliśmy to następny tydzień i zamiast napisać mi że nie może w tym dniu nie napisała nic pomimo moich usilnych smsów i telefonów, czy spotkanie jest ważne czy nie, nie przyszła mimo tego że chciałem się spotkać, po paru dniach dowiedziałem się że miała trudną sytuacje zdrowotna w rodzinie ... :( jeśli rzeczywiscie by tak było napisała by mi o tym, dlaczego nie napisała . cóż ja to odebrałem jako brak szacunku , bo ja przynajmniej wyjaśniłem dlaczego nie mogę się spotkać. Zależało mi na tej relacji ponieważ była to jedyna relacja "bliższa" a teraz mam spore wątpliwości,... i nie umiem zakończyć wszystkich znajomości... bo każda jest zła.... :( chciałbym bardzo.. ale wtedy zostanę zupełnie sam...

[Gość agrest82726]

próbowałem poznać inną koleżankę , powiedziała że tak sie nie robi bo się wcześniej do niej nie odzywałem, fakt faktem nie odzywałem się ale chyba jak ktoś chcę poznać to później chyba można ... a ona powiedziała że tak się nie robi, że mogłem wcześniej się odzywać, nie rozumiem tego,

[Gość agrest82726]

co mam zrobić bo jestem postawiony w niewiadomej

[Gość Yonka]

Podobnych jak twój, wątków, było tutaj kilka.
Generalnie masz problem z nawiązaniem bliższych relacji z ludźmi, a co za tym idzie problem z samotnością.
Nie uważam, żeby twoje znajomości były "toksyczne".
Wydaje mi sie, że raczej nie nadajecie na tych samych falach.
Musi być w tobie coś takiego, że twoi znajomi nie dążą do kontaktu z tobą i analogicznie w druga stronę, ty także.
Zastanów się co powoduje, że czujesz się źle w ich towarzystwie.
Jedyną radą jest przeanalizowanie swojego zachowania i szkuanie nowych znajomości.
Z dziewczyną o której wspominasz, raczej daj sobie spokój, chyba, że będziesz kontynuował niezobowiązującą znajomość. Tobie zależało na niej, a je najwyraźniej, nie.
Już dobitniej nie mogła ci tego uświadomić.

[mgr Kamila Krocz]

Twoje znajomości nie mają charakteru toksycznego. Tak naprawdę nie mają żadnego charakteru, bo po prostu ich nie ma. Masz trudności z nawiązywaniem relacji i ich podtrzymywaniem. Większość Twoich znajomości to znajomości powierzchowne, ograniczające się tak naprawdę do kurtuazyjnej wymiany sms-ów. Możliwe, że brak towarzystwa wynika z braku Twoich kompetencji interpersonalnych, ale niewykluczone też, że po prostu nie nadajecie na tych samych falach i lepiej byłoby poszukać znajomych w takich obszarach, jak np. wspólne zainteresowania. Wówczas też łatwiej o podtrzymanie znajomości, bo łączy Was wspólna pasja. Pozdrawiam!