Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

kiedy klin klinem nie pomógł tylko dobił


Rekomendowane odpowiedzi

Ponad 2 miesiace temu rozstalam sie z chlopakiem. Bardzo emcojonalnie to przezywalam. Międzyczasie pojawil sie on... zupelnie inny, staral sie o mnie, pisal ale ja go delikatnie mowiac lekcewazylam... po prostu nie moglam patrzec na innych a co dopiero zadawac sie z nimi. . No ale w koncu przypadkiem go spotkalam , pogadalismy chwile i ostatecznie umowilismy sie na spotkanie, randke ; zwal jak zwal. No i poszlo... zaczelismy sie spotykac czesto, poczatkowo coodziennie, pozniej wiadome juz troche mniej. Bylo cudownie, dostawalam tyle czulosci i ciepla jak nigdy. I pewnie dlatego tak mocno w to wpadlam :( Az wkoncu po miesiacu on zaczal sie jakby zmieniac... A najbardziej ja zdystansowalam sie gdy powiedzial mi ze nikt nikomu nic nie obiecuje i ze milosc moze przyjsc ale tez nie musi, i ze nie mozna miec pozniej do nikogo pretensji o to. Wkoncu zapytalam co jest nie tak... dowiedzialam sie ze on jeszcze nie chce miec dziewczyny, ze ma jakas blokade wewnatrz. Ze mu na mnie zalezy i jestem wspaniala dziewczyna... Powiedzialam mu wprost ze chyba nie zamknął przeszlosci ( bo on tez jest po rozstaniu, juz 4 miesiace). Skomentowal ze musi gdzies wyjechac i sobie wszystko przemyslec.. ze mnie bardzo przeprasza i prosi zebym go nie nienawidzila :(
Od tamtej pory nie mam kontaktu, ja sie juz nie odezwe.Ale jest mi tak strasznie zle. Tesknie za nim!!! Poczatkowo to ja sie balam ze go skrzywdze, ze nie bede umiala zaangazowac sie po wczesniejszej relacji u tu taka niespodzianka :( Na chwile obecna mam dosc milosci. Mialam okropny i zapłakany dzien. Wieczor podobnie. Na wlasne zyczenie otworzylam sobie niezagojona rane. Najlepsze w tym wszystkim jest to ze taka sytuacja zdarza sie w moim zyciu drugi raz! Z moim eks poczatkowo bylo identycznie, tez nie szukal dziewczyny ale zwiazku bez zobowiazan juz tak! Tylko ze wtedy chcialam walczyc mimo wszystko i to jakby nie patrzec zaprocentowalo. Teraz juz mi sie nie chce walczyc o potencjalny zwiazek poza tym nie wiem czy warto. Jestem zbyt zmeczona emocjonalnie niedawnym rozstanien i obecna trudna sytuacja z innym. Liczylam ze wkoncu bede szczesliwa a teraz znow umieram :( Jak to przejsc? Chcialam sobie pomoc a tylko sie dobilam :(

Odnośnik do komentarza

Wiesz co... Myślę, że historii takich jak Twoja jest bardzo wiele. I poprostu trzeba z tego wyciągnąć jakiś wniosek. Ogólnie rzecz biorąc dziewczyno bardzo wcześnie się zabrałaś za kolejny związek. Miałaś prawo, chciałaś poczuć się kochana po tym gdy się rozstałaś. Facetów miałaś, a to znaczy, że jesteś ładna, warta uwagi. I to jest pocieszające, że może znajdzie się kolejny adorator. Ludzie przychodzą i odchodzą. W pewnym momencie do tego się poprostu przyzwyczaja. Ale życzę Ci abyś poznała prawdziwą miłość na zawsze. A z obecnym chłopakiem możesz poprostu szczerze porozmawiać. Czemu nie? Skoro tęsknisz, to ulżyj sobie.

Odnośnik do komentarza

Nie odezwe sie bo uwazam ze ten krok teraz nalezy do niego. Wtedy gdy rozmawialismy powiedzialam mu wprost ze zaczelo mi troche na nim zalezec . Wiec sprawe zna ... a to ze sie nie odzywa od tamtego momentu czyli od 4 dni swiadczy tylko o nim.. :( nie bede ciagle sie plaszczyc przed facetami i zebrac o uczucia. Jesli mu na mnie jednak nie zalezy to musze sie z tym jakos pogodzic... Jesli by zalezalo tak jak mowil, nie zostawil by teraz tego tak w ciszy. I masz racje ze poszlam bardzo szybko z jednego zwiazku w drugi. liczylam ze dzieki temu szybciej zapomne o eks. Teraz jestem tak bardzo sfrustrowana :( Nie moge sie z tym wszystkim pogodzic; ze nam nie wyszlo , ze znowu z kims nie wyszlo, ze znowu to ja cierpie przez faceta ;( boje sie przyszlosci . Przeraza mnie samotnosc :( nie wiem co sie ze mna dzieje ze tak teraz brakuje mi tego chlopaka. Przeciez to byl niecaly miesiac spotykania sie. Na poczatku nie bylam nawet za bardzo do niego przekonana pod wzgledem urody i troche charakteru wiec dlaczego teraz nie moge o nim przestac myslec? :( Momentami wydaje mi sie ze ja musze czuc cos wiecej do niego, ale staram sie chodzic po rozum do glowy i tlumaczyc sobie ze to mieszanka skrajnych emocji sprawia ze ja wlasciwie to nie wiem co czuje. Jedno co wiem na pewno to to ze mam dosyc facetow. I odrazu odruch wymiotny widzac ze jakikolwiek chce sie do mnie zblizyc a wiekszosc nich ( jak nie wszyscy) nie sa ani troche w moim typie. Co ja mam ze soba zrobic? Jest mi o tyle trudniej ze jeszcze sie ucze ( robie studium) i nie mam pracy bo grafik zajec jest tak rozplanowany ze ciezko byloby podjac jakas prace i pracowac np co 2 dni a zatem mam troche tego wolnego czasu i wtedy najbardziej nie radze sobie z myslami i zaczynam sie pograzac w tym wszystkim :(

Odnośnik do komentarza
Gość lolita11

Miałam podobną sytuację. Nic na to nie poradzisz, dobrze że dość szybko powiedział Ci o tym. Ja nie wiem co takiego jest z facetami, ale oni chyba inaczej przechodzą rozstania. Sami nie wiedzą czego chcą, niby nie są gotowi na związki ale luźne relacje są dla nich wygodne.

Odnośnik do komentarza

"a to ze sie nie odzywa od tamtego momentu czyli od 4 dni swiadczy tylko o nim.. :( nie bede ciagle sie plaszczyc "
Od czterech dni się nie odzywa?
Nie za szybko wysuwasz wnioski, nie za szybko rezygnujesz?
Pozwól mu przemyśleć sprawę, pozwól mu się zastanowić.
Nie twierdzę, że będzie twój, ale daj mu trochę czasu!
Nie ponaglaj, nie stresuj się, poczekaj!

Odnośnik do komentarza

Wole zrezygnowac niz sie ludzic. Nie mam ochoty kolejny raz sie zawiesc. Wg mnie gdyby mu chociaz troche zalezalo tak jak mi to mowil; nie dopuscilby do tej ciszy. A jesli go ta cala sytuacja przestraszyla i sie zdystansowal to niczego to dobrego nie wrozy. Dam czasowi czas ... ale nie bede juz wiecej czekac na jakis jego odzew do mnie:(

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...