Czy na NFZ zrobią mi operację na zapadniętą klatkę piersiową?

[Gość k...m]

Mam zapadniętą klatkę piersiową. Mówią na to szewska klatka, albo po łac. pectus excavatum. Nie jest to wada, która uniemożliwiałaby mi uprawianie sportu (rekreacyjne), ale mam wrażenie, że pojemność płuc jest ograniczona. Przede wszystkim jednak jest to wada nieestetyczna. Czy na NFZ zrobią mi operację? Mam 21 lat.

[Edyciak]

Nie słyszałam o tym, by operowano klatkę szewską. Na taką wadę składa się przynajmniej kilka czynników, m.in.: skrócone mięśnie piersiowe większe, mniejsze i średnie, płytki oddech, nadmiernie napięta powięź piersiowo-szyjna, zablokowanie stawów żebrowo-kręgowych, zablokowanie stawów żebrowo-mostkowych, nadmierne napięcie mięśni międzyżebrowych wewnętrznych itd... Nie bardzo wiem, na czym miałaby polegać operacja chirurgiczna, by te wszystkie aspekty zniwelować.
Na klatkę szewską jest jedna rada: rehabilitacja.

[Gość Kontago]

Wsadzaja płytkę metalową - metoda nussa albo plastyka mostka metoda ravitcha

[Edyciak]

Operacja nie rozwiąże problemów, o których pisałam wyżej. Pozdrawiam. :)

[Gość Świadomy]

DO EDYCIAK:

Nie wiesz, nie słyszałaś, ale napiszesz - głupoty dodajmy. nawet kiedy ktoś inny użył fachowych argumentów, ty dalej swoje. Co oznacza, że masz kompletnie w nosie dramat tego chłopaka i po prostu musisz "błyznąć wiedzom". Masz świadomość, że szkodzisz?

DO GOŚCIA K...M
wiem, trochę późno i pewnie już wszystko wiesz, ale dla tych, którzy nie wiedzą. Tak, w młodym wieku proponuje się rehabilitację i przynosi ona dobre efekty, choć niestety nie zawsze lub niepełne. Ale w późniejszym okresie rehabilitacja da już znikome efekty - i albo trzeba z ta wadą żyć (jeśli jest niewielka, jak u mnie, wystarczy lekko przytyć ;-)), albo zdecydować się na operację. Obecnie są bodaj dwie naprawdę skuteczne metody, gorzej z dostaniem się w kolejkę, a potem doprowadzenia do samej operacji (bo wciąż je odwołują i przesuwają). Mój syn (bo to niestety dziedziczne) umawiany jest od 14 roku życia i czekamy na operacje 5 lat! I znowu ją odwołali.

To w NFZ. Bo można zrobić operację także prywatnie, ale to niestety kosztuje - w zależności od miasta od 8 do 19 tysięcy złotych. Masakra, która tylko świadczy o stanie polskiej medycyny.

Pozdrawiam wszystkich
(a EDYCIAK życzę przemyślenia swoich zachowań, bo kiedyś i ona może znaleźć się w podobnej sytuacji - nie wiesz, nie pisz i tyle)