Urojenia schizofreniczne, a wychowanie dziecka

[Gość kuzinka]

Moja kuzynka jest schizofreniczką, mimo brania leków od lat ma ciągle jakies dziwne stany- coś na zasadzie obsesji w danej dziedzinie. Wychowuje 14 letniego syna samotnie z nim mieszka, nie pracuje, ma zasiłek, alimenty na dziecko i 500 plus Chodzi o to, ze zastanawiam się, czy na dziecko nie wpływa źle to, ze ona tak skacze po tych zainteresowaniach. Najczęściej chodzi o zainteresowania religijne. Kilka lat temu wypisała syna z religii i zaczeła w domu nauczac go buddyzmu, potem znowu jakiejś innej religii. Teraz znowu postanowiła, ze z synem wróci do wiary katolickiej, nazwała tamte religie dziełem szatana i prawie codziennie chodzi z nim do kościoła, każe sie modlić, czytać biblię. Syn jest posłuszny, nie protestuje. Jest bardzo zżyty z matką, wręcz od niej uzalezniony. My jako rodzina trochę się boimy, że Tomek może po tych zainteresowaniach i obsesjach matki na temat boga, teraz znowu piekła doznać jakiegoś uszczerbku na psychice. Chłopak nie jest pod opieką psychologów w związku z chorobą matki. Czy takie obsesje matki i wciąganie go w to mogą mu psychicznie zaszkodzić?

[ka-wa]

Na pewno wpływ będą miały metody wychowawcze matki,czy mu zaszkodzą ,psychicznie nie powinny,choć czas pokaże,
myślę ,że jak dorośnie,wybierze swoją drogę,
chociaż nie można wykluczyć ,że nie będzie miał własnego zdania,zbytnio będzie słuchał matki w życiu dorosłym.

Niektóre matki, zdrowe psychicznie, tak uzależniaj synów od siebie ,że całe życie nie odcinają pępowiny,bez związku z religią.
Nic nie da się przewidzieć.