Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Przestałem całkowicie żyć


Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem w zasadzie jak zacząć bo ten agonalny stan trwa już bardzo długo i to właściwie historia 3/4 życia.. Nigdy nie byłem optymistą średnio lubiany z pozoru ponoć zatwardziały charakter a w środku?.. Jestem miękki nieśmiały slaby psychicznie i strasznie sentymentalny. Te "demony przeszłości" przesladuja mnie co dnia.. Więc.. Stosunkowo zbyt wcześnie poznałem alkohol papierosy i narkotyki.. Czasy przełomu podstawówki gimnazjum wieczny bunt i pogoń za kolegami.. Zapatrzenie w używki i brak własnego zdania.. Nie ważne jak udawało mi się to zataic przed rodziną, nie pochodzę z patologicznej rodziny. Brnąc w te wszystkie cuda spadła z nieba dziewczyna dla której zostawiłem alkohol cpanie i wszystkich znajomych z młodzieńczych lat by odciąć się od tego "schodZenia na psy". Wtedy uważałem że to dobry pomysł chciałem wyjść na ludzi. Mineło może 2lata ukochana zostawiła mnie i zostałem praktycznie sam oddany bez reszty czemuś co już nie istnieje czego nie ma. Myślę że wtedy zaczeła się u mnie tworzyć depresja.. Przygnębienie płacz i typowe objawy po czym przybiłem to wszystko pracą. I od tamtego momętu wiecznie pracuje, od 15/16 roku życia pracuje i To przeważnie okresowo od 10 godzin wzwyź zrobił się że mnie pracoholik.. W przerwach pomiędzy pracami i wolnych chwilach zaczolem trenować na siłowni, kapitalnie mi szło jak na kogoś kto nie pakował w siebie chemii. Samoocena wzrosła pojawiły się tam jakieś twarze "koledzy" było dobrze pozornie bo przeplatały się przez to załamania braki chęci do życia myśli samobójcze brak przychylnych mi dusz ale złością którą miałem w sobie wstawałem i pchałem ten cały burdel dalej. Pewnego dnia w moim życiu i dzięki tym "twarzom" pojawiła się dziewczyna niby zupełnie do mnie nie pasująca krzykliwa blondynka o dziecinnym charakterze taka córeczka tatusia której tata da pomoże itd ale zakochałem się to był chyba 2011 rok.. Nigdy nie obarczylem jej moimi problemami i spostrzeżeniami na temat mojego stanu psychicznego poprostu nie żaliłem się. Nie dogadywalismy się od początku w sumie ale biegałem za nią jak głupi tłumaczyłem tej "niesfornej dziewczynce" dlaczego tak i jak się nie powinło i chciałem złagodzić jej odpały. Pomagało można powiedzieć że trochę ja wychowywałem bo sama nie miała szczęśliwej rodziny a mi tylko na tym szczęściu dla niej zależało.. W końcu mnie zostawiła. Napatoczyli się starzy znajomi wyjechałem z nimi na wakacje wróciłem i by zrobić jej przykrość afiszowalem się przrchadzajac się z koleżanką.. Byłem głupi bo to zapoczatkowalo trwająca przez 5 lat powiększająca się ryse braku zaufania. Zeszliśmy się, nie czułem się dobrze sam z sobą do tego doszło parę zabiegów okoliczności które powiększyły tylko brak zaufania z jej strony, ja czułem Sie inwigilowany i robiłem na przekór.. Zaczolem podupadac załamywać się to była jeszcze wtedy taka złość zmiksowana z objawami depresji. W między czasie pal licho z sytuacją ale w porywie złości zaczepila mnie grupka facetów która postanowiłem zamienić w proch. Rzecz jasna zlali mnie do nieprzytomnosci bo było ich 6 czy 8 ale pojawił się jeszcze jeden problem. Przestałem umieć Sie denerwować.. Po tym pobiciu. I jedyne co pchalo to wszystko do przodu ta złość znikła. Moja luba starała się pytała co się stało ja nie przyznawałem się do depresji wizyt u psychiatry a byłem w opłakanym stanie i nie widziałem jej starań. I szukałem pocieszenia w rozmowach z innymi ludźmi nie chciałem jej obarczac moimi problemami.. A powinienem tylko mojej partnerce ukochanej i jedynej pozwolić sobie pomuc.. Narobiłem wielu głupot powiedziałem innej dziewczynie że ja kocham bo mnie wysluchala i próbowała podnieść na duchu, żadna zdrada nic więcej niż rozmowa, poprostu nie powinienem tego w żadnym wypadku powiedzieć.. Moja ukochana dowiedziała się o tym zinterpretowala sobie to tak jak to wyglądało i odeszła. Od tamtej pory nie radzę sobie z niczym wszystko znikło żyje bo żyje, śpię pracuje śpię pracuje..przestałem dbać o cokolwiek.. Marzę o takim przycisku On/Off bo nie mam odwagi tego wszystkiego ukrucić.. Jedyne czego te 5 lat związku mnie nauczyło to jak bardzo ja kocham kto mnie cały czas utrzymywał w kupie z kim chciałbym dokończyć żywota i jaki ze mnie nieudacznik życiowy palant i miękki depresyjny cymbał.
Napisałem to wszystko chaotycznie czasem nie po kolei, za mało czasu by rozważyć swoje życie.. Popełniłem małe ale znaczące błędy które mnie zabiły duchowo mam 25 lat i czuje jaki jestem jałowy i beznamiętny.. Z góry przepraszam za zmarnowany czas i ortografie która dziś nie działa.

Odnośnik do komentarza

Z tego co napisałeś to wynika głównie jedno - odbijasz się jak plastikowa piłeczka. Sam tak na prawdę nie wiesz czego chcesz. Nie wiesz czego pragniesz. A gdy nawet dostaniesz to czego faktycznie potrzebujesz, nie zauważysz tego że właśnie dostałeś to czego pragniesz. Z tego braku poszanowania tej rzeczy wszystko jakoś sypałeś.

Od czego zacząć? Cóż - zabrzmi głupio ale od kręgosłupa moralnego. Od własnych zasad.

Z kobietami - jedna zasada, jak jedna to jedna...

Pamiętajcie że poczta priv nie działa na forum :/

Odnośnik do komentarza

Gniotłóżkowy, określ na czym Ci zależy i zacznij dążyć do wyznaczonych celów. Tylko Ty sam się ograniczasz i Twoje blokady w głowie. Nic więcej. Jest praca - OK. Ale warto mieć życie pozazawodowe. Napisałeś, że kiedyś trenowałeś na siłowni. Czy nadal trenujesz? Jeśli to zaprzepaściłeś, zastanów się, czy do tego nie wrócić. Tym bardziej, jeśli sprawiało Ci to przyjemność. Jeśli zależy Ci na dziewczynie, o której wspomniałeś, zawalcz o nią. Może jeszcze nic straconego? Może da Ci kolejną szansę? Powiedz jej o tym, co tutaj napisałeś. Może wówczas łatwiej będzie jej zrozumieć Twoje zachowanie. Nie poddawaj się i zacznij działać. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...