Paniczny lęk

[Gość Dzikuss]

Witam.
Jestem młodym chłopakiem mam 24lata, za jakiś czas mam wystąpić u znajomego na weselu w roli świadka!!!! Panicznie się tego boje, nie wiem czemu.chcial bym się Przygotować jakoś mentalnie do tego wesela.
Wygrać walkę z tym paralizujacym stresem, zwiotczalymi mięśniami, z taką jakby niemoca.

Dodatkowo mam chorobę czytaj "Strach przed dużymi zgromadzeniami ludzi"
Jak radzić sobie z zawstydzeniem ew zdolowaniem?? Bardzo często samo przychodzi... Zdolowanie jakimiś drobiazgami.

Czy istnieją jakieś sposoby, superlatywy żeby w miesiac nabrać pewności siebie, pozbyć się strachu, lęku, stawić temu czoła albo przynajmniej w jakimś stopniu to obniżyć?
Bardzo dziękuję za każdą odpowiedz.
Teraz jest mi naprawdę potrzebna.

[Gość kliso]

No ale sie zgodziles na swiadkowanie i masz 24 lata,ja swiadkowalem w wieku 18lat i jakos to przezylem,odpusc sobie i tak nie przezywaj bo i tak to nic nie pomoze,raczej musisz oswoic sie z ta mysla ze dasz sobie rade,slub koscielny,cywilny.

[Gość Mordehai i Ciarahy]

Nie nakręcaj spirali strachu, wmawiając sobie, że na pewno będzie źle - negatywne scenariusze mogą bowiem zadziałać na zasadzie samospełniającej się przepowiedni. Przed ślubem nie kreuj i nie dopuszczaj do głupich myśli np.... że wszyscy ludzie będą się na Cibie patrzyli, plotkowali o Tobie itp... a przede wszystkim to, zadbaj o swój wygląd.

[mgr Kamila Krocz]

Świadkowanie na ślubie kolegi to nie jest tak naprawdę Twój zasadniczy problem. Tak naprawdę wystarczy, że na ślubie będziesz ładnie się prezentował i uśmiechał. A na sali weselnej stosował do wskazówek lidera orkiestry, np. żeby w czasie oczepin obtańcować wszystkie panny. ;) Twoim zasadniczym problemem jest to, z czego robisz problem. Napisałeś, że odczuwasz paniczny lęk tak naprawdę w sytuacjach, które potencjalnie nie są zagrażające. I to jest Twój zasadniczy problem! Lęk i obawa w sytuacjach, które są bezpieczne. To Ty widzisz je jako zagrażające i zaczynasz tworzyć czarne scenariusze. Czy dotychczas korzystałeś z pomocy jakiegoś specjalisty?

[Gość Dzikuss]

Nie, nie korzystałem.
Po prostu nie lubię dużych tłumów. (fachowo jak się to nazywa?) Nie sprawdzam się jako mówca.
Z dnia na dzień jest coraz lepiej, oswoilem się już z tym, w jakimś stopniu.
Dzięki za pomoc, musiałem się komuś wyzalic ;p

[krzysio80]

Twój problem wynika z twego stanu emocjonalnego, dlatego też radziłbym zmianę myślenia na pozytywne. Czego się naprawdę boisz, wystąpień publicznych? Zamknij oczy i wyobraź sobie, że bierzesz już bierny udział w tejże uroczystości, zobacz ludzi i sytuacje, których się boisz i wyselekcjonuj dla siebie reakcje na daną sytuację - pamiętaj, iż konfrontacja z problemem jest lepsza niż jego unikanie, ponieważ czyni Cię silniejszym. Większość wykreowanych w głowie sytuacji na 90% nigdy się nie wydarzy.

Co do pewności siebie... Aby zbudować pewność siebie musisz znać swą wartość, czyli wiem na co mnie stać i ile jestem wart, robię swoje i idę za głosem serca. Nie pozwól, aby to ludzie Cię definiowali i narzucali zaprojektowane przez siebie wzorce zachowań i przede wszystkim, nigdy nie bój się wyrazić swojego zdania.