Skocz do zawartości
Forum

Zwiazek z mężczyzną w trakcie rozwodu


Gość Joanna27

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam 27 lat i jestem po rozwodzie. Nie mam dzieci. W grudniu poznałam męźczyznę, który jest cały czas w trakcie rozwodu, rozprawę drugą ma 18 nastego czyli w poniedziałek. On ma z tą kobietą malutkie dziecko, ale z punktu mojego widzenia i obserwacji związek nie był do odratowania od początku. On o rozpad związku obwinia swoją byłą żone, że była niedojrzała, że właściwie wpadli i musieli się pobrać, bo co ludzie powiedzą itp. On ma 32 lata w ty roku a ona 35. Ale problem, który mnie nurtuje to zupełnie co innego. Ja nie mam szczęśia do facetów i tak naprawdę w poważnym związku byłam 5 lat po czym zakonczyło się z racji tego, iz byliśmy smarkaci i zero perspektyw na przyszłośc, później poznawałam kolejnych mężczyzn ale nie potrafiłam sie z nimi dogadać, może oni ze mną? tego nie wiem... w każdym bądź razie, gdy poznałam D. z podobnymi przejściami uwierzyłam że mogę być jeszcze szczęśliwa. Otóż mam wrażenie że nie do końca to wszystko jest tak, jak powinno a przez swoje notoryczne problemy z uczuciami i facetami wiecznie odchodzącymi, mam obawy czy właściwie działa moj układ emocjonalny i poczucie własnego JA. Pan D. traktuje mnie dobrze, wszędzie ze mną jeździ, załatwia wszystkie sprawy, jestem po operacji i niefortunnie strzaskanym palcu trochę kuleje a on ciągle starał się pomóc i wszystko by było ok, gdyby nie coś co mnie niepokoi, mianowicie mój partner gdy tylko się ze mną pokłóci, straszy odejsciem albo mi mówi jak coś mi nie pasuje: "to zrób coś z tym", albo "to znajdź sobie lepszego", notorycznie rani mnie słownie, zwraca mi ciągle uwagę, wszystko musi być tak jak on chce. Ja jestem bałaganiarą przyznaję, ale on na siłę chce mnie zmienić, czepia sie niemal wszystkiego. Jak ugotuje obiad to prawie zawsze jest cos nie tak, a to za dużo czosnku, a to słone itp. itd jak widzi że mi jest smutno przez to co powiedział to przytula mnie, całuje a ja powiem szczerze nie mam ochoty na takie czułości po tym jak mnie wkurzy. Kocham go, staram się go zrozumieć, ale mam wrażenie że on cały czas próbuje mnie wyprowadzić z równowagi. Nie wiem czym jest to spowodowane, nawet już myślałam że tym iż ma sprawę rozwodową, bo ma problemy i napewno potrzebuje jakiegoś wsparcia, ale rani mnie , bo te zdenerowanei mam wrażenie na mnie się odbja. Dzisiaj znowu przyszliśmy po zakupach do domu, coś znowu mi powiedział co mnie zabolało, po czym znowu zaczął przytulać a ja mu powiedziałam w koncu :"zostaw mnie", ale nie chodziło mi o to żeby wyszedł tylko, nie miałam ochotę na przytulanie po tym, jak chwilę wczesniej mnie zranił słownie! Na to on się obraził, wziął rzeczy i....wyszedł. Jak uważacie ? powinnam się odezwać do niego?czy takie zachowanie u faceta jest normalne?cały czas pyta, ale na okrągło czy go kocham, po czym jak odpowiadam że tak, za chwilę jeszcze raz pyta i jeszcze raz...No przecież ja go kocham, wiązałam z nim jakąś przyszłość, chcę miec bardzo dziecko, marzę o dziecku:( ale ja już nie wiem co myśleć i co robić:(

Odnośnik do komentarza

Chyba on potrzebuje trochę odpocząć od związków. Dopiero się rozwodzi, a to jest ciężka sprawa. Był z tą kobieta, łaczyło ich jakieś uczucie, teraz to traci i nie chce tego przechodzić ponownie z Toba, tzn. nie chce rozstań i tego bólu oraz myśli, że znowu się nie udało. Jednak może to wszystko dzieje się za szybko. Powinien ochłonąc, odpocząc i zastanowić co dalej. Jego zachowanie w tej chwili pokazuje, że niekoniecznie będziesz z nim szczęsliwa... Dlatego masz teraz szansę, aby zaproponowac mu odpoczynek, przerwę i czas na zastanowienie się nad Wasza przyszłością. Każdy z Was ma jakieś wady i zalety i w szczęsliwym związku trzeba znaleźć jakis kompromis. Niech każde z Was przemyśli wszystko, a za pewien czas będziecie już wiedzieli czy chcecie to kontynuować i czy ma to przyszłość.

Odnośnik do komentarza

Powinniście dac sobie trochę czasu - tydzień czy dwa, żeby na spokojnie sobie wszystko przemyślec. Ty go kochasz, on Ciebie prawdopodobnie też. może stres i nerwy związane z rozwodem sprawiają, że jest impulsywny i odbija piłeczkę mówiąc żebyś znalazła sobie innego jak Ci coś nie pasuje. "Czepia" się, bo w ten sposób odreagowuje emocje, co nie zmienia faktu, że nie powinien tego robić, ponieważ obarcza się ciężarem swojego rozwodu. Powiedz mu o tym wprost, że Ciebie to rani i że Tobie to przeszkadza, że chciałabyś, aby zawsze przemyslał to co robi. Wydaje mi się, że postępuje tak w przypływie chwili a potem kiedy zauważa, że zrobił Ci przykrość - przeprasza. Dlatego bardziej on potrzebuje kilku dni dla siebie aby się wyciszyć. Może nie jest pewny Twoich uczuć, dlatego dopytuje się czy go kochasz. Ty jesteś tego pewna, ale on nie, bo właśnie jest w trakcie rozwodu z kobietą, która tez zapewniała go o swojej miłości. Mógł stracic zaufanie i wiarę w to, że jest kochany dlatego tego potrzebuje. Powiedz mu to sama z siebie, nie kiedy zapyta, ale kiedy będzie chwila, tak, żeby wiedział, że to wypływa z Ciebie. Natomiast co do planowania przyszłości i myśleniu o dziecku - wstrzymaj sie. Teraz jest zbyt gorąco aby o tym rozmawiać, musi przeżyć i zakończyć małżeństwo, żeby rozpocząć nowy związek. Na to potrzeba czasu, poniewaz może się przestraszyć tego, że raz już "wpadł" i wziął ślub więc tym razem zapewne zechce wszystko zaplanować. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...