Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Zazdrość i związek na odległość


Gość jele

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem z moim chłopakiem od 6 lat, od dwóch lat studiujemy i mieszkamy setki kilometrów od siebie. Widzimy się raz na 1-2 miesiące. Ogólnie zaakceptowałam taki tryb, bo wiem, że za dwa lata znowu będziemy w tym samym miejscu. Kiedy jesteśmy razem, nie mamy żadnych problemów, natomiast kiedy następuje czas rozłąki zaczynam wariować - stale zastanawiam się, co on robi i szaleję, kiedy wiem, że wychodzi gdzieś - w mojej głowie przewijają się różne scenariusze, mimo iż ufam mu w stu procentach, po prostu nie potrafię nad tym zapanować. Jestem bardzo zazdrosna i głównie z tego powodu wynikają kłótnie między nami. Wybucham często niepotrzebną złością i wyładowuję się na nim... Jak sobie z tym poradzić?

Odnośnik do komentarza

Skoro tęsknisz za nim nadmiernie, idealizujesz go i boisz się, że rzuci Cię dla innej, to znak, że on nie zaspokaja Cię i nie dba o Ciebie na tyle, byś czuła się spokojna i kochana. Poza tym - to normalne, że tęsknimy i mamy jakieś domysły, jesteśmy istoty myślące, i tak już jest. Możecie spotykać się w każdy weekend. Moim osobistym zdaniem, związek na odległość, i to aż tak dużą odległość, nie ma sensu. Tak więc radziłabym szykować się na najgorsze, na rozczarowanie, zranienie. Bo to jest możliwe. Bądźmy dobrej myśli, że tak się nie stanie.

Odnośnik do komentarza

Wiem, że związki na taką odległość nie mają sensu i pewnie nie zdecydowałabym się na to, jeżeli nie mielibyśmy wcześniej kilkuletniego stażu, nie bylibyśmy szczęśliwi no i oczywiście gdyby nie było to przejściowe. Żyjemy już w ten sposób od dwóch lat i jeszcze dwa lata nam zostały, więc wierzę, że uda nam się. Nie możemy widywać się w każdy weekend, bo studiujemy w różnych krajach, więc to nie takie proste. Ogólnie jakoś sobie radzimy, ale największym problemem jest ta zazdrość. Jestem zazdrosna o niego i o to, co robi. Zazdroszczę mu wyjść, wycieczek, miasta, w którym mieszka i jednocześnie jestem zazdrosna o każdą dziewczynę, która gdzieś w pobliżu się przewija. Ja też mam kolegów na miejscu, spotykam się ze znajomymi i próbuję sobie wytłumaczyć, że robimy dokładnie to samo i skoro on nie robi mi wyrzutów to ja też nie powinnam, ale jednak nie potrafię się opanować.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...