Jak pozbyć się potrzeby bycia w związku?

[Gość Max_22]

Witam

Przez całe moje życie nigdy nie miałem powodzenia u kobiet i każda próba zmiany tej sytuacji kończyła się tak samo.
Odrzucenie, kosze, sprzeczne sygnały, hipokryzja i złamane serce to jedynie co spotkało mnie u kobiet i dlatego też postanowiłem powiedzieć dość.
Doszedłem do wniosku iż widocznie ta sfera nie jest dla mnie, związek czy też seks to coś co inni mają a ja nie mam i nie będę mieć.
Tak więc pytanie do was, jak pozbyć się tej potrzeby bycia kochanym?
Chciałbym totalnie zobojętnieć na związki i pozbyć się tego instynktu ale nie wiem jak i nie wiem czy jest to możliwe.
Bardzo bym też prosił abyście nie pisali abym dał sobie jeszcze szanse itp. bo wiem że już nic się w moim życiu pod tym względem nie zmieni.
Także czekam tylko na rady odnośnie pytania które zadałem w temacie.

Pozdrawiam

[rafik54321]

Zacznę od części której w zasadzie nie chcesz (ale będzie krótka).
Zapewne popełniałeś masę błędów w kontakcie z kobietami, które facetom są "wrodzone". Jeśli chcesz przeczytaj tą książkę. Tu masz darmowy fragment. http://pdf.helion.pl/bibzwm/bibzwm-7.pdf
Możesz przeczytać spis treści, z ciekawości lub (a nóż) spróbujesz jeszcze raz... Ale proszę cię, rzuć choć na to okiem ;) .

Teraz odpowiem na twoje pytanie.
Pytasz jak ma ci to nie przeszkadzać. Dla większości ludzi, rodzina i dzieci to główny cel w życiu. To naturalne, bo to instynktowny cel - przedłużenie gatunku. W tym momencie, ty rezygnując z rodziny musisz się z tego wyłamać. Musisz znaleźć sobie inny cel życia. Możesz stać się np osobą której celem życia jest pomaganie innym. Spełniać się w wolontariacie, albo jako opiekun w domu dziecka. Może przy pracy z więźniami albo niepełnosprawnymi...
Inną opcją, jest po prostu pasja. Motocykle lubią tak wciągnąć że często pojawiają się takie głupio-mądre obrazki jak ten. http://www.img.loveit.pl//obrazki/20130201/fotomin/nikosiia-4d37f02fb6c4ecdd7311.png Oczywiście pasję możesz wybrać dowolnie :) .
Inny cel życiowy to kariera zawodowa. Czyli osiągnięcie jak największej kasy, dorobić się, oddać się pracy w całości.

Którą z tych drug wybierzesz, to już twoja decyzja :).

[Gość River]

A ja tam uważam pesymistycznie że instynktu się nie zabije, w żaden sposób.
Jest też potrzeba więzi, jak ktoś ją ma to dla mnie się nic z tym nie zrobi.
Zastanawiam się czy wszystkie kobiety były na nie. Tak chyba nigdy nie ma.

Może wybierasz te które są powiedzmy trudne, mówiąc wprost mają bardzo duże możliwości wyboru, powodzenie a te mniej atrakcyjne szeroko rozumiejąc omijasz?
Też mi się wydaje że jak sprzeczne sygnały, to coś robiłeś źle, anyway.

[Gość odp]

Skoro czujesz potrzebę bycia w związku, to jej nie zabijesz. Na twoim miejscu starałabym się zająć sobą, znaleźć sobie hobby, zadbać o siebie, zrobić coś, co zaowocuje w wiedzę, pasję, samoulepszenie. Po prostu coś, co zajmie Ci czas i da Ci szczęście, nie myśl w ogóle o związkach, o kobietach, nie staraj się na siłę zdobywać, nie próbuj, ale też nie skupiaj się na wypieraniu tego. Poświęć się sobie, a co ma być to będzie, zostaw całkowicie ten temat na razie.

[Gość Tylkoja1]

Ty chcesz prawdziwej miłości tak? To wiedz, że miłość to cierpienie a nie zauroczenie i idealizacja.