Antydepreseanty a spojrzenie na zwiazek

[Gość ulotna123]

Cierpie na depresje od lat. jestem po rozwodzie, z 1 malzenstwa mam dziecko. z obecnym partnerem jestem 7 lat mamy 3 letnie dziecko. po porodzie cietpualam na depresje poporodowa, bylam na lekach 2 lata. w tym czasie wszystko bylo w miare OK. 3 MCE temu przestalam brac leki I wrocily mi Mysli I doly sprzed lat. glownie chodzi o obecnego partnera- absolutnie wszystko mnie w nim drazni. nie move wrecz patrzec na niego chwilami. mam Mysli by odejsc I zabrac dzieci, nie interesuje mnie wspolne spedzanie czasu itp. podobnie mialam zanim zaczelam brac leki. generalnie mam strasznego agresora, nawet 3 letnia corka sasiadow sama swoja obecnoscia powoduje u monie okropna zlosc. nie wiem czy moja agresja kumuluje sie na partnerze czy partner wywoluje we monie taka agresje. na lekach nie mam takich hustawek ani problemow..

[Gość bita_smietana]

a kochasz swojego faceta? to czemu go nienawidzisz. powinnas o nim marzyc, pragnac go i byc o niego zazdrosna ;)

[mgr Kamila Krocz]

Dobre pytanie - czy kochasz swojego partnera? Możliwe, że rezygnując z leków, Twoja depresja wróciła, stąd smutek i lęki oraz rozdrażnienie. Jeśli podczas farmakoterapii było wszystko w porządku, a po odstawieniu farmaceutyków wszystko wróciło, wpływając negatywnie na związek, to niewykluczone, że to oddziaływanie choroby. Nie myślałaś, by leki połączyć z psychoterapią? Pozdrawiam!

[Gość ulotna123]

bita smietana nie wiem ile masz lat ale marzy I pozada sie partnera raczej w poczatkowej fazie zwiazku a nie po kilku latach gdy w codziennosc wkrada sie nieunikniona rutyna, obowiazki, praca, Dom dzieci itp. Dochodze do wniosku ze jedyna prawdziwa I niesmiertelna miloscia jest milosc do dzieci- reszta to przywiazanie, lojalnosc, przyjazn, wspolne zobowiazania. jesli to nazywasz miloscia do partnera to take, kocham go. jesli natomiast chodzi Ci o Stan odurzonej tesknoty i wiecznych motyli w brzuchu to nie, nie ma tego.