Jak utworzyć kontakt z ludźmi?

[Gość Papirosek]

Jestem 20 letnia czarnowlosa dziewczyna. Wlasnie ide na studia. Ogólnie nie moge nazekac na życie. Man kochajacych rodzicow, niczego mi nie brakuje, jestem zdrowa. Ale mam problem o podłożu społecznym. Ciężko mi się dogadać z ludźmi. Często ciężko znaleźć mi jezyk z nowymi ludzmi. Kiedyś myślałam że jestem zbyt dobra dlatego mnie wykorzystują, ale to jednak nie to. Mam dwóch przyjaciół Ale oni mają swoje życie i znajomych. Miałam też chlopaka, któremu nie potrafilam zaufać, potrzebowałam poczucia akceptacji i atencji czego nie dostalam w takiej ilości jaka chciałam. To fakt że mam niska samoocene, chociaż nie jest z tym aż tak źle. Ale jest mi zle że nie umiem sie zaaklimatyzowac w środowisku. Poza tym okazywalo się, że bliskie mi osoby mnie oszukuja i wykorzystują tylko kiedy czegoś chcą.
Co się w takich sytuacjach robi? Jak się nauczyć tworzyć relacje z innymi? Przez to wszystko czuje się samotna.

[Gość rollmops]

chyba nic na sile. niestety czasem trzeba sie z tym pogodzic. jedynie mozesz starac sie dla samej siebie. jesli bedziesz uczciwie ksztalcic i rozwijac siebie i swoje pasje, ludzie pozaluja ze Cie olewali skoro jestes wporzadku.

[unna-1]

Miałam znajomą, miała liczne grono przyjaciół, trochę jej zazdrościłam tego.
Kiedyś ta pani miała potężny psychiczny kryzys, zadzwoniłam do dwóch z nich, by jej pomogli, by ją wsparli.
Była taka sytuacje, że mogli to zrobić bez żadnego problemu.
I co? I wielkie nic. Nawet nie zainteresował ich jej problem.
Wtedy dopiero uświadomiłam sobie, że ona bezkrytycznie podchodzi do znajomości.
Nie obchodzi jej ich opinia, czy są fałszywi czy nie, czy mają jakiś interes itd.
I tak to w większości przypadków bywa.

" okazywalo się, że bliskie mi osoby mnie oszukuja i wykorzystują tylko kiedy czegoś chcą.
Co się w takich sytuacjach robi? Jak się nauczyć tworzyć relacje z innymi? Przez to wszystko czuje się samotna."
Czyli należy akceptować ludzi takimi, jacy są. Nie doszukiwać się u nich wielkiej przyjaźni, tylko cieszyć się, że w ogóle są.
Do tego trzeba mieć większe poczucie własnej, dobrej samooceny. Popracuj nad tym, bo tu leży główna przyczyna tego, że czujesz się samotna.
Ty czujesz się wykorzystywana, ty odsuwasz się od ludzi.
A to błąd.
Dziwne rady? Pewnie tak to brzmi, ale nie potrafię tego lepiej ująć w słowa.
Nie daj się wykorzystywać, nie rób nic dla kogoś, tylko dla siebie. Rób to, co tobie sprawia przyjemność.
Nawet jak komuś pomagasz, to rób to dla siebie /tak o tym myśl/
Wtedy nawet gdy cię zganią, gdy nie docenią, to prawie nic cię to nie obejdzie, bo ty będziesz zadowolona. Bo zrobiłaś to dla siebie, nie dla kogoś.
Ten ktoś może tego nie docenić, ty to doceniasz i tylko twoja opinia się liczy.