Chwilowe napady lęku, o co chodzi?

[Gość Poczatkujacymemiarz]

Witam!
Postaram sie dosyc szczegolowo opisac swoj problem bo mam wrazenie ze mi palma odbija.Mianowicie mam niska samoocene i zawsze to zlewalem, tak po prostu bylo, jakies 2-3 tyg. Temu przy goleniu sie popatrzylem sobie gleboko w oczy i cos mnie przeszylu, zaznaczam, temat nie jest prowokacją i na drugi dzien mialem dziwny odchyl, mianowicie mialem wrazenie, ze zyje w symulacji albo w spiaczce, dziwne nie?Nie moglem sie na niczym skupic, skoncentrowac, zawieszalem sie, ogolnie lipa, zaczalem u siebie szukac chorob psychicznych i po konsultacji z internetem wyszlo, ze moge miec 15 roznych zaburzen, takze tego.Podzielilem sie moim problemem z mamą co ona z kolei skonfrontowała ze znajomą panią psycholog, ta zaleciła łykanie magnezu po uslyszeniu ze żłopie 3-4 kawy dziennie.Rzeczywiscie, pomoglo, lecz ostatnio tez mi sie cos nowego pojawilo, mianowicie jakies dziwne napady strachu, objawia sie to tym, ze ogladajac jakis obrazek patrzac sie na kogos potrafie odczuc strach, dyskomfort, nie wiem czym to moze byc spowodowane ani dlacxego tak sie dzieje, bo nigdy tak nie mialem.Fakt faktem w moim zycie sie troche pozmienialo, skonczylem szkole i zaczalem pracowac tak, ze moj organizm z 11h snu przestawil sie na 5-6h, w dodatlu ciagle szumiace maszyny troche mnie irytuja, wiec to moze zwykle zmeczenie.Czytalem, ze moze to byc anemia i szczerze nie chcialbym byc sklasyfikowany jako czlowiek z psychoza albo inna schizofrenia.Uprawianie sporty przez moja osobe juz nie istnieje, kiedys gralem w noge co sprawialo mi frajde ale teraz glownie praca co tez mnie nuzy.Do tych calych lekow mozna dodac rowniez przymulenie i przywieszenie, wcxesniej sie nie spotkal z czyms takim u mojej osoby, co mi moze dolegac?
Pozdrawiam.

[rafik54321]

Objawy mogą być fizyczne i wynikać z braku witamin czy elektrolitów. Tutaj nie ma rady - uzupełnić braki. Zrób sobie podstawowe badani krwi - wyjdzie.

Jeśli podłoże jest psychiczne to najprawdopodobniej obawiasz się, gdyż masz problemy z poczuciem bezpieczeństwa w sytuacji niekontrolowanej. Twoja strefa komfortu = strefa bezpieczeństwa. Gdy jest dużo bodźców (hałas, obcy ludzie, skomplikowana praca, ostre światło itp) twój umysł nie nadąża przetwarzać wszystkiego na raz, to wywołuje strach, gdyż umysł nie do końca wie co się w okół niego dzieje.
Wyjściem jest powolne przesuwanie granicy komfortu, tak żeby było trochę za dużo. Wtedy te odczucia są minimalne a umysł uczy się że nie wszystko musi ogarniać :)