Zakręcony związek

[Gość Biegaczkova]

Mam 20, spotykam się z chłopakiem od 7 miesięcy, na początku było dobrze, poznawalśmy się, jak zawsze w początkowej fazie jest ciekawie, wszystko jest nowe, intrygujące. Ja jestem ciekawa świata, interesuje się rozwojem osobistym, moją pasją jest bieganie, uwielbiam fotografie, kino, aktywne spędzanie czasu, generalnie nie lubię nudy ;) Jestem czasem roztrzepana,zakręcona ;)
On spokojny. Więc od jakiś dwóch miesięcy ciągle nam coś nie pasuje, głupie sprzeczki o czasem głupoty. Uważa, że go nie słucham ( nie rejestruje wszystkiego co powie) to go denerwuje, czasem zdarza mi się bałagan w moim mieszkaniu, krytykuje to i daje wskazówki jak sprzątać, nie lubi kiedy dotknę jego laptop lub telefon ( bo to jego prywatne rzeczy, jest tutaj racja) , nie lubi basenu ( raczej się wstydzi) ja lubię, znam jego dwóch znajomych, jeśli nie uda nam się planowo dotrzeć na jakiś koncert to jest afera, nie podobają mu si niektóre moje ubrania, czasem makijaż, uważa, że mam studia bez przyszłości. Najgorsze, że ja lubię tak rozmawiać o życiu, usiąść i tak godzinami, nigdy tak nie rozmawialiśmy, wstydzi się moich znajomych, bardzo, bardzo. Ma swoje zasady i jeśli ja coś zrobię to on robi tak samo w odwecie, transakcja. Nie wiem co o tym myśleć, może wymyślam,bo tak pewnie jest w wielu związkach... Nie wiem

[Gość Yonka]

Napisałaś o tym, co was dzieli, sporo tego.
Co więc was łączy, co powoduje, że ciągle jesteś w związku z chłopakiem, który jak widać nie akceptuje cię?

[unna-1]

Zbyt się różnicie, by to miało się udać.
A jeśli mu się podporządkujesz, to będziesz cierpiała i brak ci będzie tej aktywności.
Lepiej żyj po swojemu i ciesz się życiem, czyli zmień chłopaka.