Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

czy wróci


Gość ania33sos

Rekomendowane odpowiedzi

Gość ania33sos

Mam 33 lata bylam w zwiazku przez prawie rok z 24 latkiem...niestety juz dwa razy odwalil mi numer , nie bylo go ponad tydz, siedzial u matki i pil z kolegami...pozniej przepraszal prosil o szanse ja wybaczalam..teraz znow odszedl, mowil jeszcze dzien wczeaniej ze mnie bardzo kocha, a teraz powiedzial przez telefon ze to definitywny koniec..ze ja jestem zbyt zaborcza ze jemu nic nie wolno on chce wiecej luzu ..i ze nie ma szans na powrot..prosilam plakalam do telefonu, powiedzial ze mam mu dac spokoj i ze juz naprawde koniec..od wczoraj nie odbiera..czy prosic go o powrot czy nie dzwonic do niego...czy jest szansa ze on po takich slowach wroci..serce bardzo boli prosze o rady..dodam ze mam dzieci , ale nie jego

Odnośnik do komentarza

Serce boli, ale chyba nie ma szans na związek trwały.
Jak on się zastanowi, to ma jeszcze chęci do luzackiego życia a przy Tobie powinien się dobrze prowadzić, Twoje dzieci to też jakies raczej obowiązki a nie gówniarskie zachowania.

Pomyśl, że było pięknie, ale było i partnera raczej powinnas szukać w swojej grupie wiekowej.

Nie masz co do niego dzwonić i błagać, bo o milość się nie błaga. Musisz powoli przywyknąc do myśli, że to już się skończyło.
Masz dzieci i musisz racjonalnie myśleć do przodu.

Odnośnik do komentarza

Mężczyzna, z którym byłaś, podjął decyzję - odszedł, bo uważał, że ma za mało luzu i przestrzeni. Jest trochę młodszy od Ciebie i niewykluczone, że potrzebuje jeszcze się "wyszumieć". Ty natomiast jesteś dojrzała, masz dzieci i musisz myśleć o nich. Nie dzwoń, nie narzucaj się, nie błagaj o miłość. To nie na miejscu. Zdaję sobie sprawę, że serce boli, ale czas powoli leczy rany. Pogódź się z tym rozstaniem, a wierzę, że powoli będziesz mogła otworzyć się na nowe relacje. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

~ania33sos, masz 33 lata, jesteś młodą, ale już doświadczoną przez życie kobietą.
Straciłaś głowę dla smarkacza, który wykorzystał cię i zabawił się twoim kosztem. Gdyby ta historia wydarzyła się za np. 10 lat, może miałabyś jakieś nikłe szanse na związek, ale i tak byłby to związek bardzo podwyższonego ryzyka.
Nie oszukujmy się, 9 lat różnicy wieku na niekorzyść kobiety (tak, właśnie niekorzyść) to dużo.
Wiem, że istnieją takie związki (choć osobiście nie znam), ale to naprawdę rzadkość.
Nawet jeśli nie wyglądasz na swoje lata, to naiwnością było wierzyć, że ten chłystek stanie się odpowiedzialnym partnerem i zastępczym ojcem dla twoich dzieci.
Rozumiem, że czujesz się samotna, brak ci czułości, seksu, ale nie bądź zdesperowana.
Wiem, że wiele kobiet nie zgodziłoby się na taki układ, ale zamiast angażować uczucia, liczyć na...(właściwie na co liczyłaś?), mogłaś potraktować go tak jak on ciebie, jako znajomego z bonusem.
Tak jak pozostałe osoby radzę, nie odzywaj się, nie błagaj, nie poniżaj się. Bardzo prawdopodobne jest, że gdy "kogucik" będzie miał ciśnienie, pojawi się i ciebie w wiadomym celu, znając twoją słabość do niego.
Nie daj się nabrać i każ mu spadać.
Na przyszłość, nie funduj dzieciom podejrzanych wujków, którzy cię wykorzystają, porzucą, a dzieci zamiast pewnej siebie, stabilnej mamy, będą miały załamaną, zapłakaną i nieszczęśliwą rodzicielkę.

Odnośnik do komentarza

On jest niedojrzały i nie wie ze kobieta to kwiat o który trzeba walczyć i zabiegać. Czarno to widzę. Gdybyś byla dziewica bylaby duza szansa ze roznica wieku nie szkodzi. Jednak Ty masz dzieci i troche zkaszanione życie a on pewnie wolalby życie jak w Madrycie. Lepiej znajdź starszego faceta.

Odnośnik do komentarza

ania33sos "O miłość się nie błaga, o fałszywą nie wolno, a o prawdziwą nie trzeba".
Rzuć sobie okiem na 1 odc. "Ballad i romansów" Adama Szustaka, a nawet przy okazji obejrzyj wszystkie.
Masz 33 lata, dzieci i jak sądzę po Twoim poście, to myślałaś o (względnej) stabilizacji. Ale niestety, trafiłaś na partnera, który był akuratnie nie z Twojej bajki. Po Jego krótkim opisie widać, że facet się jeszcze nie tyle nie dojrzał do roli partnera, której Ty od Niego oczekiwałaś, co potocznie mówiąc nie wyszalał.
Po tym co piszesz, to można mieć wrażenie, że masz niskie poczucie własnej wartości pod kątem potrzeby bliskości - nie myl tego z seksem :) - i etc., gdzie On to wyczuł i wiedział, że ma u Ciebie tzw furtkę obrotową. Może odchodzić i wracać w nieskończoność. Przerwij to i nie daj mu więcej takiej szansy. Ten gość nie jest Ciebie wart, gdzie nawet taka różnica wieku czasem nie stanowi problemu. Tutaj zaś jest niestety argumentem przemawiającym na Jego niekorzyść.

Odnośnik do komentarza

~ania33sos
Dzis tylko zadzwonil ze on chce ciuchy, ze przyjdzie z kolega , ze nie chce ,mnie juz widziec znac ani ze gadac ,, czy to naprawde koniec :(

~ania33sos, przeczytałaś przynajmniej to, co inni ci napisali?
Naprawdę ciągle łudzisz się nadzieją, że "coś" z "tego" będzie?
Byłaś naiwna i dałaś się nabrać. Tak, to koniec i to ty powinnasśmu o tym powiedzieć.

Odnośnik do komentarza

~ania33sos
Do ale czy jest nadzieja ze on przemysli wyszumi sie i bedzie chcial przyjsc

Kobieto, masz 33 lata, a zachowujesz się, jakbyś miał 16.
Toś sobie kandydata znalazła do życia.
Tak przyjdzie, jak napisałam wcześniej, żeby sobie pobzykać, jak nie będzie innej chętnej pod ręką.
Obyś nie została z trzecim dzieckiem.
Jesteś dla niego za stara, a do tego obarczona dziećmi, żaden facet w tym wieku nie wpakuje się w taki układ na stałe.
Założę się, że nie chodziliście razem z jego towarzystwem na imprezy, bo z pewnością wstydził się ciebie przed kumplami.
Mieszkał u ciebie, korzystał, a ty chciałaś go zagarnąć na amen. On nie jest jeszcze gotowy, ani chętny do dorosłego życia, a zwłaszcza z kobietą z przeszłością.
Pogódź się z tym, wyciągnij wnioski i zachowaj z godnością.

Odnośnik do komentarza

Przecież jego "wyszumienie sie " to jakieś 5-10 lat. Jak juz spowaznieje, to stwierdzi, że potrzebuje cieplej kobiety, ktora urodzi mu jego dzieci i mu je wychowa. Dlaczego mialby chowac cudze dzieci, dlatego, że miło mu sie przebywa z ich matka?

On właśnie stwierdził, że tego kwiatu pól światu- czyli nie bedziesz Ty, to bedzie inna.

Stawiasz się swoimi naiwnymi pytaniami w roli osóbki, którą można wykorzystywać do oporu.

Ktoś pluje Ci na głowę, a Ty pytasz czy to deszcz.

Jakbyś panienką byla to dziwiłabym się Twojej woli poddawania się cwanemu facetowi. A Ty jesteś dorosłą kobietą, matką dzieciom i po prostu żenujące,że nie umiesz o siebie nic a nic zadbać.

On nie chce zobowiązań innych męzczyzn ( ojca lub ojców Twoich dzieci) brać na siebie i ma prawo, bo to mogłoby sie skończyć jego nienawiścia do Twoich dzieci.

Poznał Cię, wziął co oferowałaś, teraz mu już się znudzilo i pragnie pospijać nektar z innego kwiatka. Nie jest partnerem na życie. Był partnerem do damsko-męskich celow rozrywkowych i już mu się znudzilo. Ty masz dzieci i poszukuj partnera na życie dla siebie i dla nich. To na pewno nie jest on.

Tobie jest ciężko, czujesz się odrzucona. Zmień myslenie- ten facet to była miła życiowa damsko- męska przygoda i nic ponadto. Wtedy będzie Ci lżej patrzeć na to co minęło, a nic dobrego dla Ciebie i Twoich dzieci nie rokowało.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...