Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Jestem głupia!!


Gość mamtegodosyćwszyst

Rekomendowane odpowiedzi

Gość mamtegodosyćwszyst

Jestem za głupia na życie!! Nic nie wiem, nic nie umiem! Nawet nie wiem co powinnam wiedzieć. Nikt mi nigdy nic nie mówi. Nikt ze mną nie gada, w ogole nikogo nie mam. nie mamw niczym doświadczenia Nie wiem skąd mam tą wiedze brać, nie wiem jaką! Wstyd mi wychodzić do ludzi, bo czuje sie jak gówno przy nich! jak 10latka. Czuje że się cofam właśnie do takiego wieku. Czuję się jak takie gówno, że mam ochotę kogoś pobić za to! Nienawidze siebie za to!!

Odnośnik do komentarza

Domyślam się, że spotkało cię jakieś niepowodzenie (może kolejne), stąd taka frustracja.
Nie napisałaś, co konkretnie nie wychodzi ci w życiu, bo na pewno nie wszystko.
Największym błędem jest postrzeganie samej siebie w totalnie negatywnych barwach. Każdy człowiek ma zalety, uzdolnienia i możliwości, trzeba tylko chcieć je dostrzec.
Piszesz, że nie wiesz, bo nikt ci nic nie mówi. Masz przecież rodzinę, chodziłaś/chodzisz do szkoły, pracujesz?
Gdziekolwiek jesteś, jesteś otoczona ludźmi, obserwuj, rozmawiaj, eliminuj zachowania, które ci nie odpowiadają.
Jeśli faktycznie nie masz z kim porozmawiać, zostaje jeszcze literatura.
Jednak kontakt z ludźmi jest niezbędny. Przeanalizuj też swoje zachowania i wyciągaj wnioski.
Piszesz dość enigmatycznie, więc trudno o konkretną radę.

Odnośnik do komentarza
Gość mamtegodosyćwszyst

Nie, nie spotkało mnie niepowodzenie. Nie mam rodziny i nie chodzę do szkoły. Czytam ksiązki i co? I tak czuję się wariatka
Wszystko co robiłam i robię jest idiotyczne!! Nie ma nawet nikogo z kim mogłabym pogadać o tym.
Wszystko co robiłam jak byłam młodsza teraz wydaje się być tak głupie, że zaczynam wstydzić się siebie jeszcze bardziej. Np. moja próżność. Jako dziewczynka byłam próżna do szescianu. Wstydże się tego. Zreszt ą chyba dalej jestem próżna.. Np, jako 13 wstydziłam się nosić okulary chociaż miałam bardzo dużą wadę. Wolałam chodzić na ślepo albo w ogóle nie wychodzić niż wyjśc w okularach.. rozumeicie? A moi rodzice mieli mnie w dupie zawsze. Sama się musiałam wychowywać na telewizji i ksiązkach. Co mi w ogóle nie wyszło, bo teraz czuje się jak głupia idiotka, która nikogo nie ma, nic nie wie, nic nie przeżywa i boi sie wyjśc z domu. Mam chyba wyprany mózg przez kolorowe magazyny i tv.
Nie ma nikogo kto by mi powiedział co robić, ja nie wiem jak wyglądają normalne zachowania mam wrażenie, że zawsze zachowuje się jak wariatka a nie mam wzorca którym mogłabym się oprzeć.
Czuję taki wstyd, że nie mogę na sieboe patrzeć!!! Gdybym miała się spotkać z ludzmi, ktorych kiedyś znałam to chyba bym się rozpłakała..

Odnośnik do komentarza

Jeśli już masz 21 lat to dalej zachowuj się jak wariatka, ale wyjdz do ludzi. Tylko wyjdz w ramach czegoś- czyli kursu tańca , karate, jogi, treningów siatkówki, koszykówki, biegów, nauki grafiki komputerowej, chóru. Wyjdz po coś ,będąc w gronie mlodych ludzi. Jest szansa, że poznasz miłych ludzi, pasjonatów danej dziedziny sportu czy wiedzy, sama się czegoś nauczysz i nie będziesz myślała czy jesteś wariatka czy nie. Bedziesz po prostu na jakiś zajęciach sportowych, czy komputerowych czy innych, będziesz wykonywała to co trener, czy nauczycie zaleca a na przerwie, czy w szatni masz szansę poznać ludzi i rozmowy same się będą kręciły wokól tego co się przed chwilą wykonywało. Jak będzie to gra np. koszykówka, to jeszcze dłuższą chwilę można bedzie komentować,czemu przegraliśmy, kto czego niestety nie obronił i czemu przeciwnicy byli lepsi. Jak będzie kurs komputerowy, to dyskusje jak ściągnąć jakiś program, jakie tutoriale obejrzeć, jakimi komendami taki fajny efekt wizualny się osiągnęło. Z kimś może rozmawiać Ci się bedzie lepiej i z czasem rozmowy przejdą i na inne tematy i można bedzie jeszcze poza czasem zajęć z tą osobą spotkać.

Jak trzeba pójść na dyskotekę, czy do klubu, to jest mnóstwo zmartwień. Począwszy od tego w co się ubrać a skończywszy na tym jak mam się zachowywać i z jakimi luðzmi przebywać- czyli jak sie o tym tak mysli, to można wpasc w nerwy jak Tobie teraz się to udało. Jak się idzie do młodych ludzi ale po coś, aby posiąść jakąs umiejętność lub ją pogłębić to jest szansa, że nie trzeba będzie przed wyjsciem tak się zmartwiać jak Ty to czynisz teraz. Ponadto niezależnie jaka jesteś, to tak mało konstruktywnie się krytykujesz. Doskonalić się trzeba, ale nie na skutek tak chaotycznych mysli i pokrzykiwań na samą siebie. Robisz to z taką pasją, że założe się iż wielu myslało,że masz 13-16 lat gdzie płacze sie w niebogłosy, bo pryszcz wyszedł mi na nosie, albo głupio się odezwałam lub nie odezwałam jak sąsiad z naprzeciwka do mnie zagadał.

Jeśli jest coś w Tobie co Cię irytuje, to trzeba zacząć się zastanawiać jak to zmienić, wypracować jakąś opcję, która będzie lepsza. A Ty za dużo siedzisz sama w domu i za dużo przemysliwujesz i nie dośc, że sama sobie się nie podobasz teraz i to pewnie po całości, to jeszcze sięgasz głebokiej historii prawie sprzed polowki Twojego życia. Nie możesz sie kompletnie negować, bo osiągasz chaos. Jak chce się coś zmienić, to powolutku ,krok po kroku i w jednej dziedzinie. Np. stwierdzasz,że jesteś mało towarzyska, to podejmujesz decyzję, że nawet wbrew swojej niesmiałości będziesz się starała wychodzić do ludzi. Nie możesz do tego dodać,że jesteś noga z matmy, do tego brzydka i nieuprzejma. Uroda i matma nic nie mają wspólnego z Twoim wychodzeniem do ludzi i tę wiedzę aktualnie ignorujesz. Chcesz być bardziej towarzyska i wychodzić do ludzi, to pracujesz nad swoją odwagą i nieuprzejmościa i możesz mieć jakieś rezultaty. Jak się cała będziesz negowała, to nic nie osiągniesz tylko poleżysz sobie nieszczęsliwa na kanapie i będziesz w poduszkę beczeć,ze jesteś do niczego, bu....

Wygląda na to,że o wielu interesujących ksiązkach można z Tobą pogadać, tylko musisz wyjść do ludzi. Jesli rzadko wychodzisz to wyjdz z jakimś celem- grupa rowerowa, biegi, tai chi ( bo przecież piękne lato). Jak nie masz znajomych, to popatrz w internecie na co ludzie w Twojej okolicy się skrzykują.

A Twoi rodzice, ci którzy Tobą się nie interesowali jak dorastałaś już umarli, czy umarli w Tobie i nie kontaktujesz się z nimi.

A czytasz ksiązki w wolnych chwilach i studiujesz, pracujesz do tego?

Człowiek jest istotą spoleczną i nawet jak jest nieśmiały, niezbyt wygadany, to szczególnie jak jest młody, to chce być jakoś postrzegany w kontekście swoich rówieśników. Żeby to osiągnąc, to trzeba ruszyć się z domu. Jak boisz się tak sobie ruszyć, to wyrusz zadaniowo, czyli idę w świat po coś a ludzie trafią się przy okazji i może z tego coś fajnego wydarzyć się.

Powodzenia w odkrywaniu świata w realu. Czasem jest krzywdzący ,ale na pewno emocjonujący!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...