Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

prosze o pomoc


Gość martinaa

Rekomendowane odpowiedzi

Witam szukam pomocy odnośnie mojego problemu-samotności.Zacznę od tego że mam 22 lata studiuję zaocznie i pracuję,chociaż z utrzymaniem pracy też mam problem.Jest to dla mnie okazja do utrzymywania kontaktu z ludzmi chociaż wolałabym nie utrzymywac bliższych relacji w pracy ponieważ jest to dla mnie siedlisko plotek.Na studiach utrzymuję ten kontakt ale po wykładach każdy idzie w swoją stronę i zwykle nie mają czasu na moje propozycje wyjścia.Dlatego oprócz chodzenia na studia i pracy siedze sama w domu co jest dla mnie poprostu męką większa im jestem starsza,bo lubię ludzi i chce się z nimi kontaktować.Nie mam znajomych praktycznie,chłopaka też nie a kontakt z rodziną jest dla mnie cierpieniem.Od 4 lat próbuję ten problem rozwiązać chodziłam do terapeuty przez rok ale on chciał aby zmieniła sie moja wrażliwość a ja tego nie chciałam chciałam być sobą i dlatego przestałam do niego chodzić.Odwiedziłam jeszcze 2 innych psychologów ale nic innego nie wnieśli.Starałam się na własną rękę to zmienić wychodziłam na spacer,na rower na zakupy,czytałam książki.To trwało 2 lata i nie pomogło.Podczas terapi miałam możliwośc zrozumieć przyczynę moich poblemów.Kiedyś bałam się ludzi i izolowałam się od nich potem dzięki terapucie i swoich sposobach jestem na etapie gdzie szukam kontaktu,lepiej on mi idzie ale nie potrafie relacji utzymać dłużej.Na tym etapie utknęlam i mam wrażenie że jest przedemną niewidzialna ściana.Jeśli chodzi o przyczynę problemu to byłam gnębiona i wyśmiewana przez rówieśników 7 lat.Mama znęłała się nad cała rodziną,kontrola, wyzwiska,zabranianie to była codzienność tata walczył z nią ale miał łagodniejszy charakter.Mogłam być również zgwałcona podczas moich pierwszych urodzin z rówieśnikami(19 lat)na małej 7 osobowej domówce przez osobę której zaufałam,ale nie chciałam z nim być.Potem poznałam chłopaka w którym się zakochałam,ale on już nie żyje.Najbardziej brakuje mi włąśnie bliskiej osoby i nie jestem z stanie zrozumieć dlaczego inne dziewczyny nie szanują tego że mają chłopaka a dla mnie to jest marzenie mieć chłopaka potem męża i rodzinę.Tak więc nie mam chłopaka,znajomych praktycznie też a z rodziną się nie kontaktuję bo jest to dla mnie cierpienie.Szukam sposobu na rozwiązanie tego problemu za wszystkie pomysły dziękuję i błagam o pomoc nie chcę tak żyć.

Odnośnik do komentarza

martinaa, rozumiem, że bardzo Ci doskwiera samotność, ale nie napisałaś, w jaki sposób próbujesz nawiązywać nowe znajomości. Czy ograniczasz się tylko do pracy i studiów? Co lubisz robić? Jakie masz pasje? Zapisz się na jakieś warsztaty, kursy, szkolenia, może tańce albo kurs językowy? Będziesz miała okazję poznać ludzi o podobnych zainteresowaniach do Twoich, a to być może Was do siebie zbliży. Pozdrawiam i powodzenia!

Odnośnik do komentarza

ja również pragnę mieć chłopaka..widzisz, różnimy się jednak tym, że Ty lubisz ludzi, ja nie. Heh, ale nie martw się..te dziewczyny co mają chłopaków, często mają ich bo im zależy na sexie, a nie jest to prawdziwa miłość lecz na pokaz i to przemija. Mam koleżankę, która powiedziała mi, że wolałaby być dziewicą. Tak więc..myślę, że skoro jesteś towarzyska to to jest gwarancja, że napotkasz się na tego chłopaka, bo będąc towarzyska zwiększasz na to szansę. Może na studiach nie masz czasu, ale teraz w wakacje - spróbuj pokręcić się obok jakiegoś chłopaka, który wpadnie Ci w oko - może akurat coś z tego będzie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...