Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

prośba o pomoc


Gość lisek91

Rekomendowane odpowiedzi

Witam nie wiem co mam zrobić... Wyszłam ostatnio ze szpitala po 10 tygodniach terapii... Ciągle od dłuższego czasu mam dola i nie chce mi się żyć... Nie śpię po nocach wogole... Nie mam ochoty na wstanie z łóżka... Mam wyznaczony kolejny termin na pobyt w tym samym szpitalu co ostatnio ale to dopiero za miesiąc... Ale myślę czy nie powinnam pójść na oddział psychiatryczny ogólny i tam dojść do siebie... Nie wiem co robić... Leków na ten moment nie biorę... Proszę o jakąś pomoc...

Odnośnik do komentarza

Trzeba się przemóc, wstać i wyjść z domu.
Najlepiej do parku, albo lasu, nawet cmentarz jest dobry, bo jest tam dużo zieleni i spokój. Do miejsca gdzie jest dużo zieleni, albo nad wodę - a gdzie masz bliżej.
Pospaceruj tam, odpręż się. Skup się na obserwacji otoczenia, patrz na drzewa i ptaki, na obłoki i kwiatki. Skup się na tym, nie mijaj wzrokiem, tylko obserwuj szczegóły. Przyjrzyj się kształtom płatków, liści, kory - myśl o tym, co widzisz.
Przyroda potrafi naładować potężną dawką energii.

Wiem, najgorsze jest to pierwsze wyjście. Traktuj to jak terapię, przecież chcesz się wyleczyć i być zdrowa. Więc lecz się, nikt za ciebie tego nie zrobi.
To ty sama musisz chcieć, wierzyć w to że terapia przyniesie skutek, bez twojego zaangażowania, nikt cudów nie zrobi.

Odnośnik do komentarza
Gość aurorala

Nie czekaj. Porozmawiaj o tym z kimś bliskim, rodzina chłopakiem, przyjaciółką kimkolwiek, niech wiedzą,że potrzebujesz ich wsparcia i pomocy!! Zastanów się czy nie warto byłoby się udać do psychiatry i jeszcze z nim nt porozmawiać bo tylko on tak naprawdę może Ci wystawić skierowanie na dalsze leczenie w psychiatryku. Trzymam za Ciebie kciuki! Daj znać co postanowiłaś;)

Odnośnik do komentarza

Kochani nawet jeśli zmuszę sie do spaceru to mi nic nie daje... Do psychiatry są długie kolejki i musiałabym czekać... Nie ma dla mnie to sensu... Z rodzina nie da się rozmawiać bo to przez nich laduje w szpitalach... Chłopaka nie mam ... Jestem zupełnie sama...

Odnośnik do komentarza
Gość Mahometka_A

Kochana, no właśnie. Aby Tobie depresja minęła to, musisz się rozglądnąć za jakimś uroczym chłopczykiem. Chłopak, który w chwilach smutku po prostu do Ciebie podejdzie i Cię mocno przytuli, nie będzie pytał, co się dzieje, tylko poczeka, aż sama mu to powiesz. Oczywiście najlepszym kandydatem dla Ciebie byłby taki, który miałby poczucie humoru, był uśmiechnięty i otwarty na nowe pomysły :-)

Powodzenia Pysiu :*

Odnośnik do komentarza

Współczuje Ci choć pewnie nawet w ułamku nie mam pojęcia jak okropnie się czujesz... Nie wymagaj od siebie zbyt wiele. Trzeba jakoś przełknąć przeszłość i spróbować żyć. Napewno nie warto wymagać od siebie zbyt wiele. To normalne że nie chce Ci się żyć. Bo przezylas cos okropnego. Coś co przeżylo bardzo malo ludzi. Lecz Ty musisz być silna. I malymi kroczkami walczyć o życie, o marzenia. Powiem Ci, że ja nie mam żadnej traumy z przeszłości ale mimo to również nie chce mi się żyć. Ten świat idzie szybko ale zapomniał o tym że ludzie powinni poświęcić czas dla siebie. Teraz jesteśmy maszynami w wyścigu..

Odnośnik do komentarza
Gość Zosia Horeszko

Lisku91, kazda kobieta boi sie troche faceta. W tym rzecz aby odnaleźć uroczego, niewinnego chłopca w Twoim wieku. Taki nie jest obleśny i Cię nie skrzywdzi. Skoro bylas wykorzystywana seksualnie wbrew wlasnej woli to wciąż jesteś dziewicą. Nie szkodzi, ze brak blony dziewiczej. Ona o niczym nie świadczy gdyż można ją przerwać zarówno ćwicząc gimnastykę jak i zaszyć poprzez operację plastyczną. Jesteś niewinną ,czystą ale pokrzywdzoną dziewczyną..jesteś dziewicą. Wiesz za to kto nią nie jest? Laska którą uprawia sex oralny. Nawet jeśli nie przebije blony. Wystarczy ze zrobi lida i dziewicą nie jest. Lecz wiele dziewczyn nie jest doedukowanych nawet co to dziewictwo a to przecież to stan duchowy.
Mam nadzieje ze kiedyś się zakochasz. Wielu mlodych ludzi czuje sie okropnie bo nie mają partnerów. Zobaczysz jak będziesz miala kochającego chłopaka to życie nabierze sensu.

Odnośnik do komentarza

Z całym szacunkiem do prób "pocieszenia" czy też "dodania otuchy" autorce wątku, ale nie mogę nie zareagować, kiedy widzę tego typu pomysły na pomoc. Kobieta napisała, że przeżyła traumę seksualną, że była wykorzystywana, prawdopodobnie jest w głębokiej depresji i boi się mężczyzn, a ktoś pisze, że "jak będzie miała kochającego chłopaka, to jej życie nabierze sensu". No proszę... Kobieta wyraźnie napisała, że na razie nie jest w stanie nawet myśleć o związku. W ogóle mylnie zakładamy, że inna osoba, partner ma być panaceum na wszystkie problemy autorki. Ona sama ma odbudować poczucie własnej wartości, uwierzyć w siebie, uwierzyć w to, że może zbudować swoje szczęście samodzielnie, a nie uzależniać je od tego, czy będzie miała "kochającego chłopaka".

Drugie stwierdzenie: "każda kobieta boi się trochę faceta". Co to w ogóle znaczy? Ja nie boję się swojego faceta i podejrzewam, że kobiety tworzące satysfakcjonujące relacje ze swoimi partnerami też się ich nie boją. Owszem, można się kłócić, spierać, polemizować, nawet ostro na siebie krzyknąć, bo nie ma związków idealnych, ale źle się zaczyna dziać, kiedy jedna ze stron w związku zaczyna się bać partnera/partnerki. W związku chodzi o szacunek i poczucie bezpieczeństwa, a nie szafowanie lękiem, by ugrać coś dla siebie. Skąd w ogóle taki pomysł? Zosia Horeszko, naprawdę doceniam, że próbujesz wspierać na forum innych, ale czasem pomyślmy zanim coś napiszemy. Mam nadzieję, że tego typu "kwiatki" wynikają tylko z jakiejś nieprecyzyjności w sformułowaniu myśli. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...