Fobia dot. wymyślonej kobiety

[Gość a...l]

Nie wiem jak to wytłumaczyć. Może tak.. jestem zakochany w wyimaginowanej "dziewczynie". Od dziecka byłem samotny, pewniego dnia po prostu "stworzyłem" sobię idealną osobę i "jestem" z nią do dzisiaj. Jej obecność pomaga mi, daje mi siłę i sens życia, nawet wyleczyła mnie z depresji. Czuję jej dotyk, głos i bicie serca.. Nie chcę mieć "zwykłej" dziewczyny, bo raz że jestem nieśmiały i było by to zbyt trudne, to uważam że nigdy nie znajdę tak niezwykłej. Czy to dobrze abym dalej tak żył?

[unna-1]

Trudna sprawa, bo ideału nie znajdziesz.
Normalna dziewczyna czasem ma zły humor, czasem kicha czy ma katar.
Jednak miło mieć koło siebie kogoś żywego, ciepłego i normalnego.
Ja bym radziła ci iść do psychologa, bo samemu będzie ci trudno przestawić się z czegoś "doskonałego", na kogoś zwyczajnego.