Co robić, żeby nie angażować się...

[Gość ola_kula]

Na początku jest ok., bo mam dystans, ale potem z czasem sama nie wiem kiedy, ale dystans zaczyna maleć, a ja zaczynam się angażować.
Potem uzależniam swoje samopoczucie od tego czy napisze czy nie, boję się, że nie będzie chciał kontynuować znajomości, że wszystko się skonczy.
Co robić, żeby ten dystans nie malał?

[Gość Ola-kula]

Co???

[kikunia55]

Na tak zadane pytanie jest tylko jedna odpowiedz- spotykaj się z takimi, którzy z założenia Cię drażnią ,irytują, po prostu nie podobają Ci się- dystans na pewno się nie zmniejszy, a jest szansa, że się zwiększy.

Oczywiście na Twoje niezbyt mądre pytanie jest moja głupia odpowiedz.

Jeśli człowiek chce tracić swój cenny czas, aby się z kimś spotykać, to silą rzeczy w miarę rozkręcania się znajomości dystans się skraca.
Natomiast jak nie ulegać huśtawce emocjonalnej zadzwoni, nie zadzwoni, napisze SMSa, nie napisze. To jest to pytanie z gruntu- dlaczego masz tak niską samoocenę, że nie wierzysz, że jakiś chlopak , z którym Ci się dobrze gada, milo spędza czas, bez jakiejś scysji między Wami mialby nie zadzwonić. Nie dzwoni dziś, to zadzwoni jutro, pewnie coś ma istotnego do załatwienia, jutro sam za mną zatęskni, czy pojutrze. I śpię spokojnie. Nie zadzwonił ? Trudno widocznie to nie był ten.

Jak wierzysz w siebie to masz w sobie taką wewnętrzną moc, że może nie jesteś najpiękniejsza na świecie i najmądrzejsza, i naj... ale masz w sobie to coś, co przyciąga do Ciebie ludzi i niejednemu chłopakowi się podobasz. Właściwy na pewno będzie dzwonil, bo jest Ci po prostu pisany.