Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Swoje zycie,swoje pasje,zazdrosc i zwiazek. Obiektywna opinia.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam.
Mam swoj problem w zwiazku. Generalnie,jestesmy 3 lata,mieszkamy razem. On ma przyjaciol dluuugoletnich,ja mialam niby przyjaciol,teraz nie mam nawet znajomych. On cos ze soba robi-spedzanie czasu na silowni,znajomi. Ja robie tyle,ze chodze do pracy,czasem na miasto pokrecic sie w niewiadomym celu. Siedze w domu,na necie,cos poczytam. Jak on wyjdzie z inicjatywa zeby razem gdzies pojsc,pojechac to zazwyczaj sie godze,w sumie wiekszosc to jego pomysly raczej. Ciezko mi sie zabrac za cos i cos skonczyc,dazyc do tych upragnionych celow. I jestem zazdrosna...wiem,ze moje poczucie wartosci,ktore rowna sie z dnem czasem-pomaga tej zazdrosci rozwijac rozne mysli w mojej glowie. Ciezko mi kiedy on wychodzi i sie swietnie bawi-nawet jak ja nie chcialam isc z swojego wyboru. Znam jego przyjaciol.

Mam wrazenie,ze jak pojde gdzies sama to bede tesknic za nim,ze strace czas,albo ze nie bede mogla sie skupic na danej czynnosci majac w glowie mysli,ze powinnam byc z nim,wolny czas itp. Kiedy tak naprawde powinnam sie cieszyc dana chwila-nie pamietam jak to jest. To jest chore i baaaardzo meczace. Zastanawiam sie czy nie zakonczyc tego zwiazku,zeby byc sama i nie czuc juz tej zazdrosci,niepokoju i smutku,bo nie byloby osoby, ktora by to wywolywala. Chyba za bardzo sie wczulam. Dodam,ze jestem w ciazy i oboje sie bardzo cieszylismy ale wiemy tez,ze nie chcemy wychowywac dziecka w chorej relacji i rozmawialismy o tym. Byl tzw."pakt" a ja nie wiem co zrobic. Dziekuje za jakakolwiek opinie. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Jeśli jesteś w ciąży, to na pewno z nim nie zrywaj, chyba nie chcesz być samotną matką? Porozmawiaj z nim szczerze, że jest Ci smutno gdy wychodzi ze znajomymi, a Ty zostajesz sama. Najlepszą opcją będzie po prostu wychodzenie z nim, może na siłownie w ciąży nie wolno, ale po ciąży dobrze byłoby iść z nim tam choćby po to, aby odzyskać figurę sprzed ciąży. Znajdź sobie koleżanki, z którymi mogłabyś gdzieś wyjść wtedy gdy on będzie z kolegami. Może poszukaj na internecie? Pozdrawiam i gratuluje ciąży.

Odnośnik do komentarza

Zważywszy,  że jesteś w ciąży to można Ci wybaczyć to bredzenie.

Chlopak organizuje czas wolny, jak Cie prosi zebyś z nim poszła a Ty nie masz ochoty to to już Twoja broszka. Zajmij się sobą, odeśpij, zrób sobie domowe SPA a nie miej mu za złe, że dobrze się bez Ciebie bawił. Twoi znajomi Cię nie bawią bez niego, są zbyt bladzi, to też już Twoja broszka- do niego nie możesz mieć pretensji.

Jesteś w ciązy to co głupio myślisz" a może lepiej byłoby bez niego". Na świat ma przyjść Wasze dziecko i trzeba mu stworzyć warunki do dobrego życia. Powinno po pierwsze i najważniejsze mieć ojca i matkę, którzy go wychowują. To co wypisujesz" a może samej bedzie mi lżej , bo nie będzie osoby od której się uzależnilam" to chyba niepoważne w sytuacji ,w której jesteście oboje, czyli w oczekiwaniu na Wasze dziecko.

Odnośnik do komentarza

unknown_shadow dzieki za odp.
szczerze nie mysle takimi kategoriami,ze skoro jestem w ciazy to musimy byc razem,nie nie musimy i naprawde lepiej jest wychowywac dziecko osobno niz razem,skoro w domu dochodzi do klotni, trzaskania drzwiami i bez sensem. Szczerze patrzac na swoja rodzine nie sadze,ze sa dobrana i fajna para i tez przez to moge powielac jakis glupi schemat. takze byc z kims bo dziecko jest slabe mysle.
rozmawialismy, on ma swiadomosc moich dziwnych mysli itp.ale tez juz jest tym zmeczony i chce zyc. Ciezko znalezc sobie kolezanki,mi jest ciezko,bo zazwyczaj boje sie odrzucenia inicjatywy, dodam,ze mieszkam w uk. jego przyjaciele sa z Polski,ktorych zna od dawna i czasem mu tego zazdroszcze bo moi przyjaciele sa w Polsce.
nie wazne.

kikunia55
Moja broszka... to nie jest moje widzi misie, nie umiem tego kontrolowac jak przychodza takie emocje i jakbym miala mozg zalepiony czarna mazia i nie jestem w stanie inaczej widziec,czuc i reagowac.
Znow mowa o byciu z facetem bo ciaza, siedzac i placzac z powodu swojej bezsilnosci i niewiedzy dlaczego tak jest, krzyczac w poduszke i rzucajac rzeczami0to jest dobre dla dziecka,na tym etapie?
czy moze pogodzenie sie, ze nie umiem nad soba panowac,porozmawiac jak ludzie,rozstac sie jak ludzie i dbac o dziecko wspolnie,lecz osobno?
dochodzi do tego to,ze naprawde on bedzie w stanie mnie zostawic,odejsc,moze znalezc kogos,bo przeciez ile mozna znosic syf??
tego nie ogarnelabym nigdy w swiecie.
chodzilam tutaj do psychologa,ale szczerze nie byla ona zbytnio gleboka i nie potrafila dojsc do sedna sprawy.
jakies to kur... beznadziejne.
dziekuje jeszcze raz.

Odnośnik do komentarza

Czy https://forum.abczdrowie.pl/forum-psychologia/1637528,zazdrosc-zawiedzione-zaufanie-samotnosc-w-zwiazku
to jest Twój post czy sytuacja bardzo podobna, tylko tamta dziewczyna nie wspominala nic o ciązy?

1. Choć oceniasz Twoich rodziców jako slabą parę, związek na którym nikt nie powinien się wzorować, to odpowiedz sobie w duchu na pytanie co do mojego życia wniósł tata i czego mnie nauczyła mama?Zazwyczaj rodzice nie są doskonali ale S Ą i to jest ich głowna zasługa dla ich dzieci.

2. Gdyby jakaś dziewczyna powiedziala, że z zupełnie nieznanym sobie facetem jest w ciąży i co ma zrobić, to bym jej powiedziala, że jeśli on chce być z tobą, to twoim obowiązkiem wobec nienarodzonego dziecka jest spróbować być z tym facetem, aby próbować mu zapewnić dwoje rodziców. Zawsze jest szansa,że bedziecie z czasem dobrymi rodzicami a może i fajną parą.

3. Jak masz w mózgu czarną magmę, gdy Twój partner wychodzi gdzieś, a Ty mu nie masz ochoty towarzyszyć, to zadaj sobie pytanie: jak to będzie, jak już sobie będę żyla sama z dzieckiem i on przyjdzie to dziecko odwiedzić to w jakim kolorze magma rzuci mi się na mózg?
Musisz zrozumieć, że to Ty powinnaś uspokoić swoje myśli, bo zawsze w stresujących sytuacjach jakiś kolor magmy zatka Ci mózg a dziecko i tak trzeba będzie wychowywać. Może trzeba zmienić panią psycholog a może trzeba samej ze sobą "po męsku " porozamawiać.

4.Jak życie uczy, to naiwne młode mamy albo kandydatki na młode mamy myślą, że nie żyjąc z facetem spowodują, że ojciec ich dziecka będzie je wychowywał wspólnie z nimi tylko "nieco" na odleglość.
Pamiętaj, jakoś tak się zdarza,że jak ludzie się rozstają, nic ich nie łączy, to jakoś dziwnie i ojcowskie uczucia ulatują w niebyt. Jesteście młodzi, każde z Was jeśli pojdzie swoją drogą to może się zdarzyć,że następna partnerka Twojego byłego już wtedy partnera będzie miała z nim dziecko i jakoś tak będzie mu po drodze do dziecka z kobietą z którą będzie ,a do Twojego może mu być bardzo daleko. Jesli jest względnie porządny to nie będzie unikał alimentów i tyle będzie Wasze wspólne dziecko miało pożytków z tatusia, bo mamusia w ciązy wymyśliła,że jej bardzo ciężko i spróbuje iść sama przez życie z maleństwem.

5. A może Twój partner czuje się przytłoczony wiadomością,że może kończy się zabawa w życie, a trzeba poważnie popatrzeć w przyszlość, bo potomek na świat się pcha. Może bardziej zachowuje się niepoważnie, bo czuje, że obowiązki będą za chwilę poważne a on jeszcze nie wczuł się w rolę?

Reasumując- uważam, że rodzice dziecka mają względem niego obowiązek próby bycia wspólnymi rodzicami we wspólnym związku.
Kłótnie, trzaskania drzwiami zdarzają się niestety w wielu związkach, kosztują duzo nerwów, ale czasem skutkują docieraniem sie pary- jest to taka burzliwa forma uczenia się siebie nawzajem.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...