Bóle w odbycie

[katsja]

Witam,
od dawna mam dziwny ból w odbycie, ostatnio nasilił się, taki, jakby przeszywający, rozpierający, czasem uczucie piłki i napięcia w środku i w związku z tym ciągły dyskomfort, który odbiera mi chęć do wszystkiego. Przez to odczuwam wewnętrzny niepokój.Czasem też czuję parcie na stolec. To uczucie trwa cały dzień. Brak objawów w nocy.Rano budzę się właściwie już w stresie, że cąły dzień będzie źle. Ciut lepiej jest wieczorem, po kąpieli. Co to może być? Miał ktoś podobny objaw? Stolce normalne, rzadko bardzo mam jakieś bóle brzucha. Natomiast mam tak, że np. wypróżniam się rano, za jakiś czas znowu mam potrzebę i tak bywa kilka razy w ciągu dnia. Badania w porządku tzn kolonoskopia (mały 1 polip), morfologia, brak grzybów w kale.2 miesiące temu proktolog stwierdził szczelinę odbytu, dał mi leki. Potem poszłam do innego, ktory zbadał mnie per rectum i anoskopem twierdząc, że żadnej szczeliny nie ma natomiast krypty odbytu są zaczerwienione i dał maści, czopki itp. Różnicy brak. Wybieram się na usg transrektalne oraz znowu do proktologa. Podobno są różne botoksy, zabiegi itp. Mam wobec tego pytanie w spr psychologicznej. Czy jeśli nic nie będzie to moje objawy są spodowane psychosomatyką? Podbno mam IBS, ale biegunek nie mam, bóle brzucha rzadko, wzdęć też nie, więc nie do końca pasują mi objawy. Zaczynam wariować. Ten ból i potrzeba wypróżnienia są wielkim kłopotem dla mnie. Czy to może być nerwowe? Jakieś leczenie? Zaczęłam terapię u psychoterapuety, ale może powinnam iść do psychiatry? Mam 23 lata.
Pozdrawiam i proszę o radę