Skocz do zawartości
Forum

Problem z rodzicami


Rekomendowane odpowiedzi

Witam.
Od dłuższego czasu mam problem z moją mamą.jestem mężatką od dwóch lat mam synka i kochanego męża.
Będąc panna zawsze miałam bardzo dobre relacje z moimi rodzicami z moją mamą wręcz przyjacielskie.wszystko o mnie wiedziała tzn.o wszystko wypytywala.problem zaczął się kiedy wyszłam za mąż zbytnio nie akceptuje mojego męża twierdzi,że przez niego się zmieniałam,że on jest glupiomadry i ze kiedyś wyląduje przez niego w psychiatryku. moja mama nie pracuje a obecnie siedzę z dzieckiem w domu na urlopie,a moja mama wykonuje do mnie codziennie po 3 telefony np. Co tam u mnie czy mąż w pracy a mały zdrowy mam już tego serdecznie dość.nie odebrałam tel oddzwonilam za jakiś czas to miała do mnie pretensje,że tak późno oddzwonilam.mojemu mężowi oczywiście się to nie podoba,w ogóle mieszkamy od nich 6km i najlepiej jakbyśmy tak codziennie przebywali.moj mąż pracuje 80km z tąd i nie ma ochoty na tak częste wizyty.pojechalismy kiedyś do męża rodziców to moja mama miała pretensje,se jej nie powiedzieliśmy masakra.postanowilam ostatnio orozmawiac o tych częstych telefonach i w ogóle to wpadła w złość i o wszystko obwinia mojego męża,że to ja jestem nienormalna i ze się przez niego zmieniłam.w stosunku do wnuka też mam zastrzeżenia,nie widzi go np 3 dni to słyszę że ona dawno go nie widziała i ze bez niego nie może żyć.do mojego męża powiedziała,że on żadnej teściowej nie akceptuje,ale uważam że on zachowuje się ok w stosunki do moich rodziców.
PROSZE POMOZCIE,bo nie wiem czy to ze mną coś nie tak czy moja mama przesądza.

Odnośnik do komentarza

A może podpytaj mamę jak to było jak ona wyszła za mąż i czy ze swoją mamą była w coparogodzinnym kontakcie ( niezależnie jak było, to powie, że telefony były drogie i nikt tak nie wisiał na słuchawce jak dziś). Czy jeśli mama miala siostry, to one tak opowiadały się ze wszystkiego w swoim małżeństwie?

Twój mąż i Twoje dziecko, to najbardziej podstawowe osoby dla Ciebie, rodzice też, ale za nimi jakby trochę. Myślę, że jeden dopoludniowy tel. ( żeby nie tracic czasu przeznaczonego wieczorem dla mężą) to naprawdę bliski kontakt corki i wnuka z mamą i babcią. Musisz się bronić przed jej zaborczością, bo w końcu nie podoba się to Twojemu mężowi a i Ciebie denerwuje. Zarzuty, ze to wina Twojego slubnego- ze śmiechem się możesz zgodzić- mama, no jasne, przecież jestem Waszą najukochańszą córeczką, więc jestem idealna, a co Ci się we mnie nie podoba, to wina mojego ślubnego. Zgadzam się z Tobą i będę tę politykę stosowala cale swoje życie, w innych kwestiach też. Dobrze ,że mi podpowiadasz, jak mam patrzeć na sprawy.
Jak sobie pożartujesz, to może zaskoczy o co Ci chodzi. Jak nie zaskoczy, to bardziej twardo i niesympatycznie, trzeba bronić pewnej intymności Waszego związku.

A może niepracującej mamie podrzucić wnuka a samej iść do pracy- na pewno będzie zajęta i nie będzie już Ciebie tak bardzo "napastowala".

Jak będziesz konsekwentna, to stosunki tak unormujesz, że będą bliskie, ale nie zagrażające spokojowi Twojej rodziny.
Powodzenia.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...