kiedy zapomnę???

[Gość kiedyzapomne]

Od ok. roku jestem zauroczona w znajomym z uczelni. On o tym nic nie wie, ja jestem zbyt nieśmiała, by działać, poza tym nie ma zbyt wiele okazji. Postanowiłam wybić klin klinem i w ciągu tych kilkunastu miesięcy spotkałam się z ośmioma facetami z portalu randkowego, niestety choć kilku z nich było całkiem w porządku, żaden nie był w stanie sprawić, bym przestała myśleć tak o tamtym - a przecież nie będę w tej sytuacji nieuczciwa wobec nikogo i nie wejdę w relacje, marząc o kimś innym.
X
Chciałabym w końcu stworzyć normalny związek - nie dlatego, że "tak wypada" czy coś, tylko naprawdę mi tego brakuje. Ale ciągle myślę o tamtym chłopaku i boję się, że nie poznam już nikogo, kto by by dorównał jemu w moich oczach, a na dodatek taki chłopak musiałby też zechcieć mnie. Czy w końcu zapomnę o tym znajomym? Jak go sobie wybić z głowy? Jak dostrzec szanse gdzie indziej?

[mgr Kamila Krocz]

Proponuję Ci jednak zapoznać się z tym chłopakiem, w którym się zauroczyłaś. Możliwe, że wcale nie jest taki nieskazitelny, jakim go sobie wyobrażasz. Śmiem twierdzić, że go wyidealizowałaś, dlatego żaden inny chłopak nie jest Ci w stanie zaimponować. Jeśli chcesz przestać bujać w obłokach, to po prostu zainicjuj jakąś rozmowę. Jeśli się nie odważysz, nigdy się nie przekonasz, czy jest warty Twojego zainteresowania. Powodzenia!

[Gość kiedyzapomne]

Ależ my się znamy... nie "zauroczyłam się" w nim tylko po wyglądzie, podobać to mi się podobały dziesiątki facetów i sam wygląd nie wystarczy, by zainteresować się aż tak. Nie będę wyjawiać facetowi swojego zainteresowania nim, jeśli widzę, że ja mu jestem totalnie obojętna pod względem damsko - męskim, stąd ta droga nie wchodzi w grę, tylko to, o co pytałam :(