bolesna szczerosc

[Gość angel822]

Bardzo kocham mojego faceta , gdy zaczelismy byc ze soba chcialam bysmy byli ze soba do konca w szczesciu, wiernosci i milosci. Nadal tego chce. Jednak sa rzeczy ktore zaczely mi przeszkadzac na tyle ze zaczynam obawiac sie o moja przyszlosc. Nie chce obudzic sie za kilka lat z "reka w nocniku". A moze przesadzam i wyolbrzymiam? Ogolnie jestem bardzo szczesliwa z moim mezczyzna. Jest wspanialy i pokazuje mi swoja milosc. Jednak dla mnie przeszkadza jego nalog amfetamina. Gdy jest pod jej wplywem czasami sprawia wrazenie jakby byl zupelnie inna osoba.Nie awanturuje sie po prostu jest inny. Przeszkadza mi to ze robi to tak czesto 2 razy w tyg to minimum. Myslalam ze z tym skonczy, obiecywal ale chyba za bardzo sie w to wciagnal. Ja tez po latach "abstynencji" zaczelam to brac a pozniej sie upijac i robic awantury. Nie chce sie klocic ale to mnie wykancza psychicznie. Kolejna rzecz to klamstwo. Widze w historii wyszukiwania "porno" mowie mu o tym a on sie denerwuje ze nic takiego nie robil i ze znow sie czepiam) umawialismy sie ze nie bedzie tego robil gdy leze tuz obok). Ostatnio doszly tez jego przekonania. Moj kochany uwaza ze zwiazki wymyslily kobiety, ze faceci lubia skakac z kwiatka na kwiatek, ze nie wierzy w milosc na zawsze i ze seks z inna osoba gdy jest sie w zwiazku to nic zlego, bo faceci lubia seks niekoniecznie z jedna osoba. Gdy zapytalam czy by mnie zdradzil powiedzial ze cokolwiek by odpowiedzial to skad moge miec pewnosc ze odpowiedz jest szczera. Nastepnie stwierdzil ze nie zrobilby mi czegos takiego bo wie jakby mnie to zabolalo. Mam totalny metlik w glowie i nie chce zmarnowac sobie mlodosci. Doceniam jego szczerosc ale to tak bardzo zabolalo, gdybym wiedziala o tym wczesniej wcale bym sie nie zwiazala z moim kochanym. Ale teraz kocham go calym sercem i chcialabym zeby wszystko sie ulozylo. Pragne milosci, wiernosci i kochajacej rodziny6 ktorej szczescia nikt ani nic nie jest w stanie zaklocic. Co powinnam zrobic zeby to sie udalo?

[kikunia55]

Ze wszystkich spraw ,o których piszesz najmniej istotna jest ta, w myśl której niepokoisz się o swojego męzczyznę, że tak chętnie ogląda strony porno.
Kazda młoda kobieta odbiera to, jako godzenie w jej atrakcyjność. My mając swojego wspanialego Faceta nie musimy innych oglądać na filmie czy w realu. A oni muszą? W klasycznej już ksiązce "Kobiety sa z Wenus a męzczyżni z Marsa" autor sugeruje, ze muszą, bo są wzrokowcami. Informuje ,ze facet może oglądać się za innymi babkami i to wcale nie jest grożne tylko normalne . Najważniejsze, aby podniecenie seksualne, które wtedy może odczuwać grzecznie niósl do domku i wszelkie fantazje seksualne realizował ze swoją ukochaną partnerką.
Czyli inny męzczyzna tlumaczy nam, że nie ma o co kopii kruszyć.

Czy mowa o tym, że facet nie powinien trzymać sie jednej "dziurki "jest grożne? Brzmi niesympatycznie. Zazwyczaj najgrożniejsze jest wtedy, gdy facet jest okolo 50 tki i boi sie, że oprócz tej jednej już nic pieknego w zyciu sie juz nie zdarzy. Bunt przeciw starzeniu się. U młodszego wygląda na lęk przed stabilizacją. Związek juz dlugo trwa i może przynieśc np. dzieci ,czyli jakaś poważna odpowiedzialność. Znaczy cos chyba niewygodnego dla niezbyt doroslego jeszcze mężczyzny.

Natomiast mrożąca krew w żylach jest opowieśc o tym jak twoj ukochany zażywa ze 2 razy w tygodniu narkotyki a i Ty przy okazji czasem podegustujesz i potem poprawisz alkoholem.Czyli tak jakbyś chciala powiedzieć, ze ciągnie Cię w dół. Chociaz jak wspomnieć film o Ryszardzie Riedlu z grupy Dżem z Kotem w roli głownej. Przeżyl niespelna 40 lat i trochę stworzyl a żona szczęśliwie go do ostatnich dni jego kochała. No cóż ludzie sobie różnie życie ukladają.
Musisz się tylko sama siebie zapytać czy tak chcesz.