Skocz do zawartości
Forum

Czy powinnam mu odpisać?


Gość Malina9000

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, mam 21 lat, w zeszłym roku w lipcu byłam z pewnym chłopakiem, znaliśmy się już jakieś 2-3 lata, jednak związek nie trwało to długo, ok 3 tygodni bo niestety poszedł On do więzienia (nazwę go N). Obiecałam mu, że będę na niego czekała, odwiedziłam go 2 razy, ale coś się zmieniło, byłam z nim tylko 3 tygodnie, więc nie wyobrażałam sobie, że po tak krótkim związku mam czekać na niego nie wiadomo ile, zwłaszcza, że On ma już dziecko, a ja nie widzę siebie w roli macochy, do tego jak był na wolności brał narkotyki... Mimo, że bardzo nie chciałam go zranić, nie mogłam tak żyć, a w sierpniu 2014 odezwał się do mnie pewien chłopak (R), który bardzo mi się podobał, i z którym kiedyś już raz próbowałam, i choć wcześniej nam nie wyszło, teraz czułam, że może być z tego coś więcej... Postanowiłam zerwać z N, pojechałam do niego, i powiedziałam mu prosto w oczy, że nie mogę czekać na niego, że jestem młoda i nie mogę tak żyć... Żeby go nie zranić jeszcze bardziej, nic mu nie mówiłam o nowym chłopaku. Rozpłakał się, ale zrozumiał, pożegnał mnie i życzył powodzenia, jakiś czas pisał do mnie listy, a ja mu odpisywałam, chciałam go wspierać w tych trudnych dla niego chwilach, ale w końcu stwierdziłam, że to nie fair w stosunku do R, i przestałam mu odpisywać... Przez rok czasu była cisza, a ja z moim chłopakiem bardzo się ze sobą zżyliśmy, jednak nie zawsze jest kolorowo, wydaje mi się, że N ma do mnie więcej szacunku, nigdy nie podniósł na mnie głosu, nigdy mnie nie wyzwał, a R wpada we wściekłość z byle powodu, i wtedy jest nieciekawie... Jednak przeżyliśmy ze sobą wiele wspaniałych chwil i kocham go najbardziej na świecie, ale dzisiaj przyszedł d0 mnie list... R napisał, że bardzo brakuje mu kontaktu ze mną, że nie chodzi mu o związek, a o przyjaźń, że rozumie moją decyzję co do naszego bycia razem, ale nie rozumie dlaczego odtrąciłam go jak obcą mi osobę, zapewnia mnie, że jego uzależnienie to już przeszłość, że miał dużo czasu na przemyślenia, i taka kobieta jak ja zasługuje na lepszego faceta niż takiego jak on jaki był kiedyś. Twierdzi, że moja przyjaźń bardzo by mu pomogła, bo jestem wartościowa, czuła, opiekuńcza... Że się zmienił nie tylko ze względu na mnie, ale przede wszystkim ze względu na syna, i prosi mnie, żebym mu odpisała, napisała co u mnie słuchać... Nie wiem co robić, płakałam czytając ten list, jest mi go bardzo żal, chciałabym mu pomóc, ale nie chcę robić tego kosztem mojego związku, nie powiem nawet N, że dostałam list, bo się wścieknie, a gdyby dowiedział się, że mu odpisałam, nie wybaczył by mi tego, i mimo, że pewnie nigdy by się o tym nie dowiedział, ja nie wyobrażam sobie w ukryciu przed nim pisać z moim byłym, jednak zastanawiam się, czy nie wysłać mu choćby krótkiego listu, że u mnie wszystko się ułożyło, i że mam chłopaka z którym planuję przyszłość, więc niestety nie mogę z nim korespondować, jednak życzę mu wytrwałości, czy coś takiego... Co o tym myślicie? Jestem rozdarta ;(

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie!

Nikt za Ciebie nie podejmie decyzji. Nie wiem, co czujesz do każdego z mężczyzn. Musisz sama zdecydować w swoim sercu, czy warto odpisać "niezobowiązujący" list do byłego partnera, czy raczej nie dawać mu złudnych nadziei nawet na przyjaźń albo chociażby luźny kontakt. Abstrahując już od decyzji w sprawie napisania/nienapisania listu, zastanów się też nad jakością swojej aktualnej relacji. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...