Skocz do zawartości
Forum

Proszę o pomoc


Gość Kamil1918

Rekomendowane odpowiedzi

Witam nigdy nie sądziłem ze będę zmuszony żeby prosić o pomoc kogokolwiek ale nie daje już sobie rady...
Jestem z dziewczyną 5miesiecy bardzo ja kocham wiem ze ona mnie też zdaje sobie z tego sprawe gdy patrzymy sobie w oczy. Przez ten czas ona próbuje mnie zmienić, wiem ze chce mi pomóc, i chce dla mnie jak najlepiej ciągle prosi żebym coś obiecywał (np. Ze nigdy jej nie skrzywdze) oczywiście obiecuje to bo ją kocham i jestem pewien że tego nie zrobię.. ale zawsze wychodzi tak samo wiem ze powinienem ja traktować jak królową bo na to zasługuje ale czasami zdarza się tak ze nie myślę po prostu co robię i ona czuje się skrzywdzona.(np.obiecuje ze wroce wczesniej do domu bo wiem ze sie martwi i prosila mnie o to a siedzę do rana z kolegami bo wiem ze ona i tak śpi i jest bezpieczna) chodzi o to ze ja nie widzę w tym żadnego problemu nie widzę w sobie nic co robię źle, nie wiem ze ja ranie przecież tak bardzo ja kocham i zrobię dla niej wszystko. Często się kłócimy i to zawsze z mojej winy, moja dziewczyna jest ideałem nic nie robi źle i jest tak bardzo delikatna a ja jestem jaki jestem i bardzo często mi powtarza ze jej nie szanuje, ze jestem beznadziejny, ze ja zniszczylem, ze nie umie żyć ze mną ale tym bardziej beze mnie, powtarzała nawet ze chce się zabić, wiem ze juz kiedys sie cięła i wiem tez ze się leczyła z tego powodu u psychologa wiec bardzo się boje ze mówi poważnie dlatego zawsze powtarzam ze to się zmieni, ze zacznę ja szanować, ze będę ją docenial i obiecuje ze będę inny... Wiem ze na nia nie zasluguje i chce byc lepszy naprawdę ale widocznie sie nie zmieniam bo temat wraca po tygodniu max dwóch. Czasami wydaje mi się ze są w niej dwie inne osoby jedna która jest spokojna a zarazem chamska i arogancka która jest pewna swoich słów a te bardzo mnie rania. (Mówi żebym spie....al ze to koniec ze jestem beznadziejny itd. po czym się rozlacza. A chwile później jest zupełnie inna...) jako ta druga oddzwania z płaczem i jest bardzo smutna prosi żebym jej pomógł ze juz nie chce taka być i mówi że nie chce juz żyć, uspokajam ja mówię że będziemy razem już zawsze do końca świata i obiecuje ze jej nie skrzywdze bo czuje ze tylko to moze ja uspokoic po czym rozmawiamy kilka godzin i oboje znów szczęśliwi z tego ze jesteśmy razem idziemy spać. Ostatnio znów doszło do takiej sytuacji znów twierdzi ze jej nie szanuje i nie będzie z kimś takim jak ja błagam ją przepraszam ale to nic nie daje mówi ze moje słowa juz nic nie znaczą na koniec mówi ze bardzo mnie kocha i dziękuję za wszystko i znów boje się ze przeze mnie coś sobie zrobi. Nie odzywalismy się do siebie parę dni i dzisiaj nagle rozmawiając daje mi wybór: mówi ze mogę do niej wrócić pod warunkiem że obiecam na jej życie ze juz jej nigdy nie skrzywdze i ze się zmienie jeśli nie to możemy o sobie zapomnieć. Czuje ze jeżeli to obiecam i jeszcze raz przeze mnie zapłacze to ona skończy ze sobą a ja pójdę za nia bo obiecałem ze będę z nią zawsze i wszędzie. tak bardzo się boje i nie wiem co robić bo jej życie jest dla mnie najważniejsze i nie chce jej juz nigdy skrzywdzić, to smutne bo nie umiem bez niej żyć i bardzo chce jej powiedzieć "kochanie juz będzie dobrze obiecuje" ale sam do końca w to nie wierzę bo jestem jaki jestem i nie widzę żadnych problemów. Co mam robić? Jak się zmienić? Jak być idealnym chłopakiem? Jak się zachować w tej sytuacji? Dać jej odejść czy zostać i cos obiecać ale już po raz ostatni?

Odnośnik do komentarza

Ideałów nie ma...
Dziewczyna cierpi na jakieś zaburzenia , może to objaw nerwicy, depresji ,nie wiem ,ta zmiana nastrojów,te ciągłe wymagania powtarzania,że jej nie skrzywdzisz...,nie jest to normalne,
powinieneś namówić ją na psychoterapię,
nie da się żyć na takiej huśtawce.

Sam też przestań wkoło obiecywać tego czego nie jesteś pewien ...,też tą niesłownością wpędzasz ją w nerwicę,

a już obiecywanie,że się wróci wcześniej,a wraca się rano całkiem mija się z celem i jest bardzo nieodpowiedzialne,
następnym razem nie obiecuj,tylko powiedz ,nie wiem ,

słowność jest bardzo ważną cechą,musisz nad tym pracować , w sumie to wam obydwojgu przyda się terapia.

I nic jej więcej nie obiecuj.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Obawiam się, że po prostu do siebie nie pasujecie.
Ona Cię nie akceptuje, jest nietolerancyjna, a Ty dajesz wpędzać się w poczucie winy.
Skoro potrafi Cię wyzwać, to nie jest taka delikatna.
Dajesz się szantażować groźbami samobójstwa, cięciem się, to żałosne i podłe z jej strony.
Pozwalasz sobą manipulować.
Zastanów się, czy na prawdę jesteś z nią szczęśliwy.
Piszesz, że ją kochasz, OK. ale wyobraź sobie teraz związek z dziewczyną, która nie będzie robiła Ci jazd z powodu spotkań z kumplami (oczywiście w granicach rozsądku), która sama będzie potrafiła zająć się sobą, która będzie miała swoje towarzystwo i nie będzie trafiał ją szlag, gdy Ty zorganizujesz sobie czas, która nie będzie urabiała Cię w/g własnego uznania...bo jaki jaki jesteś jej nie pasuje...
Zastanów się, czy macie wspólne pasje, co lubicie razem robić, czy spotykacie się ze znajomymi i jak ona się w takich sytuacjach zachowuje, co tak na prawdę daje ci szczęście w związku?
Wstań chłopie z klęczek, znajdź własne ja*a, bo cały Twój post, to jak spowiedź grzesznika posypującego głowę popiołem.

Odnośnik do komentarza

~Aga331
A może ona temu tak się zachowuje bo ktoś ją skrzywdził w przeszłości i boi się jakiejś zdrady,odrzucenia itp...

To na pewno jednak to jej nie usprawiedliwia.
Autorze, wybacz ostre słowa (choć moim zdaniem nie są mocne), ale bierz nogi za pas póki możesz. Bo nawet jeśli uczucie jeszcze trwa to ona je zabije o ile już się tak nie stało co bardzo prawdopodobne.
Mój ,,ideał" powinien posiadać 3 główne cechy: mieć samochód (tak, tak jestem blacharą :D), powinien dbać o rodzinę (w skrócie: ma stałą pracę, pomaga w domu ale nie wymagam prania, gotowania, sprzątania tylko aby np. Naprawił kran, narąbał drzewa, wywiercił dziurę w ścianie- słowem, robił typowo męskie czynności) ale najważniejsze to żeby mnie szanował, bo bez tego żaden związek nie ma szans na przetrwanie, bo nawet wspomniany samochód będzie bez znaczenia jak nie będzie mnie szanował. Także jeśli znajomi by twierdzili że nogi za pas (chyba że to pseudo-przyjaciele ale nic na to nie wskazuje) to jak najbardziej powinieneś brać pod uwagę bo my jej nie znamy a oni tak.

Tak to wygląda ,,z zewnątrz" a co z tym zrobisz to już Twój wybór. W każdym bądź razie życzę powodzenia bez względu na podjętą decyzję :)

Odnośnik do komentarza

Hej,
bardzo ciężko poradzić cokolwiek sensownego. Wydaje mi się, że jeżeli ją kochasz i chcesz z nią być, powinniście porozmawiać bardzo długo. Może fajnym pomysłem byłoby spisanie "rzeczy, które was wkurzają" i na tej postawie stworzenie kontraktu "miłych zachowań". Wiem, że brzmi to jak z jakiejś terapii, ale może kiedy jasno określicie wasze problemy to współżycie będzie łatwiejsze. Tylko jedna zasada: oboje musicie chcieć walczyć o wasz związek i się kochać. Jeżeli czujesz, że nie masz sił, uczucie się ulotniło to lepiej się wycofać. Druga sprawa - zachowanie twojej dziewczyny. Wspomniałeś, że miała okres masochizmu. Okaleczanie się jest czymś spowodowane: traumatycznymi przeżyciami, rozwodem rodziców, alkoholizmem itd. W stosunku do takich osób najlepiej wykonywać gesty delikatne, a może nawet porozmawiać z lekarzem. Trudna droga przed Tobą, ale trzymam kciuki.

Odnośnik do komentarza

heh.. ja tez mowilam do swego chlopaka brzydko, bluzgałam.. on do mnie nigdy. A po chwili zmienialam sie i bylam taka kochająca i wgl.. Nie wiem czy tak ma Twoja dziewczyna ale ja gdy tak robiłam to robiłam to dlatego że kochałam go ponad życie i wiązałam z nim resztę życia, a on nie sprawiał że czułam się kochana. Poprostu Twoja dziewczyna czuje sie niepewnie. Boi sie że zaraz to wszystko runie. Że w sekundę ja rzucisz. Ona widocznie kiedyś komuś ufała ale ją zawiódł. Dlatego tak łatwo ją zranić, a ona tak bardzo boi się że Cie straci, że przestaniesz ją kochać..

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...